-
1. Data: 2013-03-14 23:14:40
Temat: To normalne, czy ja mam takiego farta?
Od: "Irek N." <j...@t...tajny.jest>
Tak się zastanawiam, gdyż, gdyż...
Jak składali, przyjechał dźwig przemysłowy. 24 tony na 2 osiach z
wąskimi oponami - geo potargana, droga do remontu (wcześniej duże gruchy
jeździły i droga trzymała).
Położono folię na dachu, ale tak nieszczęśliwie, że podziurawili
mechanicznie, a na dokładkę zalali olejem z piły łańcuchowej.
Folia do wymiany (na szczęście tylko połowa dachu), łaty, kontrłaty do
zdjęcia. Wymieniono folię, położono blachę - jest cacy, hala skończona.
No to część socjalna... położono folię, położono blachę - wyszły plamy
oleju... Blacha do zdjęcia, łaty kontrłaty też, wymiana folii (a jak się
nie postarają to i blachy).
Ok. Peszek (3 różne ekipy, trudno).
A jeszcze bym zapomniał. Komina wentylacyjnego nie da się postawić, bo
wiązar na dachu jest dokładnie kolizyjny z nim, trzeba przerabiać było.
Dzisiaj przyjechała brama.... o 80mm za wąska!
W przyszłym mają dojechać okna. Założę się, że będą się otwierały na
zewnątrz! ;)
Ja już tylko się śmieję, nie mam siły dla tej branży.
Też tak mieliście?
Irek.N.
-
2. Data: 2013-03-14 23:28:26
Temat: Re: To normalne, czy ja mam takiego farta?
Od: "Marek Dyjor" <m...@p...onet.pl>
Irek N. wrote:
> Jak składali, przyjechał dźwig przemysłowy. 24 tony na 2 osiach z
> wąskimi oponami - geo potargana, droga do remontu (wcześniej duże
> gruchy jeździły i droga trzymała).
A ktoś tę budowę nadzoruje czy tak sobie wszytsko samopas leci?
> Położono folię na dachu, ale tak nieszczęśliwie, że podziurawili
> mechanicznie, a na dokładkę zalali olejem z piły łańcuchowej.
> Folia do wymiany (na szczęście tylko połowa dachu), łaty, kontrłaty do
> zdjęcia. Wymieniono folię, położono blachę - jest cacy, hala
> skończona.
> No to część socjalna... położono folię, położono blachę - wyszły plamy
> oleju... Blacha do zdjęcia, łaty kontrłaty też, wymiana folii (a jak
> się nie postarają to i blachy).
>
> Ok. Peszek (3 różne ekipy, trudno).
>
> A jeszcze bym zapomniał. Komina wentylacyjnego nie da się postawić, bo
> wiązar na dachu jest dokładnie kolizyjny z nim, trzeba przerabiać
> było.
> Dzisiaj przyjechała brama.... o 80mm za wąska!
> W przyszłym mają dojechać okna. Założę się, że będą się otwierały na
> zewnątrz! ;)
>
> Ja już tylko się śmieję, nie mam siły dla tej branży.
> Też tak mieliście?
imho norma gdy nie ma nadzoru.
-
3. Data: 2013-03-15 07:22:18
Temat: Re: To normalne, czy ja mam takiego farta?
Od: wolim <n...@p...tu>
W dniu 2013-03-14 23:14, Irek N. pisze:
> Ja już tylko się śmieję, nie mam siły dla tej branży.
> Też tak mieliście?
Ja wspominam budowę bardzo dobrze. Oczywiście zdarzały się drobne
wpadki, ale w sumie takich problemów chyba nie było.
Pozdrawiam,
MW
-
4. Data: 2013-03-15 08:19:22
Temat: Re: To normalne, czy ja mam takiego farta?
Od: "Irek N." <j...@t...tajny.jest>
> A ktoś tę budowę nadzoruje czy tak sobie wszytsko samopas leci?
Jasne, i inspektorek siedzi na każdej budowie cały czas, a naciski
osiowe dźwigu przemysłowego to ma w małym palcu przeca ;)
> imho norma gdy nie ma nadzoru.
To nie to. Wszystko robiły zewnętrzne firmy. Przykładowo brama -
przyjechali, pomierzyli, przyjechali znowu i okazało się za mała. Co do
tego ma inspektor?
A tak przy okazji mam teorię. Jak inspektor jest starszą osobą, to ma
stare metody w głowie "no i przecież tak 30 lat już się robi".
Jak się trafi młody, to budowlańcy owijają go w okół palca, a że sam
doświadczenia nie ma, no cóż.... wiecie co mam na myśli.
Czyli co - w średnim wieku by wypadało. Tylko że taki ma od cholery
innych budów i pożytek z niego też żaden, a na budowie są momenty, gdy
trzeba być prawie non stop.
Irek.N.
-
5. Data: 2013-03-15 09:06:49
Temat: Re: To normalne, czy ja mam takiego farta?
Od: Robson <r...@...pl>
> Ja już tylko się śmieję, nie mam siły dla tej branży.
> Też tak mieliście?
Większość "insztalatorów" to ludzie z łapanki. Kolega wymieniał drzwi
wejściowe. Przyjechała ekipa, wywaliła starą ościeżnicę, rozpakowała
drzwi a u zonk: przywieźli drzwi 800, a były zamawianie (kilka tygodni
wcześniej) 900. Spakowali, pojechali, przywieźli następne. Zaczęli
obsadzać, a kolega mówi, że to nie ten kolor, zamawiał mahoń a
przywieźli heban. Gościo mówi, że to "prawie to samo".
Przychodzi godzina 15.00, dziura zamiast drzwi wejściowych a dowcipnisie
mówią, że oni właśnie kończą pracę.
R
-
6. Data: 2013-03-15 09:07:20
Temat: Re: To normalne, czy ja mam takiego farta?
Od: Ariusz <a...@p...onet.pl>
W dniu 15.03.2013 08:19, Irek N. pisze:
>> A ktoś tę budowę nadzoruje czy tak sobie wszytsko samopas leci?
>
> Jasne, i inspektorek siedzi na każdej budowie cały czas, a naciski
> osiowe dźwigu przemysłowego to ma w małym palcu przeca ;)
>
>
>> imho norma gdy nie ma nadzoru.
>
> To nie to. Wszystko robiły zewnętrzne firmy. Przykładowo brama -
> przyjechali, pomierzyli, przyjechali znowu i okazało się za mała. Co do
> tego ma inspektor?
>
> A tak przy okazji mam teorię. Jak inspektor jest starszą osobą, to ma
> stare metody w głowie "no i przecież tak 30 lat już się robi".
> Jak się trafi młody, to budowlańcy owijają go w okół palca, a że sam
> doświadczenia nie ma, no cóż.... wiecie co mam na myśli.
> Czyli co - w średnim wieku by wypadało. Tylko że taki ma od cholery
> innych budów i pożytek z niego też żaden, a na budowie są momenty, gdy
> trzeba być prawie non stop.
>
> Irek.N.
>
Jest coś takiego jak nadzór inwestorski, większość budujących domy
mieszkalne robi to samemu, a firmy zatrudniają inspektora, a ci jak to
często bywa papiery podpiszą i papiery sprawdzą - jeszcze świeża sprawa
lotniska. Nic nie stoi na przeszkodzie byś zatrudnił kogoś
odpowiedzialnego.
Ja jak budowałem dom spędzałem na placu 2 do 4 godzin dziennie.
Miałem też problem z olejem na folii. Wezwałem producenta membrany
(dystrybutora) na reklamację bo nie wiedziałem od czego te plamy -
przyjechał, sprawdził i napisał mi oświadczenie, że te plamy to od oleju
i nie mają wpływu na folię.
--
Pozdrawiam ARIUSZ
http://www.ariusz.com
-
7. Data: 2013-03-15 09:39:29
Temat: Re: To normalne, czy ja mam takiego farta?
Od: "4CX250" <t...@p...ornet.pl>
Ja miałem numer z bramą wjazdową. Jadę do firmy z zamówieniem, tłumaczę co i
jak, że konstrukcja do bramy przesuwnej. Podaję odręczny rysunek co i jak,
na nim wymiary konstrukcji. Poinformowałem że na konstrukcji sztachetki będą
nakręcane.
Brama przyjechała o 10cm za niska. Mówię im że nie przyjmę tego bo nie
zgadza się z wymiarami z rysunku a facet mi mówi że wszystko się zgadza bo
technolog i nich defaultowo od każdej wysokości odejmuje 10 cm na prześwit
od podłoża.
Tylko że nie raczył uwzględnić idiota że ja mu konkretne wymiary podałem i
sobie już odległość od podłoża sam uwzględniłem.
Marek
-
8. Data: 2013-03-15 09:54:18
Temat: Re: To normalne, czy ja mam takiego farta?
Od: "Irek N." <j...@t...tajny.jest>
> Ja jak budowałem dom spędzałem na placu 2 do 4 godzin dziennie.
A i owszem, ale niestety nie mam czasu na to.
>
> Miałem też problem z olejem na folii. Wezwałem producenta membrany
> (dystrybutora) na reklamację bo nie wiedziałem od czego te plamy -
> przyjechał, sprawdził i napisał mi oświadczenie, że te plamy to od oleju
> i nie mają wpływu na folię.
>
A ja mam oświadczenie od producenta (Corotop), w którym czytam, że każde
zaolejenie membrany należy traktować jako dziurę wraz z otaczającym ją
sąsiedztwem (nie mam info jak wielkim - pewnie chodzi o to, że olej się
przenosi po membranie) i automatycznie oznacza utratę gwarancji (jest
pisemna na 15 lat).
Uwierzę że tak jest, wiem co potrafi zrobić olej z materiałami (w
przemyśle co prawda, ale mogę założyć że nie będzie podobnie).
Miłego.
Irek.N.
-
9. Data: 2013-03-15 09:56:00
Temat: Re: To normalne, czy ja mam takiego farta?
Od: "Irek N." <j...@t...tajny.jest>
Kolega miał podobnie, z bramą garażową.
Przywieźli, nie dało się jej otworzyć (źle zaprojektowana do otworu).
Zostawili taką - nieużyteczną, a na szybko składali drugą.
Irek.N.
-
10. Data: 2013-03-15 10:01:53
Temat: Re: To normalne, czy ja mam takiego farta?
Od: "Irek N." <j...@t...tajny.jest>
> Tylko że nie raczył uwzględnić idiota że ja mu konkretne wymiary podałem
> i sobie już odległość od podłoża sam uwzględniłem.
>
No tak, ale tutaj niedogadanie. Teoretycznie winne obie strony
(zakładając że nie napisałeś wyraźnie co to są za wymiary na kartce są).
Ja staram się inaczej - jedna osoba odpowiedzialna. Ten który podpisuje
protokół i wystawia fakturę sam musi zadbać o pomiary, transport,
rozładunek itp.
Podobnie z odbiorami - odbiera producent/dystrybutor. Jak nie widzi
problemu, to nie ma później możliwości nie uwzględnić reklamacji.
Dla większej budowy jest to całkiem wygodne (wręcz sami chcą zobaczyć).
Miłego.
Irek.N.


do góry
Ile kosztują tanie mieszkania w polskich metropoliach?