eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowaniewłasna kostka betonowa › Re: własna kostka betonowa
  • Data: 2009-04-20 19:22:17
    Temat: Re: własna kostka betonowa
    Od: "Tornad" <t...@o...net> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    > > Nie moge sie powstrzymac aby Cie nie pochwalic za wyjatkowo cenna,
    > > tresciwa i
    > > poparta praktyka informacje, co sie tu rzadko zdarza. Ale sie nie posuj z
    > > tego
    > > powodu, ze Cie chwala:)
    >
    > Tyle razy już to pisałem tutaj, i na gg, że mam już dość.

    > > Jesli masz troche czasu to napisz troche wiecej gdyz ja tez mam zamiar to
    > > robic "wlasnym sumptem". Jak i z czego formy,
    >
    > Formy plastikowe z giełdy samochodowej w Słomczynie :-)
    >
    > > jaki wibrator,
    >
    > Stół wibracyjny - mieści 28 sztuk foremek, ja mam 240 sztuk co daje 6 m2,
    > wszystkie zalewałem jako jeden rzut.
    >
    > Do wypychania trzeba zrobić ramkę na którą się wkłada pełną formę tak, żeby
    > stukając wypadła kostka, Uchwyty po bolach, forma ustalana gwozdkami. Kto
    > inteligentny to się domyśli.
    >
    > > ksztaltek odlewales na raz, jak odbywa sie wypychanie tych kasztaltek w
    > > jakiej
    > > temperaturze, wydajnosc dzienna,
    >
    > Robiłem w sobotę - ojciec wyciągał w poniedziałek, następnie robiłem we
    > wtorek - ojciec wyciągał w piątek :-) Ale to przy letnich temp. jeśli
    > chłodniej to 1 rzut w tygodniu.
    >
    >
    > itp. co tam uwazasz za istotne. Kruszywo,
    > > orientacyjne uziarnienie, na co zwracac szczegolna uwage, wszystko jest
    > > wazne.
    >
    > Stosowałem zwykły żwir, oczywiście przesiewany. na 1 m2 kostki wychodziło 25
    > kg cementu czystego.
    >
    > I co ważne jak najmniej wody - beton się wysypywał, a nie wylewał, dość
    > ciężko się mieszało, w końcu doszedłem do wprawy.
    >
    > > Ja widzialem jak to robia tu w Usa maszynowo z naparzaniem ale tez nie
    > > dowiedzialem sie wiele a to z powodu murzyn nie mial o tym zielonego
    > > pojecia,
    > > wiedzial tylko ktora wajcha pociagnac w razie awarii.
    >
    > No i plastyfikator trzeba kupić, tani jest.
    >
    >
    > Generalnie to nie żałować cementu, żałować wody - najsuchszy jak się tylko
    > da, dobrze wibrować a z tego wigotnego betonu i tak będzie się woda
    > wyciskała przy wibrowaniu.
    >
    > A po całej robocie maczałem kostkę w preparacie gruntującym żeby była
    > niewsiąkliwa dla wody.
    >
    > Już ponad 5 lat jest i jest jak nowa.
    >
    > Początkowe próbne kostki bez wibrowania niestety rozsypały się :-( Muszę
    > wymienić :-)
    >
    > Pytajcie.
    >
    > Pozdrawiam
    >
    > Jacek

    Ja juz dziekuje, wszystko jasne, tak sobie to wyobrazalem i mam nadzieje, ze
    dam sobie rady. Ja tu jestem raczej nowy, nadaje/odbieram od okolo 2 lat a
    Twoja kostka ma 5 i nie domyslilem sie, ze to juz wczesniej opisales a gadu
    gadu nie mam.
    Jeszcze raz dziekuje i pozdrawiam.
    Tornad


    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1