eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościAktualności › Cudzoziemcy kupują mieszkania w Polsce

Cudzoziemcy kupują mieszkania w Polsce

2012-10-09 13:29

Przeczytaj także: Czy obcokrajowcy są chętni na mieszkania w Polsce?


Mazowsze deklasuje rywali

Preferencje odnośnie lokalizacji nabywanych przez cudzoziemców nieruchomości są skoncentrowane na województwie mazowieckim.Zgodnie z danymi MSW aż 41,9% nieruchomości nabytych przez cudzoziemców było położonych właśnie w tym województwie. Na kolejnych miejscach uplasowały się województwa małopolskie (udział 11,2%), dolnośląskie (8,2%) i śląskie (7,8%). Najmniej atrakcyjny dla cudzoziemców jest rynek świętokrzyski i podkarpacki, gdzie zrealizowało się mniej niż 1% popytu.

Co więcej doświadczenie doradców Lion’s House pokazuje, że cudzoziemcy najczęściej poszukują nieruchomości w dużych miastach lub ich obrzeżach. Prym wiedzie więc Warszawa, co nie powinno dziwić. Jest to najbardziej płynny rynek, gdzie łatwo jest mieszkanie kupić, sprzedać i wynająć. Na kolejnych miejscach znajdują się Kraków i Wrocław.

fot. mat. prasowe

Udział w powierzchni mieszkań kupionej przez cudzoziemców w podziale na województwa (lata 2007-2011)

Preferencje odnośnie lokalizacji nabywanych przez cudzoziemców nieruchomości są skoncentrowane na województwie mazowieckim


Cudzoziemcy to twardzi negocjatorzy

Trudno wskazać jeden uniwersalny portret cudzoziemca kupującego nad Wisłą nieruchomość. Tak bowiem jak cele, na jakie cudzoziemcy nabywają nieruchomości, tak i preferencje zakupowe są przeważnie bardzo zróżnicowane. - Szukają głównie nieruchomości komercyjnych (np. lokali użytkowych) z podpisaną już umową najmu. Cudzoziemcy lokujący kapitał w Polsce doceniają stabilność rodzimego rynku i możliwe do osiągnięcia stopy zwrotu – znacznie wyższe niż w krajach strefy euro. – mówi Rafał Gójski, doradca Lion’s House z Warszawy. A na co cudzoziemcy zwracają uwagę kupując nieruchomości dla siebie? – Przede wszystkim szukają dużych nieruchomości w prestiżowych lokalizacjach. Zainteresowani są zarówno lokalami używanymi, jak i tymi od deweloperów. – dodaje. Z uwagi na stosunkowo słabą znajomość rynku cudzoziemcy często korzystają z usług pośredników. Rafał Gójski podkreśla, że obcokrajowcy to twardzi negocjatorzy, którzy bardziej niż Polacy domagają się obniżki ceny.

Wzrost zainteresowania ze strony cudzoziemców

W okresie hossy na rodzimym rynku nieruchomości rosła też aktywność obcokrajowców. W 2006 roku cudzoziemcy kupili 134 tys. m kw. lokali, a w rok później już 185 tys. m kw. Apogeum zakupów widoczne było w 2008 roku, kiedy to cudzoziemcy stali się właścicielami aż 225 tys. metrów mieszkań. W wyniku kryzysu stopniał też apetyt inwestorów zagranicznych. W 2009 roku cudzoziemcy stali się właścicielami 208, a w 2010 roku już tylko 198 tys. m kw. mieszkań. Nawet jednak przed dwoma laty spadek w stosunku do rekordowego 2008 roku nie był znaczący wynosząc 12%.2011 rok przyniósł wzrost zainteresowania nieruchomościami w Polsce. Choć jest to zmiana niewielka, to warto podkreślić, że w 2011 roku cudzoziemcy kupili w Polsce nieruchomości o łącznej powierzchni o 2,1% większej niż rok wcześniej.

fot. mat. prasowe

Powierzchnia mieszkań kupowanych przez cudzoziemców w poszczególnych latach

W 2009 roku cudzoziemcy stali się właścicielami 208, a w 2010 roku już tylko 198 tys. m kw. mieszkań


Zakupy pakietowe w celach inwestycyjnych

Cudzoziemcy, którzy realizują przede wszystkim cel inwestycyjny korzystają z dwóch rozwiązań. Jeśli dysponują dużym kapitałem, liczonym w milionach złotych, zazwyczaj działają w Polsce przez pełnomocników, którzy w ich imieniu tworzą portfel inwestycyjny. Osoby z nieco mniejszymi zasobami finansowymi często korzystają natomiast z usług funduszy inwestycyjnych, które dokonują pakietowych zakupów mieszkań.

W okresie hossy, czyli w latach 2006-2008, bardzo aktywne były fundusze, które dokonywały zakupów na wczesnym etapie realizacji inwestycji deweloperskich. Potem sprzedawały prawa do mieszkań na zasadzie cesji, czyli de facto brały na siebie ryzyko projektu. W zamian za dokonanie dużych zakupów na wczesnych etapach budowy otrzymywały atrakcyjne rabaty, rzędu 10-20%. Uwzględniając późniejszy wzrost wartości, stopa zwrotu z inwestycji nierzadko wynosiła 100%. W tym wypadku kupowane były częściej nieruchomości łatwo zbywalne, a więc mniejsze i w atrakcyjnych, ale nie najdroższych lokalizacjach.- Fundusze wybierały atrakcyjne nieruchomości lub po prostu poszukiwały lokalizacji z potencjałem – wspomina Ewa Mieszkowska, doradca Lion’s House z Warszawy.

Ten model biznesowy zaczął się jednak chwiać wraz z pierwszymi oznakami kryzysu. Znane są przypadki działania funduszy, które albo nie wywiązały się z obowiązku zakupu określonego umową pakietu mieszkań, albo miały potem duże problemy z ich odsprzedażą. Przykładem mogą być inwestycje na warszawskiej Woli (np. w okolicy ul. Jana Kazimierza) czy w Miasteczku Wilanów. W skrajnym przypadku lokale trafiały z powrotem do dewelopera.

Bartosz Turek,

poprzednia  

1 2

Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ

Komentarze (0)

DODAJ SWÓJ KOMENTARZ

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: