Google podrzuciło mi rosyjskie filmy jak budowali domy. Używali płyt w których na
zewnątrz były płyty OSB a w środku styropian. Na jednych płyty z oknami itp.
przywoziła ciężarówka. Na innych płyty robili na miejscu. Za fundament robiły ruro
swidry wkręcane w ziemię. Różne domy z tego robili. Parterowe, dwu kondygnacyjne,
parterowe ze strychem nieużytkowych i użytkowym. Nie były to domki na działki
rekreacyjne a normalne domy całoroczne. Po wykończeniu w środku i na zewnątrz
wyglądało na dom a nie szopę. Jak jeżdżę to widzę że w Polsce tylko beton i pustak
ceramiczny. Czyżby domy z takich prefabrykowanych płyt wychodziły drożej?

do góry

W dniu poniedziałek, 13 lipca 2020 15:09:25 UTC+2 użytkownik Zenek Kapelinder
napisał:
> Google podrzuciło mi rosyjskie filmy jak budowali domy. Używali płyt w których na
zewnątrz były płyty OSB a w środku styropian.


kiedyś to rozważałem, te płyty nazywają się sip. Całkiem fajne rozwiązanie. Wydaje mi
sie że jakiś cwaniak to opatentował, jakis tam łącznik. Zasadniczo to ja bym w to
wchodził gdyby cena była dobra.
Ale moje wiadomosci sa sprzed dobrych kilku lat.


b.

do góry

Wczoraj obejrzałem kilka filmow. Podobało mi się że panele robili na budowie i nie
było to jakos specjalnie skomplikowane. Brali płytę OSB polewali klejem kładli
styropian, polewali styropian klejem i kładli na tym płytę OSB. Potem na kilkanaście
minut pod prasę zrobiona z kształtowników i dwóch siłowników pneumatycznych od
zawieszenia ciężarówki. Za specjalne łączniki robiły wkręty i gwoździe wbijane
gwoździarką. Drogie to raczej nie mogło być. Podobało mi się bo tam góry piachu nie
było, góry worków z cementem. Betoniarki nie było. Bez dźwigu to robili itp.

do góry

> Wczoraj obejrzałem kilka filmow. Podobało mi się że panele robili na budowie
> i nie było to jakos specjalnie skomplikowane. Brali płytę OSB polewali klejem
> kładli styropian, polewali styropian klejem i kładli na tym płytę OSB. Potem
> na kilkanaście minut pod prasę zrobiona z kształtowników i dwóch siłowników
> pneumatycznych od zawieszenia ciężarówki. Za specjalne łączniki robiły wkręty
> i gwoździe wbijane gwoździarką. Drogie to raczej nie mogło być. Podobało mi
> się bo tam góry piachu nie było, góry worków z cementem. Betoniarki nie było.
> Bez dźwigu to robili itp.

Z opisu to nie wzbudza zaufania. Sam styropian w ścianie? Bardzo dobrze
przenosi dźwięki. Zobacz na hasło "domy prefabrykowane" Przynajmniej
jest jakiś reżim technologi zachowany. Przywożą Ci całe ściany, montaż
domu to może jeden dzień.
Wojtek

do góry

W dniu poniedziałek, 13 lipca 2020 08:09:25 UTC-5 użytkownik Zenek Kapelinder
napisał:
> Google podrzuciło mi rosyjskie filmy jak budowali domy. Używali płyt w których na
zewnątrz były płyty OSB a w środku styropian. Na jednych płyty z oknami itp.
przywoziła ciężarówka. Na innych płyty robili na miejscu. Za fundament robiły ruro
swidry wkręcane w ziemię. Różne domy z tego robili. Parterowe, dwu kondygnacyjne,
parterowe ze strychem nieużytkowych i użytkowym. Nie były to domki na działki
rekreacyjne a normalne domy całoroczne. Po wykończeniu w środku i na zewnątrz
wyglądało na dom a nie szopę. Jak jeżdżę to widzę że w Polsce tylko beton i pustak
ceramiczny. Czyżby domy z takich prefabrykowanych płyt wychodziły drożej?

Mysle ze cena moze byc nizsza ale u nas moglo by sie wiecej robactwa i gryzoństwa w
tym zalęgnąć. Jak masz ceramike i beton to szanse na zniszczenia biologiczne jak i
spowodowane przez wilgoc sa mniejsze.

do góry

Budyń dal jak się taka płyta nazywa. W pierwszym lepszym linku jaki znalazłem był
opis producenta. I tam wszystko odwrotnie co napisałeś. Że drogie bo niszowe i że
robactwo i wilgoć niestraszne. Nie żebym bronił jakiegoś rozwiązania bo od dawna
wiadomo że budowanie domu uważam za głupotę. Spodobało mi się bo dwóch robiło na
placu budowy półfabrykaty a dwóch innych praktycznie od razu je wbudowywalo.

do góry

W dniu 2020-07-13 o 22:02, Zenek Kapelinder pisze:
> Budyń dal jak się taka płyta nazywa. W pierwszym lepszym linku jaki znalazłem był
opis producenta. I tam wszystko odwrotnie co napisałeś. Że drogie bo niszowe i że
robactwo i wilgoć niestraszne. Nie żebym bronił jakiegoś rozwiązania bo od dawna
wiadomo że budowanie domu uważam za głupotę. Spodobało mi się bo dwóch robiło na
placu budowy półfabrykaty a dwóch innych praktycznie od razu je wbudowywalo.

Chcę zobaczyć te płyty OSB jak dostaną wilgoci...
Chyba, że to wszystko zapaćkane czymś było, o czym zapomniałeś napisać.


--
Pozdrawiam
Kżyho

do góry

A skąd niby wilgoć. W markecie widzialem spore bloczki chyba ze spienionego betonu.
Lekkie byly. Struktura spienienia otwarta. Taki bloczek wodę musi pić jak wielbłąd a
wycisnąć jak gąbki się go nie da. Cegły wapienno piaskowe też higroskopijne i
stosowane w budownictwie. Jak ściana zbudowana i wykończona to wody ani przesadnej
wilgoci w niej nie ma bo nie ma się skąd wziąć.

do góry

Witam.
Jak jeżdżę to widzę że w Polsce tylko beton i pustak ceramiczny. Czyżby domy z
takich prefabrykowanych płyt wychodziły drożej?
Chwała Bogu, już się tak u nas nie robi. Jedno- styropian jest niemodny. Trudno go
utylizować, ma zbyt dobrze przenosi dżwięki, za to dobrze w nim gnieżdżą się gryzonie
i pochłania wodę, której już nie oddaje.
Druga rzecz- opór materii. Tego typu konstrukcje są łatwe do robienia partaniny,
która są niemożliwe do usunięcia.Pracowałem z ludżmi którzy montowali budynki z
płyty"sandwich"- w środku styropian, na wierzchu blacha. Jedno: konstrukcja, do to
samo z siebie się nie utrzyma. A póżniej...Oglądaliśmy te budynki po ponad 10 latach
kamerą termowizyjną.Większość łączeń płyt była zawilgoconych. W narożnikach, na
stropach - często Były dziury. Niby były utykane pianką, ale często
oszczędnie.Fakt- budynki stoją, bo się przyzwyczaiły.
Cokolwiek by nie mówić- suporek na kleju jest teraz optymalnym sposobem budowania, A
era pustaków styropianowych, gipsowych, keramzytowych i różnych innych - czasem
bardzo egzotycznych- materiałów już przeminęła. Są jeszcze budynki z nich stawiane,
ale często tylko dlatego, że nie mają wyjścia.
Pozdro. abomito

do góry

Dlaczego chwała bogu? Oglądałem domy z takich paneli budowane przez Rosjan w Rosji.
Dzisiaj też mi google podsunęło kilka filmów trzy były z niemiec. Tytuł "dom w trzy
dni". W tle las i za lasem góry. Na północy Europy budowali i budują domy szkieletowe
czy jak to się tam nazywa. Nautykane listewek różnych i obite deskami czy inna dykta.
W Ameryce wszystkie domy z wyjątkiem wysokich w dużych miastach robione że sklejki,
dykty, kartongipsu. U nas jak coś nie ma muru jak twierdza krzyzacka uważane jest za
zle bo trzystu lat nie wytrzyma. Słusznie napisałeś że coś spierdolił i po dziesięciu
latach zrobiło się gówno. A jak by nie spierdolili to za pięćdziesiąt było by jeszcze
dobrze. To nie wina materiału a tych co robili. Sztandarowy przykład na to ostatnie.
Sąsiad zanim się wprowadził robił remont. Skądś wyrwał, ukradl, kupił itd. przecudnej
urody plastikowe krany do łazienki. Piękne były, jak dziela sztuki. Przyszedł krajowy
hydraulik i przykręcił je na pakuły pół metrowym kluczem. Wszystkie popękały. Były do
wyrzucenia. Sąsiadka jak zobaczyła to się popłakała, debil że gówno kupili z
plastiku. A w komplecie było wszystko do montażu łącznie z płaskim kluczem
dynamometrycznym. To co w tych kranach było zle? Krany że nowoczesne i z nowoczesnych
materiałów zrobione czy ten co je montował?

do góry