Pan Maciek napisał:

>> Warto zacząć od prostego rachunku. Najbardziej typowa rura pół cala
>> (or compatible) ma pojemność 0,1 litra na metr. Czyli tu mamy litr.
>> Typowy wytrysk natrysku to 0,1-0,2 l/s. Zatem nie pół godziny, ale
>> 5-10 sekund. Najgrubsze sensowne rursko to 3/4 cala -- 2,75 raza
>> większy przekrój. Czyli jakieś 15-30 sekund. Wniosek: nie ponemność
>> (geometryczna) rur powoduje, że długo leci chłodna woda. Ważne jest,
>> by to co otacza wodę, miało małą pojemność cieplną. Rury plastikowe
>> tak mają. Na okoliczność ponownego odkręcenia kranu po pewnym czasie,
>> warto je wrazić w przeznaczona do tego otulinę z gąbki.
> Czyli polecieć całość 3/4 cala, odejścia zrobić 1/2 cala, wszystko w
> plastiku i w otulinie, ewentualnie na wszelki wypadek puścić też parę
> metrów rury 1/2 cala do cyrkulacji?
> Te max 30s oczekiwania na ciepłą wodę to przy założeniu, że ktoś
> przyjedzie i od razu poleci do prysznica. Jeśli wcześniej umyje ręce,
> to już część rury będzie napełniona ciepłą wodą.

Niezupełnie tak (patrz: wniosek). W praktyce będzie to sporo dłużej
niż z tych wyliczeń wynika. Poza tym woda powoli zwiększa teperaturę,
w miare ogrzewania rur. Znam to z codziennej praktyki. Jeśli ten
prysznic nie jest z biczami wodnymi, to półcalówa będzie optymalnym
wyborem. Zresztą takie wyjście ma przeważnie terma elektryczna, nie
ma co cudowac i zwiększać przekrój.

--
Jarek