Użytkownik "Maniek4" <t...@p...fm> napisał w wiadomości
news:gkalf2$8sn$1@news.interia.pl...
>
> Użytkownik "RudeBoy" <g.kopec@SPAM_BLOKdobaku.pl> napisał w wiadomości
> news:4968d55c$1@news.home.net.pl...
>> Kane pisze:
>>
>>> Amen. I dziala to z reguly lepiej i bezpieczniej niz jakis prosty WEP.
>>
>> Nie z reguly tylko prawie zawsze jest to bezpieczniejsze niz WEP.
>
> Panowie, rozpatrujmy przypadek uzytkownika, ktory nie koniecznie musi byc
> sieciowcem, ma w domu WIFI i pierwszy raz slyszy to, o czym tu rozmawiamy.

I nie kazdy pracuje w domu, w dodatku dla Pentagonu.

> Nie kazdy musi byc sieciowcem, a chcialby, zeby jego dane byly bezpieczne.

Bez przesady, mnostwo jest tzw. "sieciowcow" montujacych Internet osiedlowy,
tak bardzo przejmujacych sie swoja rola w spoleczenstwie, ze nie zdzierza,
iz sa inne - wystarczajaco dobre - rozwiazania, niz te ktore oni sami
blogoslawia.

> Tak sie fajnie zrobilo, ze Ci ktrorzy mowili ze to nic dobrego, nie jako
> bronia WIFI w jednej z najwiekszych jego wad twierdzac, ze jest prawie tak
> samo bezpieczne jak ethernet. Wady jak widac zacieraja sie.

No wiec wlasnie.

Jak pisalem, mialem w domu (mieszkaniu) siec na kablu, przeszedlem na WiFi i
bylem zadowolony. Wiec w domu (jednorodzinnym) sprawdzilem zasiegi i
jakosc - okazalo sie, ze Nka (zadne drogie mecyje ASUS WL-500W) smiga
wszedzie, wiec po jakiego grzyba mialbym puszczac kable? Tym bardziej, ze
WiFi i tak musze miec (dwa notebooki). Powiem wiecej, kabli po prostu nie
lubie czym mniej tym lepiej. Myszki klawiatury tez mam wylacznie
bezprzewodowe.