On 21.03.2023 12:46, Cavallino wrote:
> Tyle że parterówka bez piętra już tak fajnie nie działa - gorąc jest w
> niej taki sam, jak u mnie na piętrze....
> Czyli nietrafione.

Znajomi o których napisałem, mieli 27C na piętrze wieczorem (pierwszego
dnia upałów) - stąd już na drugi rok założyli klimatyzacje. Z resztą
podobne temperatury 27-28C słyszę od innych mających zamieszkałe poddasze.

Od 6 lat jak mieszkam w parterówce, temperatura w największe upały nie
przekroczyła jeszcze nigdy 25C. I to tak trzeba z 5 dni po 35C na
zewnątrz i 18C w nocy żeby do tylu dopełza. W tym czasie na moim
poddaszu jest...dużo. Jak się tam wejdzie to od samego stania zacznie
się pocić.

Można napisać, że 25C to nadal sporo. Ale przy temperaturze którą mieli
bez włączonej klimatyzacji, to o 16.00 siedząc tam na górze człowiek się
pocił. Spójrz jeszcze inaczej - jeżeli już koniecznie ktoś będzie chciał
klimatyzację w parterówce, to zapotrzebowanie na pracę urządzenia będzie
śmiesznie niskie w porównaniu do pracy na poddaszu.

A tak w ogóle to są domy i domy. Jak ktoś zrobi parterówkę, ale zamiast
ścian da szyby od podłogi do sufitu po stronie południowo-zachodniej i
jeszcze okap tylko 20cm, to potem będzie pisał że głupoty wypisują
"parterowicze".

> czy jednak głównie dlatego, że w ściany grzeje dość  mocno
> słońce....

Uważasz że przez 20cm styropianu to ściana w ogóle czuje że słońce
grzeje? :-P

Ja mam tynk...jakiś Nebraska który ma skalę kolorystyczną 1-6 (1 to
biały, 6 to czarny). Niemal cały dom mam w N-2 (lekki szary), ale
akcenty tu i tam mam w N-5 (ciemny grafit). W upalny dzień w pełnym
słońcu ten jasny ma ~32C, ten ciemny ~55C. Ciekawostka że te akcenty to
są np. pasy między oknami i tynk mimo takiej różnicy temperatur, nie
pęka na styku (to jest jedna ściana z metrowej wysokości i 3m długości
ciemnym paskiem po środku).

--
Pozdrawiam,
Mateusz Bogusz