Witam, znowu mam prośbę do Was.

Problemem jest jedna ściana, a właściwie jedna krawędź:
łączenie miedzy ścianą (wewnętrzną, działową) a powierzchnią skosu (pokój na
poddaszu).
Na linii łączącej te dwie powierzchnie złuszczyła się farba i /chyba?/ tynk, cienka
1-2 mm warstwa o białym kolorze pod farbą.
Zobaczcie proszę na zdjęciach:

https://photos.google.com/album/AF1QipMUvochYX_dDB3V
BHCkcHlEygkv2yGi342bjoky

Jak widać na zdjęciach z metrówką, ubytki/odpryski nie są duże.
Czym i jak to naprawić?

Zacznę od szpachelki, usunę wszystko luźne, wszystko, co się odspoiło.
I co dalej?
Jaka masę kupić i nałożyć w miejsce ubytków?
(proszę podajcie coś już gotowego, co dostanę w popularnym budowlano-remontowym
sklepie, najlepiej w niewielkich opakowaniach)

I co dalej?
Nałożyć jedną czy dwie warstwy i jak grubo?
Później zeszlifować pewnie.

I co dalej?
Gruntować przed malowaniem?

Proszę opiszcie cierpliwie, co robić krok po kroku, jak można najprościej.

Pokój chce najpierw pomalować jedną warstwą akrylitu-w na biało, a później pewnie
jakiś beckers kolor. Ale jak naprawić te ubytki/ukruszenia?

Majka