eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanieModernizacja starego układu co. › Re: Modernizacja starego układu co.
  • Data: 2013-03-04 18:13:11
    Temat: Re: Modernizacja starego układu co.
    Od: "uzytkownik" <a...@s...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Użytkownik "Ergie" <e...@s...pl> napisał w wiadomości
    news:kh224m$3mh$1@node1.news.atman.pl...

    >> Poza tym piszesz bzdury, że regulatory/sterowniki mają histerezę 1
    >> stopnia.
    >> Takie histerezy to mogą mieć regulatory mechaniczne, ale nie
    >> elektroniczne.
    >> Większość regulatorów/sterowników ma histerezy dużo poniżej 1 stopnia
    >> i z reguły histerezę w takich regulatorach/sterownikach ustawia się
    >> samemu.
    >
    > Sam sobie przeczysz: Skro ustawia się samemu to nic nie stoi na
    > przeszkodzie by miały 1 stopnień :-)

    Nie w każdym można ustawić 1 stopień.
    Dla przykładu sterowniki, które ja mam i preferuję, montując u klientów,
    mają wybór histerezy tylko i wyłącznie 0,2 lub 0,4 stopnia. Wiele
    sterowników ma histerezy ustawione na sztywno od 0,1 do 0,5 stopnia lub
    zakres regulacji jest ograniczony poniżej 1 stopnia.
    Tak więc nie pisz tak jakby te sterowniku musiały mieć 1 stopień
    histerezy i nie dało się ustawić mniej.

    > W instalacjach opartych na kotle gazowym bez modulacji ustawianie
    > histerezy mniejszej niż 1 stopnień powoduje właśnie ten efekt o którym
    > pisałeś na początku czyli ciągłe włączanie i wyłączanie kotła, ale nie
    > jest to wina kotła tylko kogoś kto ustawił taką histerezę.

    Bzdury.
    Nie w przypadku kotłów gazowych, lecz instalacji o bardzo małej
    pojemności i do tego współpracujących z kotłem gazowym bez regulacji
    pogodowej.
    Poza tym kocioł gazowy bez regulacji pogodowej jest nieporozumieniem, a
    w przypadku kotła kondensacyjnego brak zamontowanego czujnika pogodowego
    jest wręcz totalną głupotą. Rzecz w tym, że regulacja pogodowa w kotłach
    gazowych wpływa na ich modulację oraz temperaturę wody w obiegu
    powodując, że kocioł odpala się rzadziej.

    >> Może znajdziesz, może nie.
    >> Poza tym co przeważnie ludzie mają? Butle acetylenowo-tlenowe i
    >> palniki?
    >
    > Oczywiście! Bo są niezbędnie konieczne ;-)

    Ilu znasz sąsiadów, którzy dysponują bultlami acetylenowo-tlenowymi?

    >> Może myślisz, że pospawasz instalację CO spawareczką elektrodową MMA,
    >> chińskiej produkcji, kupioną w Biedronce za 200zł?
    >
    > Nie wiem, nie mam spawarki z biedronki. Nie muszę myśleć, ja wiem, że
    > domową instalację można bez problemu zrobić normalną spawarką za
    > 500-600 zł. Nie robiłem tego osobiście, ale znam wiele takich
    > instalacji które już działają od 20-30 lat, a spawane były przez
    > amatorów (takie smutne czasu były).

    A ja w odróżnieniu do Ciebie trochę ich już zrobiłem także i tych
    spawanych acetylenem i już próbowałem czy też raczej w kilku przypadkach
    byłem zmuszony spawać zarówno MMA, MIG-MAG oraz TIG. Oczywiście nie całe
    instalacjie, bo idiotą nie jestem, ale czasami trzeba było na szybko
    pospawać jakiś kolektor wodny czy przyłącze kotła. MMA użyłem wyjątkowo
    tylko ze 2 czy 3 razy, kiedy zabrakło mi na robocie gazów, a trzeba było
    robotę dokończyć.
    Uwierz mi ale z tych wszystkich metod palnik acetylenowo-tlenowy jest
    niezastąpiony, a wszelkie spawanie elektryczne to tylko "ucieranie tyłka
    szkłem".
    Jeżeli masz wątpliwości to podkreślam jeszcze raz, że rur stalowych
    znajdujących się przy ścianie, od strony ściany nie pospawasz
    elektrycznie, bo się nie da. Trudno jest nawet czasami pospawać giętkim
    palnikiem gazowym, którym można dojść w wiele trudnodostępnych miejsc,
    spawać z użyciem lusterka, poprowadzić roztopiony metal w trudnodostępne
    miejsca czy też od spodu rury, a co dopiero spawać TIG-em czy
    MIG-MAG-iem. Po prostu aby spawać elektrycznie musisz mieć dobre dojście
    do całęj spoiny. Rączki TIG-a i MIG-MAG-a nie da się ustawić tak, żeby
    pospawać rurę od tyłu. Elektrodą zaś instalacji także nie pospawasz,
    ponieważ pozostanie cała masa dziur zalanych tylko i wyłącznie szlaką,
    która po pewnym czasie odpryśnie, otworzy dziurę i spowoduje zalanie
    mieszkania. Tak więc przestań już fantazjować, skoro nie miałeś z tym do
    czynienia.
    Rury nagrzewając się i stygnąc, rozszerzają się i kurczą (pracują) i z
    czasem taka szlaka musi odskoczyć, za dzień, dwa, za rok, dwa czy pięc,
    ale odskoczy.

    >> Czy aby masz pewność, że wiesz o czym piszesz? Bo ja widzę, że nie
    >> masz o tym najmniejszego pojęcia.
    >
    > Tym właśnie się różni teoretyk od praktyka.

    Dokładnie to samo myślę odnosząc się do Twoich słów "Nie robiłem tego
    osobiście".

    > Ty się naczytałeś, że do spawania CO potrzeba butli, a ja _wiem_, że
    > nie trzeba.

    Oczywiście, że nie potrzeba, tak samo jak nie potrzeba innych spawarek,
    bo można instalacje stalowe zaciskać, ale o takich nie dyskutujemy.
    Dyskutujemy o instalacjach stalowych, spawanych.

    > Aha czyli porównujesz zestaw Profi z najtańszą zaciskarką, bardzo
    > obiektywnie ;-) A dlaczego nie z zaciskarką elektryczną?

    Znasz zestaw do spawania acetylenowo-tlenowego nie profi? :)
    Wybacz, ale znów piszesz jakieś dyrdymały.

    Co zaś się tyczy pytania "A dlaczego nie z zaciskarką elektryczną" ,
    odpowiadam:
    Bo nie ma takiej potrzeby, aby inwestować w zaciskarki elektryczne do
    jednej instalacji CO. Taki zakup ma sens jeżeli będziesz się tym
    zajmował profesjonalnie, tak samo jak nie kupuje się browaru, kiedy chce
    się napić piwa, tylko idzie do sklepu i kupuje tyle ile się chce wypić,
    albo w domowych warunkach warzy się samemu inwestując tylko niewielkie
    pieniądze w niezbędne składniki i akcesoria.
    Na marginesie dodam, że niektóre firmy instalacyjne, w których kupuje
    się materiały instalacyjne, wypożyczają swoim klientom zaciskarki
    elektryczne. Poza tym są także wypożyczalnie elektronarzędzi.

    > Oczywiście, hydraulik który to będzie za kilka lat poprawiał tez
    > człowiek i żyć musi niech ma robotę.

    Znów gdzieś słyszałeś, że "biją dzwony, tylko nie wiesz, w którym
    kościele" :)
    Jakoś dziwnie nikt ze znajomych, którym montowałem 9-10 lat temu
    instalacje CO i wodne z AluPexa ze złączkami zaciskanymi nie narzekał i
    nie zgłaszał jakichkolwiek problenmów. Jakoś instalacja wodna wykonana z
    AluPexa i złaczek skręcanych u mie w domu 7 lat temu także o dziwo ma
    się dobrze i nie wykazuje najmniejszych problemów. Oświeć mnię proszę.
    Może wiesz o czymś, czego ja nie wiem. Wszak sugerujesz, że jesteś
    praktykiem, a ja teoretykiem.

    > Wszystkie przy grzejnikach jednopłytowych i zworach kątowych.
    > Natomiast przy innych grzejnikach znacznie bardziej estetycznie
    > wygląda złączka zaciskana zamiast skręcanej.

    I tu wyłazi Twoja niewiedza.
    Jeżeli chodzi o mnie to wolę estetykę skręcanych. Co do gustu nie będę
    dyskutował, bo o gustach się nie dyskutuje. Faktem natomiast jest, że
    złączki zaprasowywane posiadają rant, o który można się skaleczyć i
    dlatego niewskazane jest montowanie ich w miejscach łatwo dostępnych.

    > Jak koś lubi wydawać więcej za każdy grzejnik + dodatkowo za te
    > podejścia to jego sprawa.

    Taki obecnie trend.
    Co do "drożej" to będę polemizował, ponieważ sam grzejnik z podejściem
    dolnym jest droższy od grzejnika z podejściem bocznym, jednak grzejnik z
    podejściem dolnym posiada już w komplecie zawór termostatyczny, który
    należy oddzielnie dokupić do grzejnika z podejściem bocznym.
    Do grzejnika z podejściem bocznym także należy dokupić jakieś złączki i
    to zazwyczaj kątowe, bo chyba nikt nie robi instalacji AluPex na
    wierzchu i w końcowym rozrachunku różnica jest niewielka.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1