eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanieOgniwa solarne › Re: Ogniwa solarne
  • Data: 2015-02-22 11:47:15
    Temat: Re: Ogniwa solarne
    Od: Uzytkownik <a...@s...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 2015-02-21 o 18:59, Adam pisze:

    > W dniu sobota, 21 lutego 2015 13:06:15 UTC+1 użytkownik Uzytkownik napisał:
    >
    >> Wierzba energetyczna to bardzo drogi biznes wymagający wielu maszyn
    >> rolniczych do przygotowania gleby (spulchnianie, opryski przy
    >> odchwaszczaniu), maszyny do ścinania, rozdrabniania, suszenia oraz
    >> wymagający wiele pracy (odchwaszczanie, spulchnianie gleby, sadzenie,
    >> ścinanie, przetwarzanie, suszenie, składowanie).
    > Wszystko zalezy od gruntu. Ja mam jakies 10ar "w dole" - przeplywa
    > tamtedy masa (naprawde duzo - w ulewy tworzy sie tam mini-rzeczka) deszczowki
    > z okolicznych terenow. W ogole tam sie nie zaglebiam - rosna tam glownie
    > stare drzewa. I trawa + chwasty - w lato maja tyle co czlowiek, ze praktycznie
    > tam wejsc nie mozna. I rosnie tam tak z 5-6 wierzb - cholera wie jakich.
    > Odkad mam dzialke (2007 czyli bedzie 8 lat) scinalem te wierzby do zera
    > (zostawal goly pieniek srednicy ~15cm) juz dwa razy. Za kazdym razem
    > to cholerstwo odrasta coraz wieksze - dzis (a ostatni raz scinalem 3 lata
    > temu) te wierzby maja wysokosc chyba z 10m. Wiec jak widac do uprawy
    > wierzby nie trzeba miec az takich fantastycznych warunkow - na moje
    > oko to wystarczy podmokly teren, bo patyki wierzby wlozone do wiadra z woda
    > w ciagu tygodnia wypuszczaja dziesiatki korzeni i zaczynaja wypuszczac
    > liscie :)
    >
    > Co do scinania - to sa w wiekszosci dlugie cienkie patyczki ktore bez
    > problemu tnie kazdy sekator, a szybciej pewnie byloby nawet jakas ostra
    > maczeta :-) Wyschnac to tez powinno w mig (szczegolnie juz rozdrobnione)
    > wlasnie ze wzgledu na to ze to cienkie badyle.
    > pozdr.
    >

    Patrzysz przez zbyt różowe okulary :)
    Po pierwsze wierzba lubi wilgotną glebę, ale niezbyt mokrą.
    Jaka jest jej opłacalność?
    To może teraz trochę bardziej przyziemnie. Jako odnośnik posłuży
    przeciętny dom, którego ogrzewanie pochłania 3 tony węgla o wartości
    opałowej ok. 26MJ/kg
    Z 1 ha możemy ponoć uzyskać (dane przedstawiane przez handlarzy
    sadzonkami) 20-30 ton, ale w rzeczywistości można uzyskać przeciętnie
    12-14 ton mokrej biomasy rocznie. Przy czym wartość ta jest jeszcze
    mocno uzależniona od warunków pogodowych. Zarówno susza jak i zbyt
    obfite opady powodują spadek plonów nawet o połowę.
    Wartość opałowa tej wierzby zaraz po ścięciu wynosi ok. 5MJ/kg i tak
    naprawdę nie nadaje się jako opał, ze względu na zbyt dużą wilgotność.
    Gdybyśmy chcieli taką wierzbą opalać to musielibyśmy spalić jakieś 15-20
    ton biomasy, aby zastąpić ten węgiel. Zatem potrzebna jest plantacja
    ponad 1 ha aby uzyskać potrzebną ilość opału, zastępującego 3 tony węgla.
    Aby podnieść wartość opałową tej wierzby trzeba ją wysuszyć. W warunkach
    domowych suszenie takiej wierzby jest bardzo trudne, ponieważ aby suszyć
    przed rozdrobnieniem potrzeba sporej objętości zadaszonego obszaru.
    Jedna tona wierzby w postaci gałęzi zajmuje objętość rzędu nawet
    kilkunastu metrów przestrzennych. Zatem, aby zmagazynować całoroczny
    plon z 1 ha, potrzebna jest przewiewna wiata o sporych rozmiarach np. 8
    na 8 metrów i wysokości minimum 3m.

    Ile Ci zajęło czasu ręczne wycięcie tych 5-6 wierzb, które rosną u Ciebie?
    Teraz sobie pomyśl, że zaczynasz w listopadzie. Ile czasu Ci zajmie
    ręczne wycięcie ponad 1 ha wierzby, popakowanie gałązek w pęczki,
    przetransportowanie pod wiatę, ułożenie? Jak dobrze Ci pójdzie i
    będziesz pracował po 8 godzin dziennie to do marca być może się wyrobisz.
    Weź teraz pod uwagę, że nie popalisz jeszcze w tym roku tą wierzbą, bo
    jest zbyt mokra i mogłaby doprowadzić do uszkodzenia pieca. Zanim
    wrzucisz ją do pieca to musisz co najmniej rok czasu suszyć. Tak więc
    musisz mieć drugą taką wiatę, gdzie zebrałeś wierzbę już rok temu i
    podsuszyłeś, aby nią móc teraz palić.

    Musisz ją teraz rozdrobnić, aby móc wsypać do pieca.
    Czeka Cię praca przy rozdrabniaczu oraz koszty pracy tego rozdrabniacza
    (energia w postaci prądu elektrycznego lub paliwa). No chyba, że jesteś
    na tyle mocny i masz mnóstwo czasu to tniesz sekatorkiem na kawałki po
    20-30cm, a te wrzucasz do pieca.

    Jeżeli nie możesz poświęcać aż tyle czasu na przygotowanie opału i
    pragniesz trochę częściej mieszkać w domu to kupujesz maszyny: Ciągnik,
    kombajn do ścinania i rozdrabniania, przyczepę.
    Ale to nie wszystko. Rozdrobnionej, mokrej wierzby nie przechowasz na
    kupce pod wiatą, a tym bardziej w zamkniętym pomieszczeniu, bo Ci po
    prostu zgnije. Musisz dysponować suszarnią w postaci zbiornika o
    pojemności ok. 50-60m3 z nadmuchem suchego powietrza od dołu. Zbiorników
    musisz mieć przynajmniej dwa. W jednym susz zeszłoroczny nadający się
    już do palenia, a w drugim świeże zrębki, które się suszą.
    W ostateczności mogą to być pomieszczenia piwniczne, w których masz
    rozprowadzone pod podłogą nadmuchowe kanały powietrzne oraz bardzo dobrą
    wentylację, która usuwa z pomieszczeń wilgotne powietrze. Niestety to
    wdmuchiwane powietrze musi być ciepłe, dlatego też część ciepła
    generowanego w piecu jest marnowana do suszenia, a tym samym wzrasta
    ilość spalonego w sezonie opału.
    Cała inwestycja to koszt ok. 150-200 tys. zł.

    Policz teraz co mógłbyś zbudować za te pieniądze.
    Super pompa ciepła za ok. 80 tys. zł.
    Reszta pieniędzy posłużyłaby Ci do napędzania tejże pompy do końca życia
    Twojego, Twoich dzieci, Twoich wnuków i dwa dni dłużej :)

    Nie mówiąc już o tym, że z tych Twoich 10 arów to nie uzyskałbyś wierzby
    energetycznej nawet na 1 miesiąc sezonu grzewczego.

    Co do wierzby energetycznej to ja co roku ścinam gałęzie z
    kilkudziesięciu krzaków, rozdrabniam w małym rozdrabniaczu elektrycznym,
    pakuję w kilka przewiewnych worków, suszę pod wiatą w workach i dzięki
    temu mam przez cały rok świetną rozpałkę. Aby rozpalić w piecu, sypię
    garść papieru pociętego niszczarką do papieru, podpalam, czekam aż się
    rozpali, sypię 2-3 garści moich wysuszonych zrębków, na to garść węgla,
    zamykam kocioł i włączam automatykę. Chowają się wszelkie podpałki
    sklepowe :)

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1