> Co tam piszesz o klejeniu? Wolno? Ma byc podloga plywajaca. Po co
> dylatacja, jak nasmarujesz kleju? Chyba ze chodzi o wklejenie jakiegos
> "koreczka" gdzies za rure. Nalezy jednak dbac o taki rozklad, by nigdzie
> nie bylo deski zbyt krótkiej lub zbyt waskiej. Czyli na poczatku roboty
> nalezy przewidziec, co sie bedzie dzialo na koncu.
>
> pozdro
> --
> A S
Bzdurna sprawa ale dorzuce chociaz centa.
Film jest moim zdaniem wartosciowy i jakiegos pedalstwa nie zauwazylem. Ty zas
niezbyt dokladnie go obejrzales gdyz tam nie chodzi o klejenie paneli
skrajnych do podlogi bo wszedzie jest wylozona ta polietylenowa gabka, tylko
klejenie piora i wpustu czolowego ze soba do kupy. A dlaczego czy po co? Ano
dlatego, ze ostatniego panelu, scislej calej dlugiej deski, ktora trzeba
zlozyc na klinach po prostu nie da sie zlozyc, bo potem tych klinow nie byloby
jak wyjac. Wiec uklada sie panele pojedynczo. I wtedy wycina sie te zamki
czolowe i krawedze smaruje klejem laczacym panele ze soba, co by sie potem nie
rozjezdzaly.
Pzdr.
Tornad

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl