eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanieCleanSymag i krotka ruraRe: CleanSymag i krotka rura
  • Data: 2009-01-11 11:37:42
    Temat: Re: CleanSymag i krotka rura
    Od: "Jacek \"Plumpi\"" <p...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    > Rzecz w tym, że ów kabel (a właściwie odpowiednie filtry na nim założone)
    > może podnieść jakość dźwięku poprzez redukcję zakłóceń (to elementarz w
    > tej dziedzinie).

    Akurat tu nie masz rtacji.
    Odpowiednie filtrowanie dają układy filtrów, które zabudowane są wewnątrz
    wzmacniaczy i przedwzmacniaczy.
    Przewody mają za zadanie w sposób możliwie jak najbardziej bezstratny i bez
    wprowadzania zakłóceń przesłać sygnały.
    Nie chodzi tu o jakieś "cudowne" filtry ale o konstrukcję mechaniczną tych
    przewodów.
    Sam rodzaj materiału ma tu już mniejsze znaczenie i tak naprawdę nieważne
    jest czy jest to przewód wykonany z miedzi czy też ze złota i tak nie
    usłyszysz różnic.
    Wszelkie produkty audiofilskie to tylko nabijanie w butelkę, a raczej w
    kabzę :)

    > Elektryk nie ma kompetencji do oceny jakości dźwięku, stąd jego sąd w tej
    > kwestii jest bez znaczenia i lepiej żeby się nie wypowiadał, bo tylko się
    > ośmieszy.

    Tu też się z Tobą nie zgodzę, ponieważ to właśnie elektrycy/elektronicy
    tworzą te cudza, którymi tak się "delektujesz".
    Dźwięk jest zjawiskiem fizycznym, które zostało już dokładnie zbadane i
    opisane wielel lat temu.
    Mając do dyspozycji konstrukcję wzmacniaczy, kable, głośnikmi bez
    najmniejszego problemu można stworzyć zestaw o mniej lub bardziej idealnych
    parametrach nie musząc się posługiwać słuchem lecz tylko i wyłącznie
    przyrządami.
    Prawdę mówiąc wszelkie te cuda techniki nie są efektem pracy audiofilów,
    lecz tylko i wyłącznie inżynierów badających swoje konstrukcje przyrządami
    pomiarowymi.

    > Dziś rury są zwykle plastikowe.

    Wejdź na stronę tego produktu. Poczytaj tam trochę na jego temat. Jezeli
    cokolwiek się znasz na elektryce elektronice i fizyce to znajdziesz kilka
    błędów w opisie.
    Ale to i tak jest nieistotne dla przeciętnego Kowalskiego, bo te urządzenia
    mają działać na zasadzie "placebo", a cały opis pisany jest pseudonaukowym
    językiem tylko po to, aby wyciągnąć pieniądze z kieszeni przysłowiowego
    Kowalskiego :))


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1