Witam,

Mój wykonawca dostał zadanie - proszę budować w 100% wg projektu (
http://www.archipelag.pl/projekty-domow/kornelia/?Ki
nd=1&Name=kornelia&SearchForm=1 )
(Kornelia).

Oczywiście tak nie zrobił. Teraz wygląda tak od dołu: więźba, deskowanie
(nie było w projekcie), papa (nie było w projekcie),kontrłaty, łaty,
dachówka. Zapytałem jak będzie wyglądała wentylacja, bo tam ma być poddasze
użytkowe (rzadko używane:noclegi znajomych ewentualnie chwila ciszy dla
domowników), no ale od tej wentylacji zależy całe przedsięwzięcie poprawnie
pracującego dachu. On odpowiedział, że w jego domu nie ma wentylacji i już
tak 10 lat mieszka. Nie pocieszył mnie. Mało, z mojej nabytej wiedzy wynika,
że chciał szybko wziąć kaskę i zostawić nas nawet bez ocieplenia.
Dowiedziałem się, żem wentylacja, nawet jak już zrobił to deskowanie (no, to
ciężki dach i podoba mi się dodatkowy stopień bezpieczeństwa), powinna być
zrobiona tak, że zamiast papy powinien położyć wysokoparoprzepuszczalną
folię dachową FWK. a pod deskowaniem termoizolację z wełny w dwóch
kierunkach, po nią folię paroizolacyjną i dopiero płyty gk ułożone
prostopadle do rusztu drewnianego. Ponieważ tego wszystkiego nie zrobił, a
ja chcę iść dalej z budową, szukam porad wśród PRAKTYKÓW : użytkowników i
wykonawców. Już wiem, że zrobienie wentylacji NAD opapowanymi deskami prawie
nic albo w ogóle nic nie da, bo papa zablokuje jakikolwiek efekt. Wiem, że
muszę to zrobić od środka. Wiem, że potrzebna będzie warstwa powietrza
między deskami a termoizolacją z papy. Wiem, że trzeba to zrobić przy pomocy
odpowiedniej jakości gwoździ (haczyków) i drutu nie poddających się
czynnikom atmosferycznym (nie rdzewiejących). Drut trzeba napiąć tak, by PO
grał jak struna gitarowa. (Nie wiem, jak to zrobić, no bo w gitarze to są
specjalne uchwyty, a na poddaszu moje gwoździe. Największy jednak problem ma
z odpowiedzią na pytanie: skąd wziąć to przelatujące powietrze i co z nim
zrobić jak już doleci do miejsca, gdzie (może mało fachowo nazwę) krokwie
proste biegnące do samej góry podpierane są krokwiami montowanymi pod
kontem. One stykają się w połowie dachu i powietrze tam zostaje uwięzione.
Mówiono mi o dziurawieniu krokwi w tym miejscu i w ten sposób udrożnieniu
wentylacji, ale uznałem, że to jakiś mało profesjonalny pomysł. Dach jest
wielospadowy. Czy ktoś z Was pomoże mi zrozumieć co powinienem zrobić.
Bardzo mi przeszkadza ten brak wiedzy. Nie mam jeszcze zalanej podłogi na
górze. Taka podłoga musi schnąć. Jest zima. Problem z osuszaniem. Od suchej
podłogi zależy czas rozpoczęcia instalacji ocieplenia (nie może przecież
pochłonąć wilgoci z osuszanej podłogi). Potem jeszcze płyty GK (będzie
łazienka). No wiem, że mam mało czasu, mimo,że chcę się wprowadzić na koniec
Kwietnia już na gotowo. Wiem, że jest to możliwe. Tylko nie wiem jak to
rozegrać technicznie. Ważną informacją jest też, że będzie zainstalowany
rekuperator. Ale nie chcę się uzależniać od tego urządzenia, więc dach chcę
zbudować mimo wszystko poprawnie od strony wentylacji.

Wiem też, że jest trochę późno, ale nie podając przyczyny (medyczna) nie
mogłem inaczej tego dopilnować.

Pozdrawiam wszystkich w nowym roku życząc dużo zdrowia!