W dniu 20-03-2023 o 10:54, Janusz pisze:

> Ale węgiel kipsko palony widać z daleka, więc nie ma problemu z
> monitoringiem, wg mnie przesadzili bo nowoczesne piece mogli zostawić.

Nie mogli, bo by to włączało wszystkie możliwości oszustw i wymuszało
dokładne badanie co kto pali.

A tak - palisz w śmieciuchu = do ukarania.
Prosto i od razu, bez kupowania drogich dronów wraz z obsługą i
udowadniania czy ktoś jest wielbłądem.

do góry

poniedziałek, 20 marca 2023 o 10:54:22 UTC+1 Janusz napisał(a):

> ale wymienili jakie.
hm, wymienili, ale dozwolone... brykiet nie!
wg https://bip.malopolska.pl/umwm/Article/get/id,115934
7.html

W instalacjach wskazanych w § 2 dopuszcza się wyłącznie stosowanie następujących
rodzajów paliw:
1) gazu ziemnego wysokometanowego lub zaazotowanego (w tym skroplonego gazu
ziemnego), propan-butanu, biogazu rolniczego lub innego rodzaju gazu palnego,
2) lekkiego oleju opałowego w rozumieniu art. 2 ust. 1 pkt 8 ustawy z dnia 25
sierpnia 2006 r. o systemie monitorowania i kontrolowania jakości paliw (t.j. Dz. U.
z 2014 r. poz. 1728 z późn. zm.).

> monitoringiem, wg mnie przesadzili bo nowoczesne piece mogli zostawić.
>poniedziałek, 20 marca 2023 o 11:23:58 UTC+1 Cavallino napisał(a):
> Nie mogli, bo by to włączało wszystkie możliwości oszustw i wymuszało
> dokładne badanie co kto pali.
>
> A tak - palisz w śmieciuchu = do ukarania.
> Prosto i od razu, bez kupowania drogich dronów wraz z obsługą i
> udowadniania czy ktoś jest wielbłądem.

dokładnie, taki był plan
Drewno w sumie jest paliwem odnawialnym itp, ale znając podejście ludzi, nawet jak
wpiszą w wymagania np. stopień wysuszenia, to i tak to większosc oleje, kupią w
składzie kubik z "atestem" i sporo badziewia gdzieś taniej, w praktyce nie będzie
winnego - palący zrzuci na sprzedawce, sprzedawca powie, ze sprzedał zgodne z
wymaganiami, sąd umorzy postępowanie z braku możliwości ustalenia winnego...
Palenie w większości kominków nie ma sensu ekonomicznego, bo sprawność kiepska,
raczej montowali je "for fun" Jak dla mnie taki zakaz w mieście jest OK.
Dodatkowo były dość duże dotacje na zmianę sposobu ogrzewania, więc narzekania nie
bardzo mają uzasadnienie...

do góry

W dniu 2023-03-20 o 13:07, WS pisze:
> poniedziałek, 20 marca 2023 o 10:54:22 UTC+1 Janusz napisał(a):
>
>> ale wymienili jakie.
> hm, wymienili, ale dozwolone... brykiet nie!
Czyli urywki które widziałem nie były dokładne, sama ustawa mnie nie
interesuje więc jej nie czytałem, całe szczęście tam nie mieszkam.

--
Janusz

do góry

On 17.03.2023 13:35, heby wrote:
> Tania pompa przy bardzo niskich temperaturach ma COP<1, bo straty
> elektryczne (częściowo) zostawiane są poza pompą + zasilanie pompy
> obiegu (kilkaset W) + rozmrażanie + strata na przesyle. Czyli grzałka w
> domu może być lepsza energetycznie niż użytkowanie pompy przy
> temperaturach do których nie jest przeznaczona.

Rany, nawet nie wiedziałem że takie są. To może klimatyzatory (hehe po
co komu te drogie PC hehe) tak mają.

> Nawet wypasione pompy T-CAP raczej nie nadają się do temperatur -20.

Przesadzasz. Pierwsza z brzegu - Aquarela T-CAP 9kW 1f - przy -20C sama
sprężarka generuje moc 5,4kW. Zakładając że pobiera nawet 3,6kW to wciąż
pozostaje 1,8kW nadwyżki.

https://www.panasonicproclub.com/uploads/PL/certific
ations/2019/TABELA%20DOBOROWA.pdf

> Taniej jest grzać gazem poniżej pewnej temperatury powietrza.
Racja, ale ten gaz trzeba mieć. A no i do tego komin, kocioł... :-)

> Dlatego, zamiast projektowac instalację na apokalipsę, lepiej jest mieć
> w domu dodatkowe i najlepiej nieelektryczne źrodło ciepła, na te
> kilka(naście) dni w roku.

Jak najbardziej masz rację, że źródło inne niż elektryczne - jako zapas
- może być przydatne. Nie tylko w mrozy.

Ale tak akademicko. Skoro nieoptymalnie mielibyśmy grzać czy to pompą
czy to grzałkami elektrycznymi tylko przez "kilka(naście) dni w roku",
to warto się zastanowić czy koszt murowania komina, podłączenia gazu,
zakupu kotła...nie przewyższy kosztów nieoptymalnego grzania co roku ;-)

--
Pozdrawiam,
Mateusz Bogusz

do góry

On 17.03.2023 13:06, Cavallino wrote:
>> Znajomi założyli klimatyzację na piętrzę i po roku dołożyli także na
>> parterze, bo stwierdzili że "na dole w zasadzie nie było czuć".
>
> Musieli mieć jakieś specyficzne warunki, albo zamykać drzwi, bo
> chłodzenie to ja latem czuję wyraźnie na dole.

Dla mnie "specyficzne warunki" to już posiadanie piętra i rozwiązywanie
potem takich problemów, problemów ze schodami itd. ;-)

> Inna sprawa że dół sam z siebie jest latem zimniejszy i w zasadzie z
> reguły chłodzenia nie wyamga wcale.

Jeden z argumentów który podaje "za" parterówkami.

> Pytanie czy jest szansa, że ta klima na górzy, zmniejszy ogóle
> zapotrzebowanie na ciepło z gazu?

Masz ją już? Włącz na tydzień i dać znać co zanotowałeś.

--
Pozdrawiam,
Mateusz Bogusz

do góry

W dniu 21-03-2023 o 11:44, Mateusz Bogusz pisze:
> On 17.03.2023 13:06, Cavallino wrote:
>>> Znajomi założyli klimatyzację na piętrzę i po roku dołożyli także na
>>> parterze, bo stwierdzili że "na dole w zasadzie nie było czuć".
>>
>> Musieli mieć jakieś specyficzne warunki, albo zamykać drzwi, bo
>> chłodzenie to ja latem czuję wyraźnie na dole.
>
> Dla mnie "specyficzne warunki" to już posiadanie piętra i rozwiązywanie
> potem takich problemów, problemów ze schodami itd. ;-)
>
>> Inna sprawa że dół sam z siebie jest latem zimniejszy i w zasadzie z
>> reguły chłodzenia nie wyamga wcale.
>
> Jeden z argumentów który podaje "za" parterówkami.

Tyle że parterówka bez piętra już tak fajnie nie działa - gorąc jest w
niej taki sam, jak u mnie na piętrze....
Czyli nietrafione.

>
>> Pytanie czy jest szansa, że ta klima na górzy, zmniejszy ogóle
>> zapotrzebowanie na ciepło z gazu?
>
> Masz ją już? Włącz na tydzień i dać znać co zanotowałeś.

Wiesz, ciepło się robi, więc takich wniosków w kilka dninie zweryfikuję.
Tj. nie będę wiedział czy piec gazowy włącza się rzadziej, bo na górze
chodzi klima, czy jednak głównie dlatego, że w ściany grzeje dość mocno
słońce....

do góry

On 21.03.2023 12:46, Cavallino wrote:
> Tyle że parterówka bez piętra już tak fajnie nie działa - gorąc jest w
> niej taki sam, jak u mnie na piętrze....
> Czyli nietrafione.

Znajomi o których napisałem, mieli 27C na piętrze wieczorem (pierwszego
dnia upałów) - stąd już na drugi rok założyli klimatyzacje. Z resztą
podobne temperatury 27-28C słyszę od innych mających zamieszkałe poddasze.

Od 6 lat jak mieszkam w parterówce, temperatura w największe upały nie
przekroczyła jeszcze nigdy 25C. I to tak trzeba z 5 dni po 35C na
zewnątrz i 18C w nocy żeby do tylu dopełza. W tym czasie na moim
poddaszu jest...dużo. Jak się tam wejdzie to od samego stania zacznie
się pocić.

Można napisać, że 25C to nadal sporo. Ale przy temperaturze którą mieli
bez włączonej klimatyzacji, to o 16.00 siedząc tam na górze człowiek się
pocił. Spójrz jeszcze inaczej - jeżeli już koniecznie ktoś będzie chciał
klimatyzację w parterówce, to zapotrzebowanie na pracę urządzenia będzie
śmiesznie niskie w porównaniu do pracy na poddaszu.

A tak w ogóle to są domy i domy. Jak ktoś zrobi parterówkę, ale zamiast
ścian da szyby od podłogi do sufitu po stronie południowo-zachodniej i
jeszcze okap tylko 20cm, to potem będzie pisał że głupoty wypisują
"parterowicze".

> czy jednak głównie dlatego, że w ściany grzeje dość  mocno
> słońce....

Uważasz że przez 20cm styropianu to ściana w ogóle czuje że słońce
grzeje? :-P

Ja mam tynk...jakiś Nebraska który ma skalę kolorystyczną 1-6 (1 to
biały, 6 to czarny). Niemal cały dom mam w N-2 (lekki szary), ale
akcenty tu i tam mam w N-5 (ciemny grafit). W upalny dzień w pełnym
słońcu ten jasny ma ~32C, ten ciemny ~55C. Ciekawostka że te akcenty to
są np. pasy między oknami i tynk mimo takiej różnicy temperatur, nie
pęka na styku (to jest jedna ściana z metrowej wysokości i 3m długości
ciemnym paskiem po środku).

--
Pozdrawiam,
Mateusz Bogusz

do góry

W dniu 21-03-2023 o 14:49, Mateusz Bogusz pisze:
> On 21.03.2023 12:46, Cavallino wrote:
>> Tyle że parterówka bez piętra już tak fajnie nie działa - gorąc jest w
>> niej taki sam, jak u mnie na piętrze....
>> Czyli nietrafione.
>
> Znajomi o których napisałem, mieli 27C na piętrze wieczorem (pierwszego
> dnia upałów) - stąd już na drugi rok założyli klimatyzacje.

Syna w parterówce ma niewiele mniej latem.
Także ten...

> Od 6 lat jak mieszkam w parterówce, temperatura w największe upały nie
> przekroczyła jeszcze nigdy 25C.

Może po prostu masz lepiej ocieplony dach....

> Spójrz jeszcze inaczej - jeżeli już koniecznie ktoś będzie chciał
> klimatyzację w parterówce, to zapotrzebowanie na pracę urządzenia będzie
> śmiesznie niskie w porównaniu do pracy na poddaszu.

Nie do końca.
Temperatura do zbicia podobna, a w piętrowym potrzeba chłodzić tylko
połowę domu....

>
> A tak w ogóle to są domy i domy.

No właśnie.

>> czy jednak głównie dlatego, że w ściany grzeje dość  mocno słońce....
>
> Uważasz że przez 20cm styropianu to ściana w ogóle czuje że słońce
> grzeje? :-P

Skąd pomysł, że mam 20 cm styropianu? ;-)

do góry

Sun, 19 Mar 2023 17:05:13 +0100, Cavallino

>>> Czyli jak to teraz działa w tanich sprzętach?
>>> Bo chyba nie wszystkie są inwerterowe z regulowaną mocą?
>>
>> Wszsytkie mają falownik i zawór 4D.
>
> A tak dla laika, to rozumiem, że potwierdziłeś to co napisałem do góry? ;-)

Masz wyjątkowo często problem ze zrozumieniem tego o czytasz.
Od dwóch postów piszę że nie robi się innych jak tylko
z regulowaną mocą i dwufunkcyjnych, a ty pojąć nie możesz.

Wyjątkiem są jeszcze gruntowe pompy ciepła które są onoff
i rzadko kiedy mają możliwość aktywnego chłodzenia, w tym
moja pompa, dlatego aktywne chłodzenie domu zrealizowałem
na przełączaniu się pomiędzy DZ a GZ.

--
Pozdor
Myjk

do góry

W dniu 21-03-2023 o 18:11, Myjk pisze:
> Sun, 19 Mar 2023 17:05:13 +0100, Cavallino
>
>>>> Czyli jak to teraz działa w tanich sprzętach?
>>>> Bo chyba nie wszystkie są inwerterowe z regulowaną mocą?
>>>
>>> Wszsytkie mają falownik i zawór 4D.
>>
>> A tak dla laika, to rozumiem, że potwierdziłeś to co napisałem do góry? ;-)
>
> Masz wyjątkowo często problem ze zrozumieniem tego o czytasz.

Jak się używa niezrozumiałego, branżowego języka, to taki jest efekt -
nie każdy ma pewność o czym mowa.

Wolałem się upewnić, zamiast coś domniemywać.

do góry