eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanie"Ogrzewanie" wody w basenie › Re: "Ogrzewanie" wody w basenie
  • Data: 2019-07-16 16:46:34
    Temat: Re: "Ogrzewanie" wody w basenie
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Pan Tomasz Gorbaczuk napisał:

    >> Tu z kolei można zbadać, czy liczba dupobasenogodzin przypadających na
    >> tysiąc mieszkańców wyższa jest w Murcji, czy w Polsce. Zupełnie inaczej
    >> jest, gdy basen (czy cokolwiek innego) jest czymś naturalnym, tanim, nie
    >> sprawiającym kłopotów, powszechnym, a czym innym gdy wymaga nadludzkiego
    >> wysiłku przy budowie i utrzymaniu. Nie mówiąc już o poświęceniu przy
    >> korzystaniu w zimnym klimacie.
    >
    > Tu w Camposol basen nie jest tani w utrzymaniu - jest duże parowanie
    > a woda jest droga.
    > Na niektórych osiedlach (podobnych do tego z linku) są osobne wodociągi
    > basenowe (zasilane ze zbiorników otwartych, w kórych gromadzona jest
    > woda opadowa) - ale w większości baseny zasila się wodą wodociągową.
    > Efekt jest taki, że są notoryczne problemy z bieżącą wodą - jak lejesz
    > wodę do basenu to nie leci w domu. Prąd tutaj mają 2x droższy niż my,
    > ceny chemi basenowej 1,5x droższe.

    Ale ile im tego prądu potrzeba do basemu -- w porównaniu ze srogimi
    kilowatami, jakie niektórzy u nas chcą (dla swych dzieci) pchać w wodę?

    > Koszty robocizny wywindowane w kosmos. Na baseny stać tylko Niemców,
    > Anglików, Holendrów i Belgów.

    O to to to! Przyjeżdżają bladawcy z mglistych północnych krajów, marzący
    latami o basenie. I mają co chcieli. Dawno temmu, jeszcze przed pęknięciem
    tamtejszej bańki nieruchomości, naoglądałem się w wielu andaluzyjskich
    domów. Te budowane dla tubylców nigdy nie miały basenów. Nawet wypasione,
    za mnóstwo kasy. Za to tandeta dla innostranców, jakaś tania szeregówka
    czy inny badziew -- prawie zawsze. Ale i tak jest to bardziej racjonalne
    zachowanie: chcesz basenu, kup sobie dom w Hiszpanii, Grecji czy innym
    ciepłym kraju, a nie dziaduj z jakimiś koksownikami w Polsce (to tylko
    moja subiektywna opinia i rada, jakby co).

    > Przeciętny Hiszpan, tak jak przeciętny Polak o basenie może tylko pomarzyć.

    Coś mi się nie zgadza: przecież Polak buduje. Hiszpan za to nawet nie
    marzy -- może gdyby to kosztowało tygodniową pensję, to tak, ale dwa
    miesiące na jakiś dołek z wodą to on nie będzie robił.

    > Przecietny Hiszpan tak jak ja wynajmuje sobie taki domek z basenem
    > na 2 tygodnie - w tym czasie właściciel domu (Niemiec, Anglik, Belg
    > lub Holender) wyprowadza się z Hiszpanii aby przeczekać upały u siebie.

    Czasem Hiszpan z Niemcem spotkają się na Wyspach Kanaryjskich.
    Jeden przyleciał tu żeby się ochłodzić, drugi żeby się ogrzać.

    Jarek

    --
    Polak z groszem się nie liczy
    jakby nie miał by pożyczył
    dla rodzinki upominki tańsze zabrał
    by odłozył to i owo na książeczkę docelową

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1