eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.rec.ogrody › ostrzenie pił do drewna
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 28

  • 21. Data: 2018-03-11 21:40:36
    Temat: Re: ostrzenie pił do drewna
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    collie pisze:

    >> Poza tym łańcuch naciąga się podczas pracy, bo jest z takiej samej
    >> stali, jak każdy inny, więc nawet, jak się zęby nie wykruszą, to
    >> i tak łańcuch po pewnym czasie będzie do wyrzucenia, bo się naciągnie.
    >> Naciągnięty łańcuch zniszczy zębatkę napędu.
    >
    > Wyciąga się jak każdy łańcuch - czy to z zębami widiowymi, czy bez.

    Ale zwykły stalowy zanim się wyciągnie, to się stępi.

    > Pewnie jeszcze nie odkryłeś takiego dinksa w pile, który służy do
    > naciągania łańcucha - likwidowania zbytniego luzu na prowadnicy.

    Zębatkę niszczy łańcuch *wyciągnięty*, a nie po porstu zbyt luźny.
    Czyli taki, który ma ogniwa dłuższe niż skok zębatki (to samo zdarza
    się w rowerach). Ten dinks w niczym tu nie pomoże.

    --
    Jarek


  • 22. Data: 2018-03-11 22:28:10
    Temat: Re: ostrzenie pił do drewna
    Od: Jacek <k...@a...com>

    W dniu 11.03.2018 o 21:30, Krycha pisze:
    > Piły kabłąkowe używam do cięcia drewna na koziołku (stojaku).
    > Brzeszczoty wymieniam, gdy się stępią.
    > Ale gdy trzeba wyciąć grubszą gałąź wśród innych gałęzi na drzewie,
    > to potrzebna jest taka jak "lisi ogon" lub coś podobnego.
    > Czyli przyjdzie mi wyrzucić te moje z cienkimi ostrzami i kupić nowe.
    > A ja tak nie lubię wyrzucać :-(
    Nie wiem, jaką masz piłę kabłąkową. Moja stara, jeszcze z PRL miała
    brzeszczot dość gruby i nigdy mi się nią dobrze nie pracowało. Ta nowa
    (made in China) ma brzeszczocik cieniutki i idzie, jak w masło. Lisie
    ogony powyrzucałem bez żalu, bo ta kabłąkowa tnie znacznie lżej i
    spokojnie ścina się konary do 15 cm średnicy.
    Jacek


  • 23. Data: 2018-03-11 22:32:31
    Temat: Re: ostrzenie pił do drewna
    Od: Jacek <k...@a...com>

    W dniu 11.03.2018 o 21:20, collie pisze:
    > No dobra, ale rozmawiamy o cięciu suchej olchy za domem a nie o cięciu
    > desek
    > szalunkowych na budowie.
    Aż tak wąskiej specjalizacji to ja nie chcę, żeby mieć osobną piłę do
    olchy za domem i osobną do tej przed domem ;-)
    >
    >
    > > Poza tym łańcuch naciąga się
    >> podczas pracy, bo jest z takiej samej stali, jak każdy inny, więc
    >> nawet, jak się
    >> zęby nie wykruszą, to i tak łańcuch po pewnym czasie będzie do
    >> wyrzucenia, bo się
    >> naciągnie. Naciągnięty łańcuch zniszczy zębatkę napędu.
    >
    > Wyciąga się jak każdy łańcuch - czy to z zębami widiowymi, czy bez.
    > Pewnie jeszcze nie odkryłeś takiego dinksa w pile, który służy do
    > naciągania łańcucha - likwidowania zbytniego luzu na prowadnicy.
    No paczpan!
    Jacek



  • 24. Data: 2018-03-14 11:10:33
    Temat: Re: ostrzenie pił do drewna
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    Pan Jacek napisał:

    >> O tych widiowych piszą, że *też* można je ostrzyć.
    > Można, ale z większości punktów mnie pogonili z tym
    > "wynalazkiem" (łącznie z kilkoma punktami Stihla).
    > W końcu trafiłem na serwis w Chełmku, gdzie za jedyne
    > 14 zł ostrzą ten widiowy.

    Fajnie. Po drodze do Chełmka mam Nowe Miasto nad Pilicą.

    --
    Jarek


  • 25. Data: 2018-03-14 15:04:26
    Temat: Re: ostrzenie pił do drewna
    Od: Andrzej S <a...@e...pl>

    W dniu 2018-03-11 17:47, Jarosław Sokołowski pisze:
    >
    > A co robić z łańcuchami do pił? Wczoraj założyłem nowy, pociąłem suchą
    > akację, i już ma pierwsze przejawy tępoty. Łańcuch kosztował 14,80 zł,
    ...

    Z powodzeniem używam czegos takiego (hasło "ręczna ostrzałka"):

    http://allegro.pl/reczna-ostrzalka-do-lancuchow-4mm-
    prowadnik-z-piln-i7226456326.html#imglayer

    3 do 5 pociągnięć na każde ogniwo (oczywiście bez zdejmowania łańcucha
    z piły), 2-3 minuty roboty przed większym cięciem. Są na niej znaki
    jak trzymać kierunek. Efekt zaskakujący.

    pozdro
    --
    A S


  • 26. Data: 2018-03-14 15:23:57
    Temat: Re: ostrzenie pił do drewna
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    Pan Andrzej S napisał:

    >> A co robić z łańcuchami do pił? Wczoraj założyłem nowy, pociąłem suchą
    >> akację, i już ma pierwsze przejawy tępoty. Łańcuch kosztował 14,80 zł,
    >
    > Z powodzeniem używam czegos takiego (hasło "ręczna ostrzałka"):
    >
    > http://allegro.pl/reczna-ostrzalka-do-lancuchow-4mm-
    prowadnik-z-piln-i7226456326.html#imglayer
    >
    > 3 do 5 pociągnięć na każde ogniwo (oczywiście bez zdejmowania łańcucha
    > z piły), 2-3 minuty roboty przed większym cięciem. Są na niej znaki
    > jak trzymać kierunek. Efekt zaskakujący.

    Dzięki. Czegoś podobnego szukałem, ale nie znalazłem, więc kupiłem zapas
    łańcuchów. Wprawdzie nawet niewielka cena tego diwajsu zbliżona jest do
    mojego rocznego budżetu łańcuchowego, ale i tak pewnie sprawię sobie coś
    takiego. Nie lubię wyrzucać rzeczy, które mogą służyć dalej.

    --
    Jarek


  • 27. Data: 2018-03-17 21:52:32
    Temat: Re: ostrzenie pił do drewna
    Od: Lisciasty <l...@p...pl>

    W dniu środa, 14 marca 2018 15:24:24 UTC+1 użytkownik Jarosław Sokołowski napisał:
    > Dzięki. Czegoś podobnego szukałem, ale nie znalazłem, więc kupiłem zapas
    > łańcuchów. Wprawdzie nawet niewielka cena tego diwajsu zbliżona jest do
    > mojego rocznego budżetu łańcuchowego, ale i tak pewnie sprawię sobie coś
    > takiego. Nie lubię wyrzucać rzeczy, które mogą służyć dalej.

    Teściu ma taką ostrzarkę co wygląda jak mikroskop skrzyżowany z krajalnicą
    do chleba i parkomatem. Działa to na przewód do gniazdka.
    Pituliłem tym przez godzinę łańcuch zajechany do cna i po tym
    pituleniu się wyostrzył, ale zważywszy, że godzina mojej pracy,
    nie licząc amortyzacji ustrojstwa ostrzącego to grubo powyżej 14,8 zeta,
    jest to przypuszczalnie nieopłacalna czynność. Aczkolwiek skoro
    jest ostrzarka i łyse łańcuchy, to człek siada i pituli.

    L.


  • 28. Data: 2018-03-18 10:52:45
    Temat: Re: ostrzenie pił do drewna
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    Lisciasty pisze:

    >> Dzięki. Czegoś podobnego szukałem, ale nie znalazłem, więc kupiłem
    >> zapas łańcuchów. Wprawdzie nawet niewielka cena tego diwajsu zbliżona
    >> jest do mojego rocznego budżetu łańcuchowego, ale i tak pewnie sprawię
    >> sobie coś takiego. Nie lubię wyrzucać rzeczy, które mogą służyć dalej.
    >
    > Teściu ma taką ostrzarkę co wygląda jak mikroskop skrzyżowany z
    > krajalnicą do chleba i parkomatem. Działa to na przewód do gniazdka.
    > Pituliłem tym przez godzinę łańcuch zajechany do cna i po tym
    > pituleniu się wyostrzył, ale zważywszy, że godzina mojej pracy,
    > nie licząc amortyzacji ustrojstwa ostrzącego to grubo powyżej 14,8 zeta,
    > jest to przypuszczalnie nieopłacalna czynność. Aczkolwiek skoro
    > jest ostrzarka i łyse łańcuchy, to człek siada i pituli.

    Widziałem taką temperówkę na prąd ze ściany w Lidlu. Nie kupiłem.
    Raz, że łańcuch miałem wtedy ostry. A dwa, to cenę uznałem za
    nieadekwatną. Nieadekwatną do ceny samej piły chociażby. Z drugiej
    strony, gdyby mi ktoś dawniej powiedział, że gdy będę chciał uciąć
    gałąź w ogrodzie, to zwyczajnie pójadę do sklepu i za zwyczajne
    pieniądze zwyczajnie kupię piłę łańcuchową -- to bym mu nie uwierzył.

    Tak więc ustrojstwa nie mam, co oddala ode mnie perspektywę pracy
    za stawkę 14,80 zł na godzinę (brutto, bez odpisu na amortyzację).
    Ta ręczna wygląda mi zdecydowanie bardziej sensownie. 26 zębów z
    jednej strony, 26 z drugiej, przy każdym trzy energiczne pociągnięcia
    w rytm walca -- to zdaje się faktycznie można opędzić w kilka minut.

    Jarek

    --
    A rekiny w oceanie
    Mają zębów pełen pysk,
    Mackie ma w kieszeni majcher,
    Lecz kto widział jego błysk?

strony : 1 . 2 . [ 3 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1