kris pisze:

> A najlepeij dogadaj się z jednym lokalnym sprzedawcą i w zamian za to że
> będziesz brał towar głownie od niego on ma Tobie zapewnic najnizsze na
> lokalnym rynku ceny.

U mnie w standardzie jest dostawa z rozładunkiem.

Po prostu koleś na składzie dysponuje samochodami z HDS i przywozi co
tam zamówię. Inna sprawa, to to, że kiedy szukałem niższych cen przez
net, to owszem... znalazłem, ale koszty dowozu te kilkaset km zjadłyby
cały zysk związany z niższą ceną, a jeszcze dodatkowo to, o czym mówi
wątkotwórca - rozładunek i... do mnie jest dość ostry zakręt i żadna
'dłużyca' nie wjedzie, dlatego TIR odpada :-).

Wyleczyłem się z takich kombinacji już po wstępnych kalkulacjach. Po
prostu o ile cena lokalnego dostawcy nie odbiega znacząco od realiów, to
nie ma co wydziwiać, bo... jak mówi stare porzekadło: 'Chytry dwa razy
traci' :-P