eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanie › podjazd do garazu
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 3

  • 1. Data: 2010-07-29 11:40:52
    Temat: podjazd do garazu
    Od: franc <f...@g...com>

    Jakie warstwy powinny znalezc sie w podjezdzie do garazu na dzialce?
    Garaz juz stoi, okolo 20 m. od ulicy. W tej chwili na ziemi jest
    troche piasku pospolki, troche gruzu, ziemi.
    Dodam, ze zostalo mi z budowy sporo piasku pospolki a na czesci
    podjazdu jest jeszcze stary asfalt.

    Na podjezdzie beda typowe (kwadratowe) uzywane, ale w dobrym stanie
    plytki chodnikowe (grubosc 5-6 cm)

    I teraz jakie prace powinno sie wykonac, by uzyskac stabilny dojazd do
    garazu, ktory po roku sie nie zapadnie?

    1. Jakie warstwy powinienem sypac
    2. Moge spora czesc podjazdu pokryc cienka warstwa gruzu - czy to
    zrobic
    3. Jaki typ materialu dac tuz pod plytkami (czy piasek, ktorego mam
    pod dostatkiem, czy jakis inny)
    4. Jak to wszystko ubic

    --
    F.


  • 2. Data: 2010-07-29 15:20:59
    Temat: Re: podjazd do garazu
    Od: "Tornad" <t...@h...com>

    > Jakie warstwy powinny znalezc sie w podjezdzie do garazu na dzialce?
    > Garaz juz stoi, okolo 20 m. od ulicy. W tej chwili na ziemi jest
    > troche piasku pospolki, troche gruzu, ziemi.
    > Dodam, ze zostalo mi z budowy sporo piasku pospolki a na czesci
    > podjazdu jest jeszcze stary asfalt.
    >
    > Na podjezdzie beda typowe (kwadratowe) uzywane, ale w dobrym stanie
    > plytki chodnikowe (grubosc 5-6 cm)
    >
    > I teraz jakie prace powinno sie wykonac, by uzyskac stabilny dojazd do
    > garazu, ktory po roku sie nie zapadnie?
    >
    > 1. Jakie warstwy powinienem sypac
    > 2. Moge spora czesc podjazdu pokryc cienka warstwa gruzu - czy to
    > zrobic
    > 3. Jaki typ materialu dac tuz pod plytkami (czy piasek, ktorego mam
    > pod dostatkiem, czy jakis inny)
    > 4. Jak to wszystko ubic
    >
    > --
    > F.

    Nie podam Ci konkretnych rozwiazan jako, ze to wszystko "zalezy".
    Po pierwsze nosnosc podjazdu. Jesli w przyszlosci masz zamiar goscic na
    podjezdzie jakis duzy samochod ciezarowy to musisz podloze tego podjazdu
    wykonac grubsze. Mechanizm dzialania, pracy podloza drogowego czy kazdego
    innego, na obciazenie polega na tym, ze napreznia w materialach sypkich
    rozchodza sie pod katem, ktory do celow wyobrazni mozna przyjac jako rowny 40
    stopni. Dzieki temu przy punktowym obciazeniu nawierzchni, w podlozu tworzy
    sie stozek naprezen. I im ten stozek jest wyzszy tym ma wieksza podstawe zatem
    to obciazenie rozklada sie na wieksza powierzchnie, dzieki czemu napreznia na
    grunt rodzimy, spoisty, maleja do tego stopnia, ze nie powstaja jego
    odksztalcenia.
    Grunt spoisty ma kat tarcia wewnetrznego malutki, wtedy ten stozek jest bardzo
    smukly, cienki i grunt pracuje bardziej jak klawiatura fortepianu. To tak
    obrazowo. Zatem im grubsza podsypka tym wieksza nosnosc.
    Tu w Hameryce dla obciazen samochodow osobowych daja zaledwie 6 cali podsypki
    (15 cm) co z praktyki uwazam za za malo gdyz na powierzchni kostki brukowej
    czy innej cegly, widuje przed garazmi koleiny. Co prawda niewielkie ale
    wyraznie widoczne.
    Budujac jeden z podjazdow wykorytowalem grunt rodzimy na dwie stopy czyli
    okolo 60 cm, zasypalem zageszczanym warstwami klincem i po dziesieciu latach
    na powierzchni nie ma najmniejszych odksztalcen mimo, ze wjezdzaly na niego
    pol-tiry wypakowane materialami budowlanymi.
    Drenaz.
    Zasyp koryta, podloze z materialu sypkiego ma duza wodoprzepuszczalnosc,
    praktycznie woda opadowa czy z topniejacego sniegu wsiaka w niego jak w
    rzeszoto. I ta woda gromadzi sie na dnie zasypu. Ona potem tez wsiaka w grunt
    spoisty ale bardzo powoli. Czesto zdarza sie niekorzystny zbieg okolicznosci
    gdy przez zima, zanim spadnie snieg, dwa dni leje jak z cebra a potem zlapie
    mroz. Wtedy ta woda stagnujaca w zasypie zamarza i troche ten zasyp spulchnia
    a nawet moze go lokalnie powysadzac.
    Aby tego uniknac, jesli warunki na to pozwalaja, korzystne jest wykonanie na
    dnie koryta, drenazu. Drenaz wykonany z rur perforowanych owinietych
    geowloknina nie jest drogi a wyeliminuje sprawy wodne lacznie z okresowym
    stagnowaniem wody na powierzchni.
    No i ten zasyp, suchy, w sensie wigotny lecz nie nawodniony, ma znaczaco
    lepsze parametry izolacyjne i zabezpiecza grunt rodzimy podloza przed
    przemarznieciem i wysadzaniem.
    Material, jego dobor, nie jest krytyczny. Wiekszosc materialow sypkich ma
    zblizone wlasnosci, praktycznie mozesz sypac co sie nawinie byleby nie odpadki
    drena, korzenie itp. Najlepszy jest kliniec i dobrze zageszczajaca sie
    pospolka
    Korzystnie jest wysypac dno wykopu cienka warstwa piasku, wtedy nastepne
    warstwy pospolki, grysu, klinca nawet rozdrobnione odpady gruzu, w tym cegly,
    lepiej sie zageszczaja. Piasek na dnie ochroni te warstwe przed
    zakolmatowaniem glina od dolu.
    Zasyp nalezy dobrze, bardzo dobrze zagescic mechanicznie, skoczki, chopki czy
    wszystkie inne wibratory powinny pracowac non stopo. I tu wazna uwaga,
    zageszczenie nalezy wykonywac wartwami i to nie grubszymi od 10 cm. Panuje
    mit, bledne przekonanie, ze wystarczy dobrze zagescic raz, powierzchniowo.
    Nie, a to ze wzgledu ne ten duzy kat tarcia wewnetrznego. Naprezenia od
    wibratora rowniez, tak jak od opony samochodu, rochodza sie w materiale sypkim
    pod duzym katem zatem na dnie polmetrowej warstwy naprezenia te bada tak male,
    ze materialu nie rusza, te ziarna tam nie uloza sie, nie poukladaja tak aby
    pomiedzy mimi nie zostaly pustki, ktorej natura nie lubi.
    Wartwe powierzchniowa nalezy uformowac juz prawie idealnie do finalnego
    poziomu trawnika czy przyleglych powierzchni terenu odliczajac grubosc kostki.
    I na to idzie 1-2 cm warstwa piasku, ktora wysypuje sie rowna wartwa
    sciagajac nadmiar piasku latom podobnie jak powierzchnie betonu. Late opiera
    sie, prowadzi na dwu rurkach ulozonych rownolegle na podlozu. Korzystne jest
    robic to piaskiem suchym, wtedy on sie latwo rowno rozprowadza. Tego piasku
    nie nalezy zageszczac. I na ten piasek ida Twoje plyty, ktore po ulozeniu
    doklepujesz ubijakiem recznym.
    Ew. nierownosci wymagaja podniesienia plyty i korekty piaskiem.
    Krawazniki. Najbardziej newralgicznym miejscem tej "budowy" jest styk pionowy
    podsypki z gruntem rodzimym obok. Ja zawsze jako krawezniki stosuje murki
    wykonane na sucho z betonowych pustakow wypelnionych potem zwirem czy
    pospola, "spola" na podkarpaciu zwana. Taki murek skutecznie zabezpiecza
    podloze i nawierzchnie przed rozjezdzaniem sie na boki. W dwu przypadkach gdy
    te murki mialy wysokosci po 60 cm, zasyp dziur pustakow polewalem jeszcze
    mleczkiem cementowym (dwie lopaty cementu na wiadro wody) a i po zewnetrzenej
    stronie, od strony gruntu rodzimego (zasyp piaskiem), tez ta mieszanka
    cementowo-wodna polewalem.
    Troche obawiam sie czy Twoje plyty chodnikowe wytrzymaja. Nie piszesz jakie
    duze ale co poniektora moze peknac. To sie je wymieni - odpowiesz.
    Tusze, ze moje ogolne uwagi co nieco ale pomoga a na pewno nie zaszkodzaw
    realizacji Twego projektu.
    Pzdr.
    Tornad


    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 3. Data: 2010-08-05 06:05:04
    Temat: Re: podjazd do garazu
    Od: franc <f...@g...com>

    Bardzo dziekuje ci za szczegolowy opis rozwiazania. Dzieki tez za to,
    ze nie napisales po prostu "to nie lepiej za pare zlotych wynajac
    firme do tego..." co czesto sie zdarza gdy szukasz pomocy w Internecie
    nie bedac fachowcem.

    Pozdrawiam serdecznie
    franc



strony : [ 1 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1