Najdroższe mieszkania mało popularne

Przeczytaj także: Program Pierwsze Mieszkanie szansą na pobudzenie rynku mieszkaniowego?

Z przeprowadzonego w kwietniu przez portal Domy.pl badania preferencji osób poszukujących ofert sprzedaży mieszkań w Polsce wynika, że ok. 8% obecnych klientów gotowych jest wydać na własne lokum kwotę nieprzekraczającą 100 000 zł. Są to przede wszystkim osoby zamierzające nabyć niewielkie mieszkanie w małej miejscowości. Warto zauważyć, że takie oferty stanowią zaledwie 1% całkowitej podaży. W największych miastach znalezienie mieszkania w tej cenie jest nadzwyczaj trudne, a w przypadku stolicy praktycznie niemożliwe.

Największą grupę po stronie popytowej stanowią obecnie klienci na zakup mieszkań w cenie przekraczającej 100 000 i nie wyższej niż 200 000 zł. Takimi lokalami zainteresowany jest co trzeci klient.

Druga pod względem liczebności grupa popytowa to osoby, które szukają mieszkań powyżej 200 000 i do 300 000 zł. Taką kwotę na swoje M zamierza wydać blisko 1/4 potencjalnych nabywców.

Trzecią siłą na rynku mieszkaniowym są klienci poszukujący lokali w cenach przekraczających 300 000, ale nie wyższych niż 400 000 zł. Odpowiadają oni za 15,5% popytu.

Prawie co piąty klient, który w ostatnim miesiącu aktywnie poszukiwał ofert sprzedaży mieszkań, interesował sią tymi, których stawka ofertowa przekraczała 400 000 zł. Wg analiz portalu Domy.pl to właśnie ci klienci w głównej mierze odpowiadają za popyt na lokale na największych i najdroższych zarazem rynkach mieszkaniowych: Warszawy, Krakowa, Poznania, Wrocławia i Trójmiasta. W grupie tej znaleźli się także zamożniejsi klienci z mniejszych miast wojewódzkich, a także amatorzy luksusowych apartamentów w miejscowościach turystycznych – np. w Zakopanem czy kurortach nad Bałtykiem.

Wg badania portalu Domy.pl dwóch na stu klientów to osoby poszukujące lokali z najwyższej półki – w cenie od miliona złotych wzwyż. Obecnie na takich klientów czeka w Polsce ponad 14 000 ofert. Zdecydowana większość z nich (2/3) znajduje się w Warszawie; ok. 10% tego typu ofert pochodzi z Krakowa, a o połowę mniej z Trójmiasta.

Wartym podkreślenia jest fakt, że przeciętny Kowalski, którego pensja wg danych GUS wynosi obecnie ok. 2 600 zł na rękę, na warte milion złotych lokum musiałby odkładać ponad 32 lata. Nic więc dziwnego, że ponad 40% popytu stanowią osoby poszukujące lokali, na których zakup trzeba przeznaczyć równowartość średnich zarobków z okresu ponad 5 razy krótszego, tj. ok. 6 lat.