eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanieSzacunek dla cementuRe: Szacunek dla cementu
  • Data: 2013-05-20 22:29:56
    Temat: Re: Szacunek dla cementu
    Od: ptoki <s...@g...com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On 20 Maj, 16:46, "Ergie" <e...@s...pl> wrote:
    > Taka ciekawostka:
    >
    > Sp dzi em ostatnio znowu kilka dni na budowach w ma opolskich i
    > podkarpackich wioskach. Co mnie zainteresowa o i troch rozbawi o to wielki
    > szacunek dla cementu w r d starszych ludzi. Na wszystkich budowach gdzie
    > buduje si syn a ojciec pomaga, albo wr cz kieruje (bo sam kiedy sw j dom
    > postawi ) niemal ka da grudka cementu kt ra spadnie z opaty jest podnoszona
    > i wrzucana do betoniarki. Odmierzanie cementu jest zgodne z zasad : lepiej
    > da opat za ma o ni szczypt za du o.
    >
    > Pami tam schy ek PRL i problemy z kupieniem (przepraszam _za atwieniem_)
    > cementu ale nie spodziewa em si e te przyzwyczajenia b d po 20 latach
    > ci gle tak silne. Bardzo cz sto ten syn-inwestor musi strofowa ojca syp
    > wi cej to tylko 7z za worek.
    >
    > Na jednej budowie akurat wylewane by y schody przed wej ciem i widz jak
    > kto robi beton na oko B5 albo gorzej. 8 opat posp ki i jedna cementu i
    > pytam si o co chodzi - a bo to tylko schody nie niesie adnej si y -
    > wszyscy tak tu robi . No to bior tego m odego inwestora na stron i pytam
    > go czy s ysza o tym jak ludziom p ytki ze schod w odpadaj - ano s ysza .
    > Czy s ysza e im mocniejszy beton tym bardziej odporny na mr z - ano
    > s ysza . No to pytam czy mu szkoda 20z na trzy worki cementu i warto dla
    > jednej flaszki dok ada sobie robot za kilka lat? Ano stwierdzi e nie
    > warto i po chwili kaza sypa wi cej. Jaki si wtedy zrobi przys owiowy
    > "dym". e jak to? po co? itd. :-)
    >
    U nas na takie zachowanie mówi sie "ruska gospodarka". U nas to
    synonim robienia prowizorek albo bylejakości.
    Ja rozumiem że w niektórych regionach nie warto robić solidnie pewnych
    rzeczy bo czy solidnie czy byle jak to i tak starczy na krótko bo albo
    mróz zniszczy albo ukradną albo komuś będzie przeszkadzać i zaczną się
    pytania "a za co tak sie zastawiacie" albo nie warto robić na długo bo
    za 4 lata potrzeby będą inne...
    Ale czesto widze takie dziadowanie (nawet u siebie) w sytuacji kiedy
    warto zrobić dobrze.
    Przyklady mozna mnozyć:
    Prostowanie gwoździ (masa czasu stracona a gwoździe raczej tanie).
    Próbowanie wykorzystania starych materiałów (jakieś zamszałę cegły,
    stary piach z korzeniami).
    Oszczędzanie na punktach elektrycznych (potem wszechobecne
    przedłużacze).

    Ale z drugiej strony niektórzy przeginają w drugą stronę (robienie
    osobnego obwodu dla każdego gniazdka).

    Taka kultura, jak to mówią: ich cyrk ich małpy...


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1