"Adam" <a...@g...com> wrote:
> masakra. Ja obklejalem wszystkie kafelki tak jak do malowania - tasma
> malarska, kazda kafelka, kazda fuga z dwoch stron. Inaczej zapomnij -
> zostawisz kropelke fugi na kafelce i na drugi dzien mozesz jedynie do
> niej podejsc szlifierka katowa :-) Mala kropelka wytrzymala u mnie
> przez 2 lata - do dzisiaj drze na niej szmate myjac te kafelki. Trzeba
> to w koncu uwalic - szlifierka bo nic innego tego cholerstwa nie
> bierze :D

Coś mi się zdaje, że Ty distalem fugowałeś te płytki a nie spoiną epoksydową :)
Świeże da się wyczyścić spirytusem lub specjalnym czyścikiem do żywic
epoksydowych.
Stwardniałe, faktycznie tylko mechanicznie. Mimo to, nigdy nie słyszałem żeby
ktoś oklejał brzegi kafli przed fugowaniem. A co gdybyś miał mozaikę? :-D
tu jest dobry opis jak położyć fugę epoksy:
http://www.castorama.pl/porada/fugi-epoksydowe-uklad
anie-fugowanie226/
Ja tylko dodam, aby pamiętać o zaimpregnowaniu płytek, które tego wymagają,
przed fugowaniem, np. gresu.
Sąsiada kafelkarz o tym nie wiedział i poszedł chyba litr czystego spirytusu na
czyszczenie...

--
Bartek