W dniu 2013-12-02 16:26, quent pisze:
> On 2013-12-02 16:09, Maniek4 wrote:
>> W dniu 2013-12-02 15:31, quent pisze:
>>
>>> Ja rozumiem Twoje pojęcie swobody gospodarczej.
>>> Jest ono jednak odległe o całe mile od mojego.
>>> Wg. mnie po prostu ingerowanie w takie rzeczy (ogólnie stawianie tylu
>>> warunków do spełnienia) przez rząd jest niedopuszczalne.
>
>> Zawsze mozesz latac etiopskimi liniami lotniczymi
>
> Interesuje mnie zasadniczo prawo tu, w Polsce.
> W przeciwieństwie do Ciebie wolałbym aby Polska się w końcu zaczęła
> rozwijać.

Toz to przyklad wolnego rynku. Staram sie zobrazowac blad Twojego
myslenia, bo jak wszystko bedzie poddane jedynie wolnemu rynkowi to
nigdy nie bedziesz mial pewnosci czy cos mozna jesc i czy wrocisz z
wycieczki statkiem po rzece.

>>> To właśnie jest powód bezrobocia, marnych zarobków, emigracji młodych
>>> itp.
>>
>> Zartujesz?
>> Polska nie jest pierwszym krajem w ktorym zakazano palenia w knajpach.
>> Juz pierwsi byli Ci do ktorych tak chetnie sie emigrowalo.
>
> I emigruje.
> U nich też dziś kiepsko z rozwojem, choć swoboda dz.gosp. jednak większa.
> No i nie mieli komuny. Był czas, że i rozwijali się nieźle i stąd poziom
> ich bogactwa/rozwoju/potencjału jest nieporównywalny do naszego.
> Ale też to co właśnie zacytowałeś nie odnosiło się (oczywiście) do
> palenia w knajpach ale do ogólnych barier dla gospodarki - pisałem
> przecież wprost - czytasz jakby po łebkach.

Nie po lebkach tylko nie mam pojecia jak odpowiadac na takie np.:
"Ja rozumiem Twoje pojęcie swobody gospodarczej."
Jakie moje pojecie?
"Wg. mnie po prostu ingerowanie w takie rzeczy (ogólnie stawianie tylu
warunków do spełnienia) przez rząd jest niedopuszczalne."
Jakie rzeczy, jakich warunkow? O tyle to dziwne, ze da sie je spelnic.
Jesli chodzi o jaranie to jest wiecej zadowolonych jak niezadowolonych,
wiec w czym jest problem?
A to:
"To właśnie jest powód bezrobocia, marnych zarobków, emigracji młodych
itp."
to jest wogole jakas improwizacja, wiec pozostalem tylko przy tej
emigracji. Bo co ma byc powodem marnych zarobkow i bezrobocia, czy tym
bardziej emigracji mlodych? Zakaz jarania w knajpach? Nie trzymasz sie
tematu to i nie wiem o czym mam dyskutowac. Raptem sie okazuje, ze moje
poglady o paleniu to jakies pojecie swobody gospodarczej.
No coz, jesli chodzi o palenie to nie widze tu zadnych barier. Rzeklbym,
ze jest odwrotnie. Bo gorzej by bylo gdyby w kazdej knajpie mozna bylo
jarac, a przepisy narzucalyby wykonanie wentylacji mechanicznej. A tak
wszyscy maja po rowno. Jednakowe zasady, zero dodatkowych kosztow i w
konsekwencji wiecej klientow. Pogadaj z barmanem na temat tego przepisu,
moze podzieli Twoj poglad, przychodzacego raz na tydzien na dwie godzinki?

Pozdro.. TK