Kupno mieszkania: najpopularniejsze dzielnice miast

Przeczytaj także: Na rynku nieruchomości w Polsce nie ma bańki

Krakus mieszka na Podgórzu a ceni Wawel

Krakowianie płacą krocie za mieszkania w Śródmieściu. Jednak najczęściej kupują taniej 50-60 m2 własnego M nieco dalej od centrum.

Za czasów Galicji, Podgórze tytułowano mianem „perły w pierścieniu gmin Kraków otaczających”. Dziś ta dzielnica Krakowa jest perłą na lokalnym rynku nieruchomości. To Podgórze odpowiada aż za 42 proc. wszystkich transakcji na rynku mieszkaniowym w stolicy Małopolski. Zalety to głównie: sporo nowych inwestycji, bliskość centrum oraz zróżnicowana oferta cenowa. Jak wynika z analiz bieżących cen transakcyjnych przeprowadzonych przez Urban.one, pierwszego w Polsce serwisu do samodzielnego sprawdzania wartości mieszkania, 1m2 na Podgórzu wyceniany jest średnio na 6,1 tys. zł. Oczywiście występują różnice w zależności od metrażu mieszkania: najdroższe (średnio po 6,2 tys. zł za m2) są mieszkania o powierzchni do 43 m2. Najpopularniejsze na Podgórzy są jednak lokale o powierzchni od 50-60m2 - stanowią one 25 proc. łącznego obrotu w dzielnicy.
Kolejną dzielnicą, którą upodobali sobie Krakusi to Krowodrza, mniejsza ale za to leżąca jeszcze bliżej centrum Krakowa. Jeśli spojrzymy na liczbę transakcji w tym obszarze miasta to widać wyraźnie, że przewaga Podgórza nie podlega dyskusji. Na Krowodrzy w ostatnich dwóch latach kupiono i sprzedano niemal dwa razy mniej mieszkań niż na Podgórzu. Pomimo tego wynik na poziomie 22 proc. udziału w ilości transakcji na krakowskim rynku robi wrażenie. Jako, że jest to dzielnica z cenami o około 10 proc. wyższymi niż Podgórze (średnio ponad 6,6 tys. za m2), w strukturze transakcji dominują mniejsze mieszkania w rozmiarze 35-43 m2 (23 proc. całości obrotu). Popularny w całej Polsce metraż 50-60 m2 wybiera na Krowodrzy 20 proc. kupujących. Najdroższe lokale w tej dzielnicy mają powierzchnię od 68 do 75 m2 i kosztują średnio aż 6,9 tys. za m2. Ten segment to jednak zaledwie 4,5 proc. wszystkich transakcji w tej okolicy.

Gdzie jeszcze i za ile swojego własnego mieszkania szukają Krakusi? Pod kątem ilości transakcji Krowodrzy po piętach depcze Śródmieście, dystansując Nową Hutę. Jednocześnie w centrum Krakowa mieszkania są wyraźnie droższe niż w pozostałych dzielnicach. Dość powiedzieć, że średnio lokal mieszkalny w Śródmieściu kupowany jest za stawkę 7,7 tys. zł za m2 tymczasem na Nowej Hucie ceny oscylują wokół 5,4 tys. zł. Oznacza to, że bliskość Wawelu ma swoją dobitnie wyrażoną cenę – różnica w średniej stawce za metr między najtańszą a najdroższą dzielnicą wynosi aż 43 proc.

Łodzianin i własne M: ceni rozmiar, stawia na Bałuty

W Łodzi rynek mieszkaniowy nie kończy się na Piotrkowskiej. Dwie nieśródmiejskie i tańsze dzielnice dominują na rynku nieruchomości.

Gdy 100 lat temu administracyjnie włączano Bałuty do Łodzi, głośno było o tym w całej Europie. W końcu ówczesne Bałuty były największą wsią na kontynencie, liczącą 100 tys. mieszkańców. Wiek minął a Bałuty wciąż odciskają silne piętno na Łodzi. Bo, jak wynika z wyliczeń Urban.one, pierwszego w Polsce serwisu do samodzielnego sprawdzania wartości mieszkania, Bałuty to rejon w którym łodzianie kupują najwięcej mieszkań, zwykle o niewielkim metrażu. Łódzka dzielnica generuje aż 27 proc. wszystkich transakcji na lokalnym rynku nieruchomości. Najczęściej jest to mieszkanie dwupokojowe o powierzchni 35-50 m2 – w tym zakresie mieści się 55 proc. wszystkich transakcji na łódzkim rynku nieruchomości przy średniej cenie na poziomie 3,3 tys. zł. Wyraźnie droższe na Bałutach są większe lokale – te o rozmiarze powyżej 90 m2 wyceniane są na 4,3 tys. zł za m2.