eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.rec.ogrody › Gruszka półtorafuntowa?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 15

  • 1. Data: 2018-09-23 22:07:02
    Temat: Gruszka półtorafuntowa?
    Od: Lisciasty <l...@p...pl>

    Ktoś coś słyszał o tej odmianie? Ponoć monstrualne gruszki
    rosną, teściowa coś bajała dzisiaj przy kawie.
    Taka gruszka to by było coś :]

    L.


  • 2. Data: 2018-09-23 22:52:27
    Temat: Re: Gruszka półtorafuntowa?
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    Lisciasty pisze:

    > Ktoś coś słyszał o tej odmianie? Ponoć monstrualne gruszki
    > rosną, teściowa coś bajała dzisiaj przy kawie.
    > Taka gruszka to by było coś :]

    Kilka lat temu opisywłem tu na grupie jak dostałem taką w prezencie.
    Dostałem ją jeszcze wiele lat wcześniej, ale dobrze pamiętam i dzisiaj.
    Mogła spokojnie ważyć półtora funta. Przezent miał karteczkę z podpisem
    "Gruszka Niejadka", który był bardzo dobrze oddawał istotę owocu. Poza
    tym była śliczna, zielona, nakrapiana w jakieś ciapki. Twarda jak kamień,
    co jej wraz z upływem czasu ani trochę nie przechodziło.

    --
    Jarek


  • 3. Data: 2018-09-24 08:31:02
    Temat: Re: Gruszka półtorafuntowa?
    Od: Lisciasty <l...@p...pl>

    W dniu niedziela, 23 września 2018 22:52:29 UTC+2 użytkownik Jarosław Sokołowski
    napisał:
    > Twarda jak kamień,
    > co jej wraz z upływem czasu ani trochę nie przechodziło.

    Teściowa twierdzi, że te gruszki się trzymało na półce w spiżarni
    żeby dojrzały, nie wiem jak długo im to zajmowało ale rzekomo
    były miękkie i soczyste.

    L.


  • 4. Data: 2018-09-24 08:53:59
    Temat: Re: Gruszka półtorafuntowa?
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    Lisciasty pisze:

    >> Twarda jak kamień, co jej wraz z upływem czasu ani trochę nie
    >> przechodziło.
    >
    > Teściowa twierdzi, że te gruszki się trzymało na półce w spiżarni
    > żeby dojrzały, nie wiem jak długo im to zajmowało ale rzekomo
    > były miękkie i soczyste.

    Może faktycznie o ten sam owoc idzie. Ja trzymałem ją w temperaturze
    pokojowej, wytrwała tak dość długo, ale nie zmiękła i nie dojrzała.
    Już nie pamiętam jaki był jej koniec, ale zjeść się jej nie dało.
    Może gdyby ją trzymać czas dłuższy w chłodzie, to by jej na dobre
    wyszło. Natomiast gugiel twierdzi, że półtorafuntowe są, owszem, ale
    antonówki. Jabłka takie.

    --
    Jarek


  • 5. Data: 2018-09-24 09:45:58
    Temat: Re: Gruszka półtorafuntowa?
    Od: Lisciasty <l...@p...pl>

    W dniu poniedziałek, 24 września 2018 08:54:00 UTC+2 użytkownik Jarosław Sokołowski
    napisał:
    > wyszło. Natomiast gugiel twierdzi, że półtorafuntowe są, owszem, ale
    > antonówki. Jabłka takie.

    Te gruszki rosły dziesiątki lat przed góglem więc nie ma po co się
    go pytać o takie rzeczy...

    L.


  • 6. Data: 2018-09-24 10:22:12
    Temat: Re: Gruszka półtorafuntowa?
    Od: collie <c...@v...pl>

    W dniu 24.09.2018 09:45, Lisciasty pisze:

    > Te gruszki rosły dziesiątki lat przed góglem więc nie ma po co się
    > go pytać o takie rzeczy...

    O bitwę na Psim Polu też nie ma co pytać tam, bo onaż była nawet
    nie dziesiątki a setki lat przed owym "góglem", panie. Rozumiem,
    że ten "gógiel" to przez "ó" z kreską dlatego, że się wymienia
    na dwa "o"? Śprytny jezdeś, chopie.


  • 7. Data: 2018-09-24 11:08:25
    Temat: Re: Gruszka półtorafuntowa?
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    Lisciasty pisze:

    >> Natomiast gugiel twierdzi, że półtorafuntowe są, owszem,
    >> ale antonówki. Jabłka takie.
    >
    > Te gruszki rosły dziesiątki lat przed góglem więc nie ma
    > po co się go pytać o takie rzeczy...

    Ten prezent to ja dostałem prawie dwie dziesiątk lat przed
    guglem.

    --
    Jarek


  • 8. Data: 2018-09-24 13:49:50
    Temat: Re: Gruszka półtorafuntowa?
    Od: Jacek <k...@a...com>

    W dniu 23.09.2018 o 22:07, Lisciasty pisze:
    > Ktoś coś słyszał o tej odmianie? Ponoć monstrualne gruszki
    > rosną, teściowa coś bajała dzisiaj przy kawie.
    > Taka gruszka to by było coś :]
    U mnie w ogrodzie jest jeszcze taka grusza, która miała tej wielkości
    owoce. U nas się na to mówiło "gruszka butelkowa". Owoce były zielone o
    wydłużonym kształcie (podobne do butelek). Z kształtu trochę podobne do
    odmiany konferencja, ale dużo większe.
    Jak się ta odmiana nazywa, to już się nie dowiem, bo ten, kto ją sadził
    nie żyje już 30 lat, a w przekazie pozostała tylko nazwa "butelkowa".
    Niestety grusza zapyla się krzyżowo z innymi drzewami i prawdopodobnie
    takie duże gruchy były, gdy w okolicy rosły jeszcze inne grusze. Od
    jakichś 10 lat już takich dużych owoców nie ma. Podejrzewam, że wycięta
    została inna grusza, z którą się moja zapylała.
    Od kilku lat drzewo choruje i zostało z dawnego drzewa może 1/4 i na
    jesień idzie do wycinki.
    Jacek



  • 9. Data: 2018-09-24 14:57:01
    Temat: Re: Gruszka półtorafuntowa?
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    Pan Jacek napisał:

    > Niestety grusza zapyla się krzyżowo z innymi drzewami i prawdopodobnie
    > takie duże gruchy były, gdy w okolicy rosły jeszcze inne grusze. Od
    > jakichś 10 lat już takich dużych owoców nie ma. Podejrzewam, że wycięta
    > została inna grusza, z którą się moja zapylała.
    > Od kilku lat drzewo choruje i zostało z dawnego drzewa może 1/4 i na
    > jesień idzie do wycinki.

    Moim zdaniem usycha z tęsknoty.

    --
    Jarek


  • 10. Data: 2018-09-24 16:06:02
    Temat: Re: Gruszka półtorafuntowa?
    Od: Jacek <k...@a...com>

    W dniu 24.09.2018 o 14:57, Jarosław Sokołowski pisze:
    > Moim zdaniem usycha z tęsknoty.
    Coś w tym jest. Żona, jak była w sanatorium, to ja musiałem więcej
    podlewać, bo groziło mi uschnięcie ;-)
    Jacek

strony : [ 1 ] . 2


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1