eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanieKogeneracja › Re: Kogeneracja
  • Data: 2023-01-02 11:02:00
    Temat: Re: Kogeneracja
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    M M pisze:

    >> inaczej. Jak za adaptację silnika samochodowego zabiera się ktoś, kto ma
    >> pojęcie, to to też nie będzie "jazda" z prędkością na drodze ekspresowej.
    >> W takich warunkach silnik ma zadatki na życie wieczne.
    >
    > Dlatego zakładam pracę w okolicach 1500 a nie 3000 obr/min - świadomie
    > tracąc na mocy, ale zyskując na trwałości.

    Z tym "świadomie" to jednak przesada. Podanie prędkości obrotowej nie
    mówi *nic* o odbieranej mocy ani o trwałości. Na początek trzeba wiedzieć
    choćby to. Wrócę więc do poprzedniego przykładu, który choć ułomny, to
    można z niego wyciągnąć jakieś wnioski. Samochód jedzie ze stałą prędkością
    100 km/h, rozważamy stacjonarną analogię tego stanu. Przyjmijmy, że spala
    6 litrów na 100 km. Czyli u nas na godzinę. To jest około 60 kWh energii
    w paliwie. Ja nie wiem, czy ktoś ma pomysł, co zrobić w domu z mocą 60 kW
    (głównie w formie ciepła). Wniosek pierwszy, dla tych, co nigdy się nad
    tym nawet nie zastnowili: samochód, jaki by jego silnik nie był, a spala
    w trasie przyzwoicie, wytwarza moc mechaniczną nie większą niż kilkaniście
    kW (ok. 20% mocy dostarczanej w paliwie, nie więcej, niż 10 kWh/litr).
    Do takiego sposobu użytkowania projektuje się silniki samochodów. Ale
    to i tak za dużo do domowej kogeneracji. Realne potrzeby współczesnego
    domu to może być, ja wiem, jakieś 4 kW ciepła i przy okazji 2 kW prądu.
    Tyle da baardzo odciążony i ustatkowany silnik samochodu, w którym daleko
    od projektowanych sił i naprężeń. Spali przy tym odpowiednią ilość gazu
    ziemnego.

    > oddawanie do sieci przez licznik dwukierunkowy a w nocy ciche grzanie
    > prądem. Tylko ciekaw jestem co na to ZE - jest pełna inwigilacja
    > (zdalny odczyt licznika co godzinę), będą mieli coś przeciwko jak nagle
    > "fotowoltaika" zacznie im za dużo produkować w zimie?

    Europejskie podejście do prosumentów jest takie, że oddawany ma być prąd
    zielony, pochodzący ze źródeł odnawialnych. Niemcy uznali kogenerację
    domową z wykorzystaniem gazu sieciowego, jeśli nawet nie za całkiem
    zieloną, to przynajmniej seledynową. Jest to dopuszczone, choć nie jestem
    pewien, czy w skupie płacą rónie dobrze jak za prąd słoneczny. To ma sens,
    bo licząc po przedwojennych stawkach za gaz i elektrykę, prąd wychodził w
    cenie podobnej jak z elektrowni, a ciepło stawało się produktem ubocznym,
    czyli nie jako "za darmo". No i ciepło produkowane na miejscu, gdzie jest
    potrzebne, nie trzeba przesyłać rurką z elektrociepłowni.

    Co do drobnych geszeftów z pchaniem w sieć prądu z ruskiego LPG jako
    fotowoltaicznego, to ja się na tym nie znam. Przepraszam zatem, że nie
    pomogę.

    > Choć rozsądnie patrząc nie powinni, bo jest wtedy niedobór a nie nadmiar
    > energii (patrz apele o oszczędzanie na pse.pl).

    Z rozsądnym patrzeniem na polską energetykę trzeba być ostrożnym. Tu
    chodzi wyłącznie o zysk dużych spółek. Prosumenci są tylko po to, by
    udział zielonego prądu był taki, jak Unia wymaga. Domowych "inwestorów"
    kupuje się wodząc ich na pokuszenie taryfami, które pochodzą z ubiegłego
    wieku.

    --
    Jarek

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1