eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościAktualności › Koszty ogrzewania będą wyższe niż przed rokiem

Koszty ogrzewania będą wyższe niż przed rokiem

2013-03-29 13:16

Koszty ogrzewania będą wyższe niż przed rokiem

Koszty ogrzewania będą wyższe niż przed rokiem © thingamajiggs - Fotolia.com

PRZEJDŹ DO GALERII ZDJĘĆ (4)

Za ogrzewanie w marcu będzie trzeba zapłacić o połowę więcej niż rok temu. Ostrzejsza zima spowoduje też, że za cały sezon grzewczy rachunek będzie tym razem o kilkaset złotych wyższy niż w zeszłym roku – wynika z szacunków Home Broker. Niewiele pomoże tu styczniowa obniżka cen gazu.

Przeczytaj także: Koszty ogrzewania warto kontrolować

Zgodnie z szacunkami Home Brokera, przedłużający się sezon grzewczy kosztuje właściciela przeciętnego domu przynajmniej kilkanaście złotych, a właściciela mieszkania przynajmniej kilka złotych dziennie. Trudno się więc dziwić, że spoglądając na nienaturalną dla marca aurę za oknem wiele osób chwyta się za portfel w obawie o wysokość rachunku za ogrzewanie.

12% więcej niż przed rokiem

Gdyż zapotrzebowanie na ciepło jest obecnie mniej więcej o połowę wyższe niż w marcu ubiegłego roku. Co więcej, na podstawie danych z okresu od września 2012 r. do marca br. można szacować, że zapotrzebowanie na ciepło będzie o 11,9% wyższe niż w poprzednim sezonie grzewczym. Przed nami pozostały już tylko dwa ostatnie miesiące korzystania z kaloryferów, które tego wyniku nie powinny znacznie zmienić.

fot. mat. prasowe

Zapotrzebowanie na ciepło

Na podstawie danych z okresu od września 2012 r. do marca br. można szacować, że zapotrzebowanie na ciepło będzie o 11,9% wyższe niż w poprzednim sezonie grzewczym


Tańszy gaz dopiero od stycznia

Niestety właściciele nieruchomości nie tylko muszą się zmierzyć z bardziej wymagającą zimą, ale też wyższymi stawkami za nośniki energii, czyli: węgiel, energię elektryczną czy olej. Zgodnie z danymi GUS, wszystkie one drożeją. Staniał jedynie gaz, ale dopiero od stycznia br., przez co wpływ tej zmiany na cały aktualny sezon grzewczy jest ograniczony. W lutym br. uśredniona cena nośników energii była wyższa o 1,1% względem lutego sprzed roku. Najbardziej podrożało ciepło z sieci (o 4,9%). W przypadku opału (średni wskaźnik dla węgla, drewna i oleju opałowego) i energii elektrycznej wzrost był już znikomy.

fot. mat. prasowe

Szacunkowe koszty ogrzewania

W lutym br. uśredniona cena nośników energii była wyższa o 1,1% względem lutego sprzed roku


Kilkaset złotych więcej za tegoroczne ciepło

Uwzględniając więc wzrost zapotrzebowania na ciepło i rosnące ceny nośników energii można szacować, że za ogrzanie 50-metrowego mieszkania w „wielkiej płycie” zapłacić trzeba będzie 2,5 tys. zł, czyli o prawie 380 zł więcej niż w poprzednim sezonie grzewczym. W przypadku 150-metrowego domu z lat 90-tych w tym roku rachunek może wynieść 3,3 tys. zł (dom ogrzewany węglem), czyli o 500 zł więcej niż rok temu. Gdyby jednak dom taki ogrzewałoby się gazem, a przed rokiem rachunek wyniósł 4,9 tys. zł, to w tym sezonie grzewczym może on być o 660 zł większy. Wartość ta uwzględnia fakt, że w styczniu 2013 r. stawki za gaz zostały obniżone.

fot. thingamajiggs - Fotolia.com

Koszty ogrzewania będą wyższe niż przed rokiem

Uwzględniając wzrost zapotrzebowania na ciepło i rosnące ceny nośników energii można szacować, że za ogrzanie 50-metrowego mieszkania w „wielkiej płycie” zapłacić trzeba będzie 2,5 tys. zł, czyli o prawie 380 zł więcej niż w poprzednim sezonie grzewczym.


W jaki sposób oszacowane zostało zapotrzebowanie na ciepło?

Wbrew pozorom jest to łatwe zadanie. Wystarczą dokładne dane o panujących na zewnątrz temperaturach. Jak bowiem dowodzi - na łamach portalu ogrzewnictwo.pl - mgr inż. Józef Dopke, w sposób liniowy zużycie gazu do ogrzania pomieszczeń zależy od liczby „stopniodni”. Jest to miara pokazująca, o ile stopni Celsjusza dziennie średnia temperatura za oknem jest niższa od tej optymalnej, która nie wymaga używania grzejników. W poszczególnych rejonach świata stosuje się różne sposoby obliczania liczby „stopniodni”. Zgodnie z metodologią Eurostatu, ważne są dwa poziomy temperatury – 15 i 18 stopni. Przy obliczaniu „stopniodni” pod uwagę brane są tylko takie dni, w których za oknem panuje mniej niż 15 stopni Celsjusza (średnia z temperatury maksymalnej i minimalnej danego dnia). Liczbę „stopniodni” określa się wtedy, licząc o ile za oknem jest ich mniej, niż wtedy, gdy słupek rtęci dochodzi do 18 stopni Celsjusza.

fot. mat. prasowe

Średnie temperatury

Przy obliczaniu „stopniodni” pod uwagę brane są tylko takie dni, w których za oknem panuje mniej niż 15 stopni Celsjusza (średnia z temperatury maksymalnej i minimalnej danego dnia)


Korzystając z tej metodologii można obliczyć, że od początku września (tradycyjnie uważanego za początek okresu grzewczego) do końca marca (z uwzględnieniem prognoz na najbliższe dni), łączna liczba stopniodni wyniesie w Warszawie 3224. W analogicznym okresie poprzedniego sezonu grzewczego było to 2882 stopniodni. Biorąc natomiast pod uwagę średnią z 25 lat (od 1980 r.) w tym samym czasie liczba stopniodni powinna wynieść 3069. Oznaczałoby to, że dotychczasowe zużycie ciepła może być o 5% wyższe niż wynikałoby ze średniej i o 11,9% wyższe niż w analogicznym okresie przed rokiem.

Zaprezentowane powyżej obliczenia są wynikiem wielu założeń. W konkretnych przypadkach koszty ogrzewania mogą się znacznie różnić. O ich wysokości decyduje bowiem wiele czynników, takich jak na przykład: indywidualne przyzwyczajenia użytkownika ciepła, lokalizacja nieruchomości, ekspozycja na światło, przenikalność przegród, cena paliwa grzewczego i sprawność instalacji.

Bartosz Turek,

oprac. : eGospodarka.pl eGospodarka.pl

Przeczytaj także

Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ

Komentarze (0)

DODAJ SWÓJ KOMENTARZ

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: