eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanie › Gdzie warto mieszkać i się budować?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 27

  • 11. Data: 2012-08-01 08:40:00
    Temat: Re: Gdzie warto mieszkać i się budować?
    Od: scruffty <s...@z...pl>

    Dnia Tue, 31 Jul 2012 21:02:25 +0200, vitek napisał(a):

    > Chciałbym stworzyć taką małą dyskusję na temat tego "gdzie warto żyć".

    Gdziekolwiek nie wybierzesz i tak po jakimś czasie przyjdzie Ci myśl, że
    można było lepiej:) Mi się wydaje, że wyznaczniki powinny być dwa:
    - możliwość znalezienia pracy (nie tylko dla siebie, ale też dla drugiej
    połówki),
    - dobra komunikacja (u nas to nadal śmiech na sali), ale bliskość większego
    szlaku komunikacyjnego, i m.in. lotniska jest ważna - choć lotnisko
    lotnisku nie równe).

    Z tego wychodzi, że najlepsze są miasta min. 150 tys. mieszkańców, gdzieś
    bliżej zachodniej granicy (a lokalizacja to co lubisz oglądać przez okno,
    jedni wolą morze inni góry).

    Ja mimo, że się buduję w pl ciągle się zastanawiam, czy to ma większy sens,
    niestety dużo nam brakuje do krajów bardziej rozwiniętych i tego się tak
    łatwo nie nadrobi).

    scruffty


  • 12. Data: 2012-08-01 09:23:31
    Temat: Re: Gdzie warto mieszkać i się budować?
    Od: Maciek <d...@p...onet.pl>

    Dnia Tue, 31 Jul 2012 23:44:43 +0200, PiteR napisał(a):

    > Chciałbym pocisnąć drugie mieszkanie gdzieś w okolicy Gdańska.

    Pocisnij w okolicy poludniowej granicy. Bedziesz mial blizej nad prawdziwe
    morze :)

    --
    Maciek

    Karkulowsiał zwartusiał
    Ratuwsianku Maciuwsio


  • 13. Data: 2012-08-01 09:25:48
    Temat: Re: Gdzie warto mieszkać i się budować?
    Od: Maciek <d...@p...onet.pl>

    Dnia Wed, 1 Aug 2012 00:54:32 +0200, vitek napisał(a):

    > Prawdę
    > mówiąc studia to pic i sądzę, że ze studiów marny jest pożytek.

    Wiekszosc ludzi, ktorzy tak twierdza, zadnych nie skonczyla...

    --
    Maciek

    Karkulowsiał zwartusiał
    Ratuwsianku Maciuwsio


  • 14. Data: 2012-08-01 11:01:04
    Temat: Re: Gdzie warto mieszkać i się budować?
    Od: "Ergie" <e...@s...pl>

    Użytkownik "vitek" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:jv9a3r$7h1$...@n...news.atman.pl...

    > Chciałbym stworzyć taką małą dyskusję na temat tego "gdzie warto żyć". Nie
    > chodzi mi tu tylko o perspektywę "teraz", ale i przyszłośc 10 / 20 / 30
    > lat. Wiadomo, proroków nie szukam, ale ludzi z własnym zdaniem. Mam dzieci
    > i chciałbym się przeprowadzić w miejsce, gdzie będzie się im dobrze żyło
    > za 20 lat.

    > Aktualnie mieszkam na śląsku, lecz myślę, że zawsze byliśmy z tyłu i
    > Katowice jako wizytówka nie przedstawia się tak atrakcyjnie jak inne
    > największe miasta w Polsce.

    Bo Katowice nie można traktować jako wizytówki Śląska. Specyfiką Aglomeracji
    jest to że każde miasto ma coś po trochu. Tu opera, tam teatr, a gdzie
    indziej AquaPark. Problemem Katowic jest to, ze praktycznie nie mają
    starówki - nie ma miejsca gdzie można się powłóczyć jak w Krakowie czy
    Wrocławiu.

    > Pozatym widać stale zmniejszającą się ilośc mieszkańców śląska - ludzie po
    > prostu stąd uciekają. Budują tu co nieco, ale wlecze się to wszystko i
    > duże firmy nie chcą tak inwestować jak np. we Wrocław czy Warszawę.

    Też mieszkam na (Górnym) Śląsku ale nie mam podobnych do Twoich odczuć.
    Oczywiście Ruda Śląska czy Bytom napawają przygnębieniem, ale Zabrze i
    Gliwice prezentują się znacznie lepiej. Szczególnie Gliwice w ostatnich
    latach mocno zyskały dzięki Specjalnej Strefie Ekonomicznej. Pracuję w
    Gliwicach i wiem jaki jest problem ze znalezieniem tutaj pracowników, więc
    perspektywy zatrudnienia są raczej stabilne. Pomiędzy Zabrzem a Gliwicami
    przebiega A1 na południu idzie A4 a za chwilę skończą średnicówkę. Owszem
    jeśli chodzi o wydarzenia kulturalne jest na śląsku słabo bo Spodek podupadł
    a budowę hali widowiskowo- sportowej w Gliwicach wstrzymano, ale trwa budowa
    stadionu w Zabrzu i niekończąca się rozbudowa w Chorzowie, więc perspektywa
    na jakieś koncerty jest. Kultura to nie problem bo dzięki świetnej sieci
    dróg w ciągu godziny można dojechać do Krakowa w ciągu dwóch do Wrocławia.

    Od kiedy oddano A4 często jeżdżę do Krakowa ot tak na jeden dzień. Za chwilę
    będzie skończona A1 aż do południowej granicy, a wtedy będzie można jechać
    na kawę do Ostrawy czy Wiednia.

    Jeśli chodzi o atrakcje dla dzieci to masz tu WPKiW z niezłym ZOO i ciągle
    największym lunaparkiem w kraju. Oprócz Katowic w zasadzie nigdzie na śląsku
    nie ma większych korków.

    > Może jakimś światełkiem dla śląska jest RAS i autonomia? A może to droga w
    > przepaść.

    Boże uchowaj od tych oszołomów! Pomijam już ideologię, ale ze zwykłej
    ekonomii autonomia na się nie opłaca. Jeszcze ktoś by policzył ile dostajemy
    z "centrali" na górników i inszych pasożytów to byśmy z torbami poszli.
    Dodatkowo byliśmy pierwszym regionem w kraju gdzie powstała sieć dróg
    dwupasmowych. Policz sobie ile kasy poszło z centrali na A4 A1 i
    średnicówkę, a inne regiony ciągle czekają choćby na zwykłe obwodnice miast.

    > Planuję po cichu przenieść się w ciągu 2-3 lat do Warszawy, bo tam są
    > dobre perspektywy - pracy sporo, miasto się rozwija. Da się znaleźć
    > ciekawe miejsca, gdzie warto zamieszkać. Jest metro, dobra komunikacja -
    > korki nie takie straszne więc.

    Ale po co? Co da Ci Warszawa czego Ci brakuje na Śląsku?

    Będziesz tracił sporo czasu na przemieszczanie się nie zyskując w zasadzie
    nic w zamian. Chyba że chcesz mieszkać w centrum (stąd wspominasz o metrze).
    IMO jeśli chodzi o dostęp do pracy obecnie najlepiej budować się na południe
    od A4 na śląskim odcinku tak aby dojazd czy to do Gliwic czy do Katowic
    zajmował do pół godziny.

    Jeśli chodzi o Kraków czy Wrocław to tam jest ten problem że obrzeża tych
    miast zajmują osiedla więc aby znaleźć działkę po domek trzeba szukać
    znacznie dalej od centrum a co za tym idzie więcej czasu tracić na dojazdy.

    Ja przyjąłem takie założenie dom buduję na chwilę, a nie na całe życie, jak
    się dzieci wyprowadzą a ja będę na emeryturze to sobie postawię następny
    (koniecznie parterowy) gdzieś na Mazurach albo w Beskidach, ale teraz ja
    potrzebuję pracy a dzieci edukacji. Tracąc 8 godzin dziennie na pracę nie
    mam zamiast tracić kolejnych dwóch (albo więcej) na dojazdy i nie chcę na to
    samo narażać dzieci. Dlatego IMO najlepiej na ten czas mieszkać w okolicy
    jakiegoś większego miasta, albo jak na śląsku w okolicy kilku miast.

    Pozdrawiam
    Ergie


  • 15. Data: 2012-08-01 11:24:58
    Temat: Re: Gdzie warto mieszkać i się budować?
    Od: "vitek" <v...@s...pl>


    >> Prawdę
    >> mówiąc studia to pic i sądzę, że ze studiów marny jest pożytek.
    >
    > Wiekszosc ludzi, ktorzy tak twierdza, zadnych nie skonczyla...

    Ja skończyłem informatyczne, więc wiem co mówię ;) Pic na wodę - na pewno w
    Polsce.



  • 16. Data: 2012-08-01 11:41:57
    Temat: Re: Gdzie warto mieszkać i się budować?
    Od: "vitek" <v...@s...pl>

    Mądrze prawisz. Też uważam, że dom buduję na chwilę, bo pomieszkam tu
    jeszcze parę lat i zobaczę jak będzie z tą Warszawą, Wrocławiem czy innym
    Poznaniem ;) Budowanie na "całe życie" myślę, że w dzisiejszych jest
    passe`. Za dużo się zmienia, ja lubię szukać nowych wyzwań i gonić czas.



  • 17. Data: 2012-08-01 11:50:34
    Temat: Re: Gdzie warto mieszkać i się budować?
    Od: Robert G <r...@g...pl>

    Użytkownik vitek napisał:
    > Pic na wodę - na pewno w
    > Polsce.

    Do pracy potrzebne są umiejętności, nie papier..., chyba że w jakiejś
    instytucji, gdzie warunkiem koniecznym jest dyplom i tytuł. Dla
    prywaciarza nie liczy się gość po studiach, tylko pracownik - wykonawca
    zleconych konkretnych zadań, a to może wykonywać ten, kto posiada wiedzę
    i umiejętności, a nie koniecznie papier, bo ten z kompetencjami wcale
    nie jest tożsamy.

    pozdrawiam
    Robert G.


  • 18. Data: 2012-08-01 14:36:01
    Temat: Re: Gdzie warto mieszkać i się budować?
    Od: Maciek <d...@p...onet.pl>

    Dnia Wed, 1 Aug 2012 11:24:58 +0200, vitek napisał(a):

    > Ja skończyłem informatyczne, więc wiem co mówię ;) Pic na wodę - na pewno w
    > Polsce.

    Znam wielu infomratykow po krakowskim AGH i jeszcze zaden nie powiedzial,
    ze mu sie studia nie przydaly... Tak mowia ci po UJ i Politechnice :)

    A poza tym sa studia zawodowe i niezawodowe. Te drugie poszerzaja
    horyzonty, co jest nie do przecenienia, zwlaszcza w czasach kompletnego
    upadku szkolnictwa poziomu podstawowego i sredniego.

    --
    Maciek

    Karkulowsiał zwartusiał
    Ratuwsianku Maciuwsio


  • 19. Data: 2012-08-01 15:39:09
    Temat: Re: Gdzie warto mieszkać i się budować?
    Od: "vitek" <v...@s...pl>


    > Znam wielu infomratykow po krakowskim AGH i jeszcze zaden nie powiedzial,
    > ze mu sie studia nie przydaly... Tak mowia ci po UJ i Politechnice :)

    Teraz to dowaliłeś :) AGH to największy śmiech na sali jaki jest :)
    Kombinują tam w większości, kończą studia bez podstawowej wiedzy. Sam jestem
    pasjonatem informatyki i wiem, że studia dały mi może 10% wiedzy. Reszta to
    nauka we własnym zakresie poza programem nauczania.



  • 20. Data: 2012-08-02 00:06:49
    Temat: Re: Gdzie warto mieszkać i się budować?
    Od: "wowa" <w...@g...pl>


    Użytkownik "vitek" <v...@s...pl> napisał w wiadomości
    news:jv9fhl$cot$1@node1.news.atman.pl...
    >
    >> dążyć. Katowice wcale nie są najgorszym miejscem na świecie. A tym
    >> metrem,
    >> rozbawiłeś mnie do łez :)
    >
    > Możesz przybliżyć?
    >
    Ależ proszę http://demotywatory.pl/3884515/Metro- :) Masz bardzo ograniczony
    rejon zamieszkania :)
    Wojtek

    --
    Taaa... Oczywiście, są lekarze, którzy
    poświęcają cały swój czas i wiedzę
    dla dobra pacjenta...
    np. dr Sowa, dr House...

strony : 1 . [ 2 ] . 3


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1