W dniu 22.05.2020 o 16:18, Uzytkownik pisze:
> Tylko, że jak trafi do rurki to rurka nadaje się już do naprawy. Poza
> tym jak sobie ten majster wyobraża kucie posadzki wkrętarką z udarem?
> Toż to kując nawet młotowiertarką z udarem pneumatycznym jest sporo zabawy.

Ja nie wiem z czego macie posadzki. Ja mam z miksokret'a. Na parterze,
jak miałem do obsadzenia brodzik podtynkowy, to wykonawca wyciął
prostokąt pod wymiar, a środek wydłubał młotkiem i chyba dłutem?
110x90 wykuł w mniej niż 1h.

Ja mam rurki tak na 1m w ścianie wyciągnięte (w górę). Teraz trzeba
uciąć to, kolanko na wysokości wylewki (w sensie poniżej) i wykuć
korytko max 2m (w śród rurek od podłogówki, w sumie to w dłuż, ale ze
dwie poziomo trzeba będzie minąć).

Nie jestem wykonawcą... ale jak widziałem tą rurkę od podłogówki to
wydawała się być na tyle solidna. Potrafiła by (tak mi się zdaje)
przyjąć uderzenia z młotka i przeżyć. Oczywiście dłutem przetnę ale
wydawało mi się, że bezpośrednie uderzenie młotkiem nie powinno
spowodować uszkodzenia rurki.

Dzięki za odpowiedzi.

Ktoś tutaj pisał z termometrem bezdotykowym. Sądzę, że jestem w stanie
nagrzać podłogówkę i oznaczać na podłodze rurki, zanim cała wylewka
złapie temperatura. To dobra rada jest, dzięki.

--
GreDi