eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanieNo i przeszła znowu wichura › Re: No i przeszła znowu wichura
  • Data: 2021-07-12 15:57:27
    Temat: Re: No i przeszła znowu wichura
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Pan Adam napisał:

    >>> Topoli jest kilkadziesiąt gatunków i sporo odmian. Tylko kilka jest
    >>> pylących. Bardzo rzadko i raczej przez przypadek czy niewiedzę były
    >>> sadzone w miastach.
    >> Bardzo trudno jest zasadzić drzewo przez przypadek i nieuwagę. Po wojnie
    >> topole były sadzone w Warszawie z pełną świadomością -- po Powstaniu
    >> zrównano z ziemią nie tylko budynki, ale i drzewa, trzeba było jak
    >> najszybciej odbudować zieleń miejską. Topole są do pierwszej fazy tego
    >> procesu jak znalazł, w tej chwili większość z nich została już zastąpiona
    >> innmi gatunkami.
    >
    > Nie o to chodzi.
    > Jeśli ktoś z niewiedzy zamówił odmianę pylącą, to będzie pylić.
    > A może być, że w jakimś miejskim urzędzie referent do spraw zaopatrzenia
    > zamówił po prostu "sadzonki topoli".

    Prawdopodobnie tak było -- zamawiał "sadzonki topoli", a wszyscy rozumieli,
    że chodzi o topolę włoską. Ona pyli. Ale taką uważano wtedy za odpowiednią
    ze względu na pokrój, a alergikami nikt się nie przejmował, bo nie było
    takiego zwyczaju.

    >>> Widziałeś kiedykolwiek osikę?
    >> Zapałki się z tego robi. I kołki na wampiry.
    >
    > Tak. Ale to też topola. Z niektórych gatunków robi się meble, a niektóre
    > są odporne na wilgoć.
    >
    > Generalnie: chodzi mi o to, że nie można uogólniać. Drzewo czy drewno
    > nie tylko jest iglaste i liściaste, ale może się znacznie różnić nawet
    > w zakresie gatunków czy odmian.

    Więcej optymizmu -- trzeba się cieszyć, że ktoś w ogóle próbuje odróżnić
    topolę od nietopoli. Przeważnie ludzie nie mają na ten temat żadnej wiedzy
    ani nawet zainteresowania nią. Kiedyś tu jakiś opowiadał coś o "deskach
    z jałowca". Wcale nie chodziło o Juniperus communis -- "jałowcem" zazywają
    polonusy z greenpointu któryś z amerykańskich gatunków.

    Jarek

    --
    Z czasopisma angielskiego "Country Life" wyciąłem obrazek jakiegoś ptaszka
    siedzącego na leszczynie. Nazwałem go orzechówką, tak samo, jak byłbym
    nazwał ptaszka siedzącego na jałowcu -- jałowcówką albo nawet jałówką.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1