eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanieDomofon z interkomem wewnętrznym, a czytnik kart przy bramce › Re: Domofon z interkomem wewnętrznym, a czytnik kart przy bramce
  • Data: 2015-06-04 09:51:50
    Temat: Re: Domofon z interkomem wewnętrznym, a czytnik kart przy bramce
    Od: Budyń <b...@r...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu środa, 3 czerwca 2015 23:48:09 UTC+2 użytkownik ikka napisał:
    > > Moze umówmy sie ze bedziemy sie trzymac biologii? Zatem kiedy
    > > zaczyna sie zycie? Człowiek to ssak, fizjologia tu niczym sie nie
    > > różni od zwierzat. Zatem o ile nie spieramy sie kiedy ma początek koń
    > > to w przypadku czlowieka lubimy odwracac kota ogonem - a pierwszym
    > > etapem zycia czlowieka, i konia, jest pierwsza komórka bedąca
    > > genetyczną kombinacją genów matki i ojca. (był taki film in the womb
    > > - cats jak sie zrobił kot - poprawnosc polityczna nie pozwolilaby
    > > dokladnie tego samego powiedziec o rozwoju plodowym czlowieka, kot
    > > jest od pierwszej komórki, a człowiek nie - ot zagadka
    > > niesmiertelnosci...) Zabicie czlowiek na dowolnym stadium zycia
    > > trzeba nazwac morderstwem - zatem kazde zamierzone zniszczenie tej
    > > komórki (i kazdego nastepnego etapu) jest zwykłym morderstwem. Mowie
    > > o dzialaniu zamierzonym, skutki naturalne sa naturalne i tyle.
    >
    >
    > No widzisz, pewnie tu nie dojdziemy do porozumienia. Kwestia przekonań.

    Kiedy zaistnieje nowy czlowiek to nie kwestia przekonan tylko wiedza biologiczna.
    Kwestia przekonan moze byc problem: czy czlowiek moze zabijac czlowieka.

    > >> Sądzę, że decyzja powinna należeć w tym wypadku tylko i wyłącznie
    > >> do kobiety. To jest jej ciało i jej prawo, żeby zdecydować co
    > >> zrobić.
    > > Ze swoim niech robi co chce...
    >
    > Nadal jest jej :)

    zygota nie jest jej ciałem, to oczywiste. Macica -owszem...


    > >
    > >> Żadne odszkodowanie tego nie zmieni. Tu nie chodzi o kasę. Chodzi o
    > >> autonomię, którą już ktoś naruszył.
    > >
    > > Sama sie nie naruszyła :) Nastepnym odwracaniem kota ogonem jest
    > > wyciaganie przypadkow ciaz z gwałtów (ile takich jest w roku - ze
    > > dwie?) zeby przedłuzyc to prawo na zabijanie tysiący nastepnych.
    >
    > Wiesz, przypuszczam że aborcja jest przeżyciem, którego żadna kobieta
    > nie będzie chciała powtarzać.

    No wiec tylko ci sie wydaje:
    Spośród 38 269 nastolatek (dziewcząt do 19. roku włącznie), które dokonały aborcji w
    2010 roku, trzy miały już za sobą co najmniej siedem aborcji. Dla dwóch była to
    siódma, a dla innych czterech nastolatek szósta aborcja w życiu. Według statystyk dla
    kolejnych 14 nastolatek, które zgłosiły się do brytyjskich klinik NHS dwa lata temu,
    była to piąta aborcja, dla 57 - czwarta, dla 485 - trzecia. Ponad 5,3 tys. dziewcząt,
    zanim kolejny raz dokonało aborcji, w przeszłości zdecydowało się na ten krok co
    najmniej raz.



    > > Pewnie ze nie potrafie - ale zal mi jej , nie dosc ze ja zgwalcili
    > > fizycznie to teraz zgwalcą psychicznie by popełnila morderstwo.
    >
    > Nie nie nie, psychicznie gwałcą ją nie dając wyboru. Zabierając jej
    > wolność po raz kolejny.

    1)znikoma skala ciaz po gwaltach 2)tej wolnosci -prawa do zabijania -nigdy nie miala
    i po 3) odszkodowaniem, ktora na pewno lagodzilaby trudy i cierpienia pogardzilac...



    > Tzn postulujesz, żeby kobiety pozbawiały się płodności na wszelki
    > wypadek? No bo ktoś je może zgwałcić i nie będą mogły usunąć ciąży?
    > No proszę cię :)

    Zgwalcic? Zapewne 99% tych aborcji jest z legalnego seksu. O gwalcie juz nie mow...

    >
    > > ze teoria spiskowa na to powie ze gdybys sie wykastrowala to biznes
    > > farmaceutyczny mialby z ciebie pocieche tylko raz - a tak cala lata
    > > faszeruje cie srodkami antykoncepcyjnymi, jak cos nie wyjdzie to
    > > zarobi przy aborcji, a po latach tego trucia gdy bedziesz miala
    > > problemy z zajsciem w ciaze zaproponuje ci invitro - a kasa płynie.
    > > W kosztach jest tylko medialne oglupianie kobiet aby uwierzyly ze
    > > seks jest prawem ponad wszystko)
    >
    > problem mi nie znany, nie wypowiadam się.

    no to przemysl sprawe - gdzie zaczyna sie twoja "wolnosc" a gdzie kasa ktorą na was
    trzepią. Moze to wcale nie jest wolnosc a celowy produkt aby uczynic czlowieka
    baranem do strzyzenia...



    >
    > >
    > >> Nie mogę również nie urodzić. Sorki, to się nie może podobać.
    > >
    > > Nie urodzic nie mozesz, bo musialabys zabic. Dlatego proponowalem
    > > kontrakt jako odszkodowanie.
    >
    >
    > Nie, to tylko ty twierdzisz, że musiałabym zabić :) Kwestia sporna.

    zadnego sporu tu nie ma - to biologia. Zeby nie urodzic musisz albo nie dopuscic do
    zaistnienia czlowieka, albo go zabic.

    > Nie jestem klaczą, żeby za mojego źrebaka płacić. Coś cię ponosi troszkę :)

    Dlatego nie proponuje hodowli ludzi, rodzania za pieniadze. Sprawa moglaby dotyczyc
    wlasnie gwaltu.

    > > Alez prosze bardzo - kaz panu zalozyc gumke. Nie ma nowego czlowieka
    > > - nie ma problemu.
    >
    > Nowego człowieka nie ma :) Nawet biblia mówi, że człowiek to dopiero jak
    > krew płynie w żyłach :)

    Mozesz uparcie przeczyc biologii - nawet to rozumiem bo to uspokaja sumienie. Ale
    fakty sa inne...


    > Nic o tym nie wiem, u nas się nie czeka aż tak długo. Nie bądź naiwny,
    > usunięcie ciąży to nie jest w Polsce problem. Problemem jest to, w
    > jakich warunkach jest to robione.

    Problemem jest to ŻE jest to robione...

    > A, i u nas prokuratura też miała takie poglądy jak Chińczycy, w sprawie
    > dziecka urodzonego na plebanii.

    Tam wlasnie mieszka kandydat do kastracji :/

    > wiesz, to, że jesteś przekonany, że tylko twoje przekonania są właściwe
    > nie czyni mnie nieprzyzwoitym człowiekiem :)
    > Trzeba rozumować, jak to powiedział ojciec chrzestny :)

    Przekonania i wiedza. Przekonania moge byc inne gdy brak jest prawdziwej wiedzy. Ale
    gdy dochodzimy do pewnej naukowej wiedzy nalezy sprawdzic czy nasze przekonania nie
    były oparte na fałszu. Trzeba rozumować, jak to powiedział ojciec chrzestny czytajac
    podrecznik do biologii :)


    > > Nadal nic -dziecko na pewno nie mialo z ta decyzja nic wspolnego...
    > >
    >
    > Ale z moją decyzją - o przerwaniu bądź nie ciąży może mieć dużo
    > wspólnego los moich już urodzonych dzieci, los mojej rodziny.
    > Dla mnie dobro moich już urodzonych dzieci stoi wyżej niż dobro
    > pędzącego plemnika. Twarda rzeczywistość.

    Widzisz, nawet boisz sie nazwac tego zygotą, zarodkiem. To nie plemnik, plemnik nie
    jest nowym życiem i nie o plemniki sie tu spieramy. Ale zarodek juz jest nowym
    zyciem.
    Masz powiedzmy dwoje dzieci Kasie i Tomka, i wlasnie powstalo nowe zycie NoName - i
    dla "losu twojej rodziny" pozwolisz swojemu trzeciemu dziecku, kilkutygodniowemu,
    powyrywac raczki, nozki i na koncu glowe by spuscic je w kiblu. Obłęd....
    A gdy stracisz prace to pozwolisz zabic Kasie - aby utrzymac poziom materialny?





    b.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1