eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanieSztuka łączenia blatów kuchennychRe: Sztuka łączenia blatów kuchennych
  • Data: 2020-10-21 05:58:38
    Temat: Re: Sztuka łączenia blatów kuchennych
    Od: s...@g...com szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu wtorek, 20 października 2020 07:30:53 UTC-5 użytkownik collie napisał:
    > W wtorek, 20.10.2020 o 10:39, Marek napisał:
    >
    > > Rok temu była wykonywana "kuchnia" (szafki, blaty itp) przez firmę
    > > zajmującą się projektowaniem i robieniem takich rzeczy.
    > > Oczywiście koszt czegoś takiego to średniej klasy auto. Po niecałym
    > > roku użytkowania wystąpił problem z blatem. Jest kilka blatów
    > > (drewnianych, laminowanych) które są łączone ze sobą czołami.
    > > Wykonawca ostrzegał żeby niedopuścić do pozostawienia na dłuższy czas
    > > rozlanej wody na łączeniu blatów ani do stawiania gorących rzeczy
    > > (garnków).
    > > Niestety na jednym łączeniu blaty w dwóch punktach spuchły. Wygląda
    > > jakby "napiły" się wody aczkolwiek nikt z domowników nie stwierdza
    > > sytuacji, w której stałaby rozlana woda albo co są gorącego. W tym
    > > miejscu natomiast często stały ceramiczne kubki z zaparzaną herbatą.
    > > Moje pierwsze podejrzenia to temperatura dna kubka lub para osadzona
    > > na nim mogła przeniknąć do łączenia.
    > > Po rozmowie z wykonawcą (który twierdzi uparcie, że musiało być
    > > długotrwałe zalanie) okazało się, że technika łączenia blatów to
    > > surowa cięte płyta smarowana jest tylko silikonem i tak sklejane
    > > czoło. I teraz główne pytanie: czy to jest zgodne ze sztuką i czy tak
    > > się to robi?
    >
    > Tak się robi. I trawestując znane powiedzenie z "Misia" ("jak jest
    > zima..."), dodam: jak się robi po taniości, w kuchni, blat łączony
    > z kilku kawałków płyty paździerzowej, to na styku tych kawałków
    > musi w kuchni puchnąć. "Takie jest odwieczne prawo natury". Trzeba
    > było zamówić blat marmurowy/marmuropodobny, wtedy nic by nie puchło.
    > Trza brać przykład z Amerykańców: tam pokazywane w HGTW remonty
    > ichnich szop - czyli domów szkieletowych - zaczynają się od rozwalenia
    > wielkim młotem wszystkiego w środku, łącznie ze tekturowymi ścianami.
    > Za każdym razem clou remontu kuchni jest wnoszenie przez kilku chłopa
    > wielkiego, wykonanego na wymiar blatu marmurowego. I choć cały dom
    > z płyty paździerzowej, to blat kuchenny marmurowy. Jak już tyle od
    > Ameryki kupiliśmy (i dosłownie, i w przenośni), to możemy kupić
    > i blaty marmurowe w każdej kuchni. By nie puchły.
    >

    Ale marmur to gówno jest.

    https://learningfromhollywood.pl/problemy-z-marmurow
    ymi-blatami-o-ktorych-nikt-nie-mowi/

    nierdzewka albo granit (i to jakies sensowny wzorek zeby plam widac nie bylo)

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1