eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanieNiesprawny kociol po odpaleniu, jak zrezygnowac? › Re: Niesprawny kociol po odpaleniu, jak zrezygnowac?
  • Data: 2009-11-29 20:07:18
    Temat: Re: Niesprawny kociol po odpaleniu, jak zrezygnowac?
    Od: "Maniek4" <b...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]


    Użytkownik "Jacek "Plumpi"" <p...@w...pl> napisał w wiadomości
    news:heuje8$n92$1@inews.gazeta.pl...

    > Maniek.
    > Serwisanci kotłów są po to, żeby sprawdzić poprawność zainstalowania
    > kotła, podłączyć automatykę, odpalić, wyregulować, ustawić sterownik,
    > następnie potwierdzić poprawność podłączenia oraz poprawność pracy
    > stawiając swój stempelek w karcie gwarancyjnej.

    Toc z tym nie dyskutuje. Kotla nie odpalalem sam, ale tez nie wiem jak
    trzeba byc ograniczonym zeby tego nie ogarnac majac opisane po kolei razem z
    rysunkami. W instrukcji napisano przeciez jak wol. No ale dobra, jak
    praktyka pokazuje rozni sa ludzie.

    > Skoro nie dokonałeś prawidłowego uruchomienia kotła przez osobę do tego
    > upoważnioną to sam sobie jesteś winień.

    Dokonalem a jakze, kotla nie dotykalem. Tyle ze to zaprzyjazniona firma i
    pieczatke moge wkleic w kazdej chwili. Skoro jej nie ma to pomyslalem sobie,
    ze wada mogla wyjsc przy uruchomieniu i towar jest niezgodny z umowa. Do
    uruchomienia kotla nie wymaga sie serwisu z prawami gwarancyjnymi, moze byc
    tylko rozruch.

    > Jest to normalna procedura, którą wymaga każdy producent kotła i tylko po
    > spełnieniu takich warunków udziela gwarancji.
    > Gdybyś to uczynił to teraz zadzwonił byś do serwisanta, a on musiał by
    > przyjechać i doprowadzić kocioł do sprawność w ramach gwarancji lub
    > wymienić go na nowy, gdyby się okazało, ze usuniecie usterki jest
    > niemożliwe.

    Widzisz, dzwonilem do serwisanta gwarancyjnego i ten owszem przyjedzie,
    tylko ja sie zastanawiam po co mi ten shit skoro popsul sie po miesiacu
    uzywania okazjonalnie. Wymieni mi na nowy taki sam? Lepiej niech go sobie
    zabiora a ja juz tej firmie dziekuje.

    > podłączył L1 na L1, L2 na L2, L3 na N oraz PE na PE. JAk się okazało płyta
    > pochodziła 15 minut i szlag ją trafił. Płyta zamiast na 230V pracowała na
    > 400V - ot maleńka róznica.

    Sposob podlaczenia byl opisany a on i tak podlaczyl zle? Nie mam pojecia jak
    mozna zrobic cos takiego. Wczesniej napisalem ze jak sie umie czytac to w
    zasadzie nie problem. Moze nie umial czytac? :-)

    Pozdro.. TK


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1