Użytkownik wrote:
> Ktoś kiedyś pisał o budzie dla psa. W dużym plastikowym zbiorniku po
> jakiejś chemii wyciął otwór żeby pies mógł wchodzić. Żeby pojemnik
> się nie przewracał to betony nalał do środka. Wrzucił słomy ale
> stwierdził że nie warto bo pies na sierści wyniósł o bałaganu na
> podwórku narobił. Ale nie na całym a tylko tam gdzie drut od psiego
> łańcucha jest rozciągnięty. Co zrobił więcej dla psa nie pamiętam.
> Ale to chyba był Dyjor to możesz go podpytać.

takie cuda to ty ze szfagrem za stodołą budujesz...

nie bądź taki wstydliwy...