eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanieczyszczenie studni - ciag dalszy › Re: czyszczenie studni - ciag dalszy
  • Data: 2018-02-21 11:01:09
    Temat: Re: czyszczenie studni - ciag dalszy
    Od: A S <a...@e...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 2018-02-18 o 21:14, pierdofon pisze:
    > Niestety nie udalo mi sie filtrami, chlorem i zaklęciami oczyscic wody z
    > studni.

    Jestem amatorem, ale wywierciłem dwie studnie a przy trzeciej,
    profesjonalnej uważnie asystowałem, więc cos zasugeruję.

    Wszystko o czym napiszę robiłem za pomoca pompy membranowej
    (tzw białoruska), ale to były studnie fi 160 mm. Twoja jest
    większa, więc radziłbym (google) "Pompa do wody brudnej 3000W"
    za niecałe 200 zł + wąż pseudostrażacki 2 cale + kolanko do
    wyprowadzenia ze studni. Allegro jest tu dobre. Mam taką pompę
    na dnie oczka z karpiami i co kilka tygodni odsysam denne gnojówki.
    Ta pompa to tornado. Prawdopodobnie będziesz musiał ją wyłączać,
    bo skonczy się woda, ale to nie przeszkadza.

    Zrób zawieszenie pompy, zebys mógł skanować dno w XY, a także
    opuszczać ją w Z w miarę wysysania błota. Nigdy nie włącz pompy,
    gdy leży w piasku, bo wąż wypełni się piachem, woda spłynie i
    zostaniesz ze 100 kg kiełbasy paskowej dwucalowej. Nigdy nie zadław
    jej gęstym błotem. Nigdy nie wyłącz, gdy w wężu jest błoto.
    Rozruch w czystej wodzie i delikatne opuszczanie,
    aby szło bardzo rzadkie błoto. Stop wyłącznie w czystej frakcji.
    Cierpliwie. Zatkany piachem wąż jest bardzo poważnym problemem.

    Po dobie dwóch będziesz miał dno metr niżej, odlane mnóstwo wody.
    Nalezy kontrolowac, czy nie schodzisz ponizej ocembrowania.

    Jesli cos plywa, spróbuj tez krótkimi łykami (brak chłodzenia)
    odsiorbac z lustra.

    Jesli będzie szło ku dobremu, możesz myslec o myciu ścian, wymienianiu
    rur, zwirowego podloza, hydroforu itp.

    Studniarz doradził mi, żeby co kilka lat opuszczac na dno
    białorusinkę i przez kilka godzin ssać wszelkie muły czy co
    tam. To działa i nie kosztuje. od tego bym zaczął. Nalezy pompe
    podnosic i uderzac lekko w dno, itd, itd.

    Jeśli tam widać, jak wali woda, nigdy nie schodziłbym na dno.
    Na pewno nie sam i bez jakiejs uprzęży. Możesz zniknąć.

    pozdro
    --
    A S

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1