Niestety ja jestem już po etapie budowy, ale jeśli czyta to ktoś, kto
jest przed, to warto to przemyśleć.

Biały dach ma same zalety. W lato - oczywiste, mniej się nagrzewa a
jeśli ktoś umieści solar w koszu, to i uzysk z odbić od połaci będzie.

W zimie - w naszym klimacie - najzimniej jest gdy przychodzi wyż
rosyjski. A jak wiadomo śnieg ma dobre własności izolacyjne (właściwie
powietrze w śniegu) - czyli gruba warstwa śniegu na dachu w duży mróz
zmniejsza koszty ogrzewania. Jednak przy ciemnym dachu zwykle robi się
ciemne obróbki blacharskie. I wtedy przy słonecznym dniu (a podczas wyży
rosyjskich jest zwykle bezchmurna i bezwietrzna pogoda) śnieg ma
tendencję do topnienia/sublimacji (od skraju połaci dachu, bo zakładam,
że nie ma mostków termicznych od spartolonej izolacji). A jak odkryje
więcej ciemnej blachy to bardziej się nagrzewa itd. itp. Do tego zwykle
podczas wyżu kontynentalnego śnieg nie pada (więc nie dopada nowego).

Z kolei w porach przejściowych przy 25-30cm wełny dobrej jakości
nagrzewanie się ciemnego dachu nie ma zbytniego wpływu na bilans
termiczny domu.

Tak więc IMHO w naszym klimacie biały dach miałby same zalety... :-)

Szkoda, że dopiero teraz.


M.