Zamówiłem ekipę do malowania domu.

Przyjechał misio, obejrzał, wyliczył.

Ekipa weszła. Pomalowała większą połowę i stwierdziła że dalej nie będą
malowac. Bo jest zadaszenie nad tarasem.

Misio widział w co się pakuje. Ale misio dowidział bardziej, najwidoczniej.

Zostałem z pomalowanym domem w 2/3.

Jak żyć?

A na serio: czy jest jakaś metoda na to aby nad zadaszeniem tarasu,
poliwęglanowym, szerokim na 5m, przewiesić rusztowanie? To jest na oko
5-6 metrów ściany szczytowej nad zadaszeniem.

Pierwotny plan misia to było ułożenie na tych panelach styropianu i
rusztowania. Ale być może po solidnym wyspaniu się plan okazał się być
niekoniecznie sensowny.

Mam opcje awaryjne:
a) alpiniści, albo choć beskidziści z dachu (ale spadek ostry)
b) jakiś kosz na wysięgniku (ale nie ma gdzie wjechać duzym, są jakieś
małe?)
c) rozebrać zadaszenie (fastlock, to nie jest ładwa robota, to jest fast
lock, ale zdecydowanie nie fast unlock, roboty na kilka dni bo paneli
szkoda)

No i d... to będzie nasta ekpia która coś spierniczyła. To chyba już
13:0 jeśli chodzi o budowlankę.

do góry

heby pyta:

> Jak żyć?
>
> A na serio: czy jest jakaś metoda na to aby nad zadaszeniem tarasu,
> poliwęglanowym, szerokim na 5m, przewiesić rusztowanie? To jest na
> oko 5-6 metrów ściany szczytowej nad zadaszeniem.

Tu jest kilka pomysłów: https://youtu.be/mguz714gZB0

--
Jarek

do góry

On 08/09/2020 17:44, Jarosław Sokołowski wrote:
> Tu jest kilka pomysłów: https://youtu.be/mguz714gZB0

Entropia internetu dziękuje.

do góry

On Tue, 8 Sep 2020 17:06:27 +0200, heby <h...@p...onet.pl> wrote:
> Zostałem z pomalowanym domem w 2/3.
> Jak żyć?

Opłacało się kogoś do tego wynajmować? Czy to miało być malowanie
wyścigowe?

--
Marek

do góry

On 08/09/2020 17:55, Marek wrote:
>> Zostałem z pomalowanym domem w 2/3.
>> Jak żyć?
> Opłacało się kogoś do tego wynajmować? Czy to miało być malowanie
> wyścigowe?

Nie, ale raczej sam z rusztowaniem nie będę w stanie pracować z powodów
logistycznych. To raczej kalkulacja kosztów i możliwości własnych oraz
ryzyka, jednak jak się ma kręgosłup łamać, to dlaczemi mi?

Ponadto przyznaje: malowanie mi nie idzie. Mogę robić elektrykę,
elektronikę, programować. Ale malowanie pęzlem mnie przerasta, widać po
efektach moich własnych wypocin w tym temacie, smugi, zacieki itd itp.
Do tego trzeba habilitacje.

do góry

> b) jakiś kosz na wysięgniku (ale nie ma gdzie wjechać duzym, są jakieś
> małe?)

są takie w postaci przyczepki samochodowej lub gąsienicowe - malutkie
jak złożone a całkiem długie wysięgniki. Wczoraj akurat takiego malucha
widziałem. Jak wjedzie samochód osobowy to i to się zmieści.

na zdjęciach to wygląda tak:
https://www.google.com/search?q=podno%C5%9Bnik+g%C4%
85sienicowy

do góry

wtorek, 8 września 2020 o 17:44:30 UTC+2 Jarosław Sokołowski napisał(a):
> heby pyta:
> > Jak żyć?
> >
> > A na serio: czy jest jakaś metoda na to aby nad zadaszeniem tarasu,
> > poliwęglanowym, szerokim na 5m, przewiesić rusztowanie? To jest na
> > oko 5-6 metrów ściany szczytowej nad zadaszeniem.
> Tu jest kilka pomysłów: https://youtu.be/mguz714gZB0
>
> --
> Jarek
Miło popatrzeć na pracę fachowców.

do góry

heby pisze tak:

> Mam opcje awaryjne:
> a) alpiniści, albo choć beskidziści z dachu (ale spadek ostry)
> b) jakiś kosz na wysięgniku (ale nie ma gdzie wjechać duzym, są
> jakieś małe?)
> c) rozebrać zadaszenie (fastlock, to nie jest ładwa robota, to
> jest fast lock, ale zdecydowanie nie fast unlock, roboty na kilka
> dni bo paneli szkoda)

jajka wypełnione farbą

do góry

> jajka
popieram.
strusie.
powstana takie sloneczniki, pistoletem do paitball czy jak to tam sie pisze
dorysowac oczka i gitara.
weselej troche bedzie na swiecie.

do góry

On Tue, 8 Sep 2020 18:11:48 +0200, heby <h...@p...onet.pl> wrote:
> Ponadto przyznaje: malowanie mi nie idzie. Mogę robić elektrykę,
> elektronikę, programować.

Dziwne, jak dotąd się sprawdzało, że każdy elektronik i programista
umie też malować i gotować.

--
Marek

do góry