Każdy wie, że w ogródkach dzialkowych nie produkuje się żywności od 30 lat, bo sie to
nie opłaca, a ogródki pobudowano na hałdach, nieużytkach i nikt nigdy nie badał czy
gleba nie jest zanieczyszczona

I znów brókselskie 50 mln w bloto, gdy zakonczyła się zaraza i działki opustoszały bo
po co siedzieć w zrujnowanej altance i pilnować codziennie łopaty, grabi, gdy nocą
Zenki grasują


Dzisiaj ogródki dzialkowe sa bezwartościowe gdy można wyjechac do lasu, nad wodę, nad
jezioro i spotkać ludzi, zjeść obiad w restauracji
a nie pichcic byle co na kuchence gazowej, bo zakazali rozpalania grilla, ani kominka
w altance, bo im śmierdzi

do góry