Sun, 10 Sep 2023 12:09:02 -0700 (PDT), Kris

> Nie wszystko jest dla wszystkich.

Nikt tak nie twierdzi.

> W piątek przegląd mojego auta robiłem Citroen z 2007 roku warty teraz z 7
> tys. Koszt roczny przeglądu to 100 zł, OC poniżej 400 zł, AC bez sensu
> dla takiego auta. Diagnosta mówil że w ciągu ostatnich 12 miesięcy ok
> 10tys km przejechałem Zgadza się. Tak to auto używam. . Oprócz tych
> 10tys km(zakupy., odwiedziny teściowej, wszystko wokół komina)

Nie wszyscy lubią jeździć takimi starymi trupami.
Dla mnie 8-letnie auto to już gruz i jeżdżenie
takim złomem (no bo nie ukrywajmy, czego się
nie zrobi to auto się rozklekocze i nie będzie
jak nowe) mnie zwyczajnie drażni.

> W tym roku byliśmy w Albani i Pradze. Na te dwa wyjazdy wypożyczyłem
> wygodne auto z wypożyczalni i zapłaciłem za to pewnie mniej niż roczne
> OC+ AC za elektryka Nie trzeba kupować browaru żeby się piwa napić.

No i w czym problem? Ktoś cię zmusza? Skoro teraz jeździsz blisko 17-letnim
autem, to jeszcze w 2052, czyli za blisko 30 lat będziesz mógł jeździć jak
dzisiaj.

> Wytłumacz mi

Po co?

> tak matematycznie że dla mnie zakup elektryka
> ( czy w ogóle nowego auta) na sens

Nie wszystko to matematyka. Dla niektórych komfort droższy niż pieniądze.
Ja już do spaliniaka nie wsiądę NIGDY, nawet teraz, choć rzadko odpalam
(tankuję 35 litrów raz na dwa miesiące), to mnie drażni brzęczenie pod
maską (choć nijak się ma do spaliniaka ze skrzynią biegów gdzie telepie
całą budą i ogólnie więcej hałasu jest przenoszone do kabiny niż w PHEVie).

> Kolega firmę prowadzi
> Pół życia w aucie spędza bo takie ma potrzeby.
> Dziennie po kilkaset km robi często poza domem nocuje, kupuje więc
> nowe auta co ok 2 lata. Ale nie elektryki
> Wytłumacz jemu że dla niego zakup elektryka ma sens.

Po co?
Inna sprawa że kupa ludzi tak jeździ elektrykami i żyją.

>> Nie i już, fobia i reklama ruskich/turbanów ważniejsza.
> Nie wszystko jest dobre dla wszystkich

Co nie zmienia faktu, że dla ludzi problemem jest głównie ładowanie
elektryków. Jak ktoś w zamian za parę godzin na rzecz ładowania
(abstrahująć że już dzisiaj można kupić auto elektryczne i wymieniać
baterię szybciej niż się tankuje spaliniaka) woli pompować kasę w ruskich i
turbanów zamiast zasilać się (w 95%) z POLSKIEGO WĘGLA (pozostałe 5% to
odpad z importu), z czego już ponad 40% to OZE to, jak mówiłem, jest
kwestia tylko i wyłącznie zepsutej mentalności.

--
Pozdor
Myjk