Witam,

Jestem posiadaczem kotła ślimakowego na ekogroszek Defro Komfort Eko 25kW.
Chciałem wyczyścić w nim retortę, niestety nakrętka od spodniego dekielka
retorty mocno trzyma i nawet użycie dużej siły nie pomaga a nie chcę
przesadzić z siłą aby nie obrobić nakrętki. Opukiwanie młotkiem oraz użycie
WD-40 (nakrętka jest z kapturkiem) nic nie pomaga, macie jakiś pomysł jak to
odkręcić?

do góry

Użytkownik <qwerty> napisał w wiadomości
news:53c581e6$0$2145$65785112@news.neostrada.pl...
> Witam,
>
> Jestem posiadaczem kotła ślimakowego na ekogroszek Defro Komfort Eko 25kW.
> Chciałem wyczyścić w nim retortę, niestety nakrętka od spodniego dekielka
> retorty mocno trzyma i nawet użycie dużej siły nie pomaga a nie chcę
> przesadzić z siłą aby nie obrobić nakrętki. Opukiwanie młotkiem oraz
> użycie WD-40 (nakrętka jest z kapturkiem) nic nie pomaga, macie jakiś
> pomysł jak to odkręcić?
>
Może lewy gwint? Jeśli nic się nie spali to podgrzać samą nakrętkę. Często
pomaga dociągnięcie nakrętki.
Wojtek
--
sygnaturka poszła...

do góry

> Może lewy gwint? Jeśli nic się nie spali to podgrzać samą nakrętkę. Często
> pomaga dociągnięcie nakrętki.

Lewy gwint w retorcie, w dodatku nie obrotowej? Nie idzie ruszyć ani w lewo
ani w prawo a silniej wolę nie ryzykować. Podgrzanie lutownicą gazową nic
nie dało. Na razie zostawiłem retortę w spokoju, jak się zapcha tak, że nie
będzie dmuchało to wówczas nie będę miał nic do stracenia.

do góry

Użytkownik <qwerty> napisał w wiadomości
news:53c581e6$0$2145$65785112@news.neostrada.pl...
> Witam,
>
> Jestem posiadaczem kotła ślimakowego na ekogroszek Defro Komfort Eko 25kW.
> Chciałem wyczyścić w nim retortę, niestety nakrętka od spodniego dekielka
> retorty mocno trzyma i nawet użycie dużej siły nie pomaga a nie chcę
> przesadzić z siłą aby nie obrobić nakrętki. Opukiwanie młotkiem oraz
> użycie WD-40 (nakrętka jest z kapturkiem) nic nie pomaga, macie jakiś
> pomysł jak to odkręcić?

U mnie jutro przyjezdza serwis do retorty. Tez nie mogę jej odkręcić, serwis
mówił o rozebraniu całości łączenie z pojemnikiem na wegiel i zdjęcie rury
transportowej. Potem uderzać młotkiem przez jakiś trzpień w wałek. Ale mała
uwaga w wałek zaraz przy rdzeniu (uwaga może się wygiąć troszkę ślimak tak
mnie uprzedzali)
Powodzenia zycze.
--
.:Artur:.

do góry

> U mnie jutro przyjezdza serwis do retorty. Tez nie mogę jej odkręcić,
> serwis mówił o rozebraniu całości łączenie z pojemnikiem na wegiel i
> zdjęcie rury transportowej.

Jeśli dobrze zrozumiałem to serwisant będzie wyciągać całą retortę (kolano
retorty) na zewnątrz, wówczas będzie do niej bardzo dobry dostęp, nie trzeba
nawet odkręcać dekielka tylko odwórcić retortę do góry dekielkiem i
wytrzepać pył :), oczywiście byłoby to śmieszne aby po wyjęciu całego kolana
retorty nie próbować odkręcić tych wszystkich nakrętek, wymienić je na nowe
i posmarować odpowiednim smarem aby w przyszłości nie było problemów z
odkręceniem.

Ja jednak nie podejmuję się na razie tego czynu, coś mi podpowiada, że
lepiej nie ruszać tego bo może jeszcze coś odleci i wygeneruje mi za wczasu
niepotrzebne koszty. Jak już będzie bardzo źle to chyba również zadzwonię po
serwisanta.

Jeśli to możliwe to proszę napisać jak przebiegły prace serwisowe, jak długo
były prowadzone oraz ile koszowała taka usługa.

do góry

Użytkownik <qwerty> napisał w wiadomości
news:53d95344$0$2240$65785112@news.neostrada.pl...
>> U mnie jutro przyjezdza serwis do retorty. Tez nie mogę jej odkręcić,
>> serwis mówił o rozebraniu całości łączenie z pojemnikiem na wegiel i
>> zdjęcie rury transportowej.
>
> Jeśli dobrze zrozumiałem to serwisant będzie wyciągać całą retortę (kolano
> retorty) na zewnątrz, wówczas będzie do niej bardzo dobry dostęp, nie
> trzeba nawet odkręcać dekielka tylko odwórcić retortę do góry dekielkiem i
> wytrzepać pył :), oczywiście byłoby to śmieszne aby po wyjęciu całego
> kolana retorty nie próbować odkręcić tych wszystkich nakrętek, wymienić je
> na nowe i posmarować odpowiednim smarem aby w przyszłości nie było
> problemów z odkręceniem.
>
> Ja jednak nie podejmuję się na razie tego czynu, coś mi podpowiada, że
> lepiej nie ruszać tego bo może jeszcze coś odleci i wygeneruje mi za
> wczasu niepotrzebne koszty. Jak już będzie bardzo źle to chyba również
> zadzwonię po serwisanta.
>
> Jeśli to możliwe to proszę napisać jak przebiegły prace serwisowe, jak
> długo były prowadzone oraz ile koszowała taka usługa.

Trwaly dobre 4-5h ale tam ejszcze bylo odatkowo od zrobienia wstawienia
jednego zaworu ale to im zajelo ok2h reszta to wyciaganie retorty. Skonczylo
sie rozebraniem kompletnie zbiornik, sciagniecie rury na retorcie i siłowym
wyjęciem slimaka.
Jeden mlotek przylozony do slimata i bilismy drugim.
w zasadzie coraz mocniej puscil po dobrych 2-3 minutach bicia. Okazlo sie ze
slimak mam do wymiany na 2-3 zwoju od palnika mialem zezarty slimak:/
przez rdze. Winny byl lipny wegiel. A zaby bylo zbawnie byl to pieklorz ale
kupiony w sezonie :/
Kasa byla zadna przyjechali na montaz zaworu ktorego zapomnieli wstawic :/
Jak bym mial liczyc to pewnie ze 200 -300 trzeba bylo by im dac.
PS jeszcze nie mam slimaka z powrotem wiec jeszcze trzeba to zlozyc.
--
.:Artur:.

do góry