eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowaniePiec kondensacyjny z zew. zasobnikiem - czy koniecznie? › Re: Piec kondensacyjny z zew. zasobnikiem - czy koniecznie?
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!news.icm.edu.pl!newsfeed.pionier.net.pl!goblin2!goblin1
    !goblin.stu.neva.ru!newsfeed.neostrada.pl!unt-exc-02.news.neostrada.pl!unt-spo-
    a-02.news.neostrada.pl!news.neostrada.pl.POSTED!not-for-mail
    Subject: Re: Piec kondensacyjny z zew. zasobnikiem - czy koniecznie?
    Newsgroups: pl.misc.budowanie
    References: <5cdea827$0$501$65785112@news.neostrada.pl>
    <a...@n...neostrada.pl>
    <5cdee2a5$0$503$65785112@news.neostrada.pl>
    <a...@n...neostrada.pl>
    <5cdf08a5$0$17359$65785112@news.neostrada.pl>
    <a...@n...neostrada.pl>
    <5cdfbab5$0$531$65785112@news.neostrada.pl>
    <a...@n...neostrada.pl>
    <5cdfc44b$0$17354$65785112@news.neostrada.pl>
    <a...@n...neostrada.pl>
    <5cdfd686$0$522$65785112@news.neostrada.pl>
    <a...@n...neostrada.pl>
    <5cdfee24$0$538$65785112@news.neostrada.pl>
    <0...@g...com>
    <5ce3f074$0$541$65785112@news.neostrada.pl>
    <0...@g...com>
    <5ce42883$0$524$65785112@news.neostrada.pl>
    <d...@g...com>
    <5ce51669$0$511$65785112@news.neostrada.pl>
    <f...@g...com>
    From: Uzytkownik <a...@s...pl>
    Date: Wed, 22 May 2019 18:32:47 +0200
    User-Agent: Mozilla/5.0 (Windows NT 6.1; WOW64; rv:60.0) Gecko/20100101
    Thunderbird/60.6.1
    MIME-Version: 1.0
    In-Reply-To: <f...@g...com>
    Content-Type: text/plain; charset=utf-8; format=flowed
    Content-Transfer-Encoding: 8bit
    Content-Language: pl
    Lines: 190
    Message-ID: <5ce579b0$0$17348$65785112@news.neostrada.pl>
    Organization: Telekomunikacja Polska
    NNTP-Posting-Host: 5.173.105.11
    X-Trace: 1558542769 unt-rea-a-01.news.neostrada.pl 17348 5.173.105.11:25279
    X-Complaints-To: a...@n...neostrada.pl
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.misc.budowanie:552611
    [ ukryj nagłówki ]

    W dniu 2019-05-22 o 13:31, Kris pisze:

    > Okuć ciesielskich tez jest pewnie kilkaset rodzajów a klejów do kafelek pewnie też
    kilkadziesiąt

    i te wszystkie rodzaje klejów płytkarze zamawiają na każdą budowę?

    Co zaś się tyczy okuć - co z tego, że ich tyle jest jak
    kilka-kilkanaście standardowych powtarza się na każdej budowie w wielu
    sztukach.

    Argumentacja z czapy.

    > Dobrze ze inni instalatorze tego nie czytają tylko przez 2-3 dni zamiast jak Ty
    robić zestawienia to w tym czasie zrobią całą instalację

    i pierdolą się z nią 2-3 tygodnie, albo i miesiącami z tym co normalny
    instalator (który omija takich popierdolonych klientów) zrobi za 3-4 dni
    bez robienia zestawienia tylko przywożąc materiał z nadmiarem i
    rozliczając robotę wg zużycia materiału :)

    2-3 dni to trzeba się pierdolić z zestawieniem dla popierdolonego
    klienta, który z góry zakłada, że instalator to złodziej.

    > Może dlatego więc wypadłeś z rynku

     To ty tak uważasz.

    > Twój wybór, mi nic do tego
    > Dla mnie jako inwestora nawet lepiej że nikt mi nie będzie kitu wciskał ze 2-3 dni
    robił zestawienie materiałów do instalacji w domu jednorodzinnym

    Jak inwestor nie jest popierdolony to nie trzeba mu robić zestawienia,
    tylko przywozi się materiał i robi się robotę, a materiał rozlicza się
    wg faktycznego zużycia materiałów po montażu, co jest bardzo proste, bo
    wystarczy tylko policzyć to co zostało użyte.

    Jak klient chce sobie sam załatwiać materiał to trzeba mu przygotować
    zestawienie materiałowe. Żeby przygotować takie zestawienia trzeba
    jechać do klienta zrobić obmiar, przygotować cały projekt z rzeczywistym
    przebiegiem poszczególnych instalacji, rozpisać wszystkie elementy
    składowe. Jest to robota na 2-3 dni co najmniej. Możesz sobie zaklinać
    rzeczywistość, ale nie da się pstryknąć palcem, ani do końca przewidzieć
    wszystkiego. To, że tobie się wydaje, że jest to takie łatwiejsze to
    tylko ci się wydaje.

    Jak uważasz, że to nie wymaga czasu to zapraszam do mnie do współpracy.
    Chętnie powrócę z takim wspólnikiem/pracownikiem do tych usług.

    Będziesz przygotowywał takie zestawienia dla moich klientów za "bóg
    zapłać". Ja będę robił usługi i będę się dzielił z Tobą swoimi zyskami.
    Weź pod uwagę, że jak klient o czymś zapomni lub nie przewidzisz pewnych
    materiałów lub też w trakcie roboty trzeba będzie zmienić koncepcję to
    ja będę stał z robotą i nie będę zarabiał. Za każdy taki przestój będę
    potrącał z Twojego zarobku Twoją i moją dniówkę. Oczywiście na
    wynagrodzenie za takie zestawienia nie licz, wszak sam stwierdziłeś, że
    to nie wymaga wkładu czasu.

    Idziesz na taki układ?

    Dlatego ja w takie układy z takimi popierdolonymi klientami nawet nie
    chcę wchodzić. Lepiej olać takiego klienta niż się szarpać i dokładać do
    interesu. Dla takich klientów są panowie Zenki, Heńki i Janusze oraz
    fora dyskusyjne, gdzie mogą się poużalać na instalatorów jacy to są
    złodzieje, nieroby i jak odpierdalają fuchy :)

    Wolę swoją, obecną działalność i zero kontraktów z takimi popierdolonymi
    klientami.


    > 2-3 dni tracisz żeby przygotować się do zrobienia instalacji w domu jednorodzinnym,
    inni w tym czasie już ta instalację zrobią

    Pod warunkiem, że inwestor nie jest popierdolony i nie uważa, że
    instalator go chce okraść.

    >> Instalatorka to nie sprzedaż chleba i ciepłych bułeczek.
    > Też nie jest to jakaś skomplikowana dziedzina. Ot robota ja kazda inna i nawet
    Zenki w beretach sobie z tym radzą,

    To skąd te użalanie się na forach?

    >> Dogadaliśmy się. Klient sam z własnej inicjatywy pobiegł do hurtowni,
    >> powołując się na mnie, sprzedawca mu zaoferował towar taniej jak dla mnie.
    > Czyli potwierdza się to co pisałem ze klient sam załatwi większy rabat jak
    instalator
    > Dlatego tez kilkakrotnie tu pisałem ze nie widzę powodu aby instalatorowi zawracać
    głowę zamawianiem towarEUR tylko zrobić to samemu.

    To zawsze proponowałem klientom, którzy uważali, że jest to takie łatwe
    lub za drogie.

    Po prostu: "zrób samemu, będzie taniej i lepiej"

    >> Czy Ty to uważasz za fair-play ze strony sprzedawcy? Bo ja nie.
    > Nie mnie to oceniać tym, bardziej że nie znam wersji sprzedawcy.

    Nie tobie oceniać, ale cały czas oceniasz mnie i po mnie jedziesz.

    > No i ok. Sprzedawca pewnie tez jakiś powód miał ze zrobił jak zrobił

    Mnie to nie interesuje jaki miał powód, ale było to nie fair-play.

    >> Jaja sobie robisz. Idąc do hurtowni musisz mieć swoją kasę na obrót.
    >> Masz np. 30 dni na przelew i ten przelew musi wpłynąć na konto hurtowni,
    >> niezależnie od tego czy klient zapłaci czy też nie i tak też często bywa.
    > Sam wyżej napisałeś ze klient dostał od hurtownika większy rabat niż Ty
    > Teraz rozmydlasz temat o kasie i odroczonej płatności
    > Ja jako zwykły klient tez w lokalnej hurtowni budując dom(a i teraz mi się tez
    zdarza zakupy tam robić) brałem towar na WZ na koniec miesiąca zwracam co nie
    wykorzystałem wystawiają fakturę i mam czas na zapłatę

    Bo już masz układy. Ja też je miałem i mam, a tam, gdzie mnie robili w
    chuja po prostu przestałem przyjeżdżać. Na marginesie dodam, że firma ta
    popłynęła, bo większość instalatorów się obraziła i przestali tam
    przychodzić, a z klientów indywidualnych nie byli w stanie się utrzymać.

    >> Przedsiębiorcom i owszem.
    > Poszukaj w okolicy to znajdziesz tez normalne hurtownie

    Ale ja znam te normalne, gdzie z klientem indywidualnym nawet nie
    rozmawiają tylko mówią: "proszę przyjść ze swoim instalatorem", albo
    sprzedają towar po cenach katalogowych.

    >> Twój wybór. Tylko miej świadomość, że za zamontowany sprzęt, mechanik
    >> nie może odpowiadać.
    > Napisałem gdzieś że ma odpowiadać?
    > Koplikujesz rzeczy proste więc ja uproszczę rzeczy dla Ciebie skomplikowane
    > Taka chłodnica ma dwa gniazda w które wkręcasz dwie rurki.
    > Więc jak czynnik ucieknie bo chłodnica się rozszczxelniła to za co winić mechanika?
    > Chyba że czynnik uciekł bo mechanik złe rurki wkręcił, ale wtedy nie wina
    producenta chłodnicy ze mechanik partacz
    > To są banalne sprawy do ustalenia

    Widać mało znasz życie.

    A co jeżeli mechanik dokręcił zbyt mocno obejmę tak, że plastikowy
    króciec pękł po miesiącu?

    Czyja jest wina? Producenta, że taki słaby plastik zrobił? Czy
    mechanika, bo być może za mocno skręcił opaskę?

    > Nie generalizuj proszę
    > Znajomy mój prowadzi jedną z większych lokalnych hurtowni budowlanych
    > Czasami przeterminuje mu się cement, klej do kafli czy inna farba
    > Nie ma problemu żeby to sprzedać po obniżeniu ceny
    > Zgadnij kto to kupuje na "wyprzedaży"- klienci indywidualni czy lokalne firmy?

    Jaki to ma związek z przeterminowanymi nyplami, śrubunkami czy zaworami?

    Jak widać to Ty generalizujesz przenosząc na grunt instalatorski sprawy
    z budowlanki. Coś, co nawet nie ma szans się wydarzyć w tej branży.

    >> To po co w ogóle jeździsz do mechanika? :)
    > Bo za 50zł nie chciało mi się rak brudzić
    > Ale jakbym trafił na mechanika z podejściem jakie ty reprezentujesz to na pewno bym
    się dowiedział że to skomplikowana bardzo sprawa, że ze 2 dni musi analizować
    przyczyny, ponosić różne koszty a zakup chłodnicy tylko za Twoim pośrednictwem.
    > Na szczęście sa normalni ludzie świadczący usługi.

    Jesteś śmieszny porównując robotę tego mechanika do montażu kotłowni czy
    całej instalacji CO wraz z automatyką. Mnie wymiana zajęła 15 min. Poza
    tym czasem, kiedy załatwiałem kawałek rurki. Ciekaw jestem jakie byłyby
    efekty pracy tego mechanika przy budowie i konfigurowaniu całej
    instalacji CO?

    > Ryzyko zawodowe. Dentysta tez umawia klientów i czasami nie przyjdą.
    > W drugą stronę to tez działa
    > Zdarzało mi się ze byłem umówiony u mechanika na konkretną godzine, przyjeżdzam a
    ten mnie przeprasza i wyznacza inny termin bo mu się poprzednia naprawa skomplikowała
    i przedłużyła
    > I wtedy ja mam problem bo zarezerwował czas, a usług nie wykonana.
    > Ot życie

    Tyle, że to są sporadyczne sytuacje, a czym innym jest innym pracować
    dla popierdolonych klientów, przez których będziesz w plecy na 99%.

    > Widzisz więc jak to bywa
    > Zamiast zlecić naprawę fachowcowi to sam robiłeś coś o czym nie masz za dużego
    pojęcia
    > A dziwisz się że Twoi klienci robią podobnie

    Myślisz, że zrobiłem to z chęci zysku?

    Czy niewyraźnie napisałem, że w tym dniu miałem przegląd samochodu, a do
    mechaników muszę się umawiać tydzień-dwa wcześniej?

    Poza tym trochę strach było nawet jechać do jakiegoś mechanika bez płynu
    w układzie chłodzenia.

    >> Wręcz przeciwnie. Najlepszy zarobek jest na drogich i ekskluzywnych
    >> materiałach, bo 10% od 1000zł to jest trochę więcej niż nawet 50% od 100zł.
    > Super że się ze mną zgadzasz. Kilkakrotnie wyżej pisałem że instalator nie ma
    motywacji aby jak najwyższe rabaty dla klienta negocjować i dlatego klient
    najczęściej sam kupi taniej

    Teraz już tak łatwo niema. Było kiedyś, ale w głowach ludzi dalej tkwi
    to przekonanie, że kupią taniej.

    >> Wyobraź sobie, że pękł zawór w bloku na 10 piętrze i zalało 5 mieszkań
    >> sąsiadów + mieszkanie Twojego zleceniodawcy.
    > A winisz instalatora czy producenta zaworu?

    Pytanie jest raczej do Ciebie. kogo Ty będziesz winił? Jako klient nie
    wiesz, że to co kupiłeś to badziewie, bo nie masz tej wiedzy, którą ma
    instalator.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1