eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowaniePodgrzewacz przepływowy › Re: Podgrzewacz przepływowy
  • Data: 2010-10-28 10:50:20
    Temat: Re: Podgrzewacz przepływowy
    Od: "kogutek" <k...@v...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    > On 27.10.2010 15:20, kogutek wrote:
    > > Też chodziłem na fizykę. Nawet dobry w te klocki byłem i jestem. Nie widzę
    > > żadnego powodu żeby nie dało się zrobić takiego bojlera. W nim nie będzie wody
    > > przegrzanej. Bo przy 4 atmosferach normalna temperatura wrzenia wody to prawie
    > > 200 stopni. To jak temperaturę regulować na poziomie 180 stopni to w zbiorniku
    > > by nie było wrzenia. Teraz też ustawia się w bojlerach temperaturę poniżej
    > > temperatury wrzenia. Jak by ciśnienie atmosferyczne wynosiło 4 atmosfery zamiast
    > > jednej, to kartofle byś gotował na pół gwizdka. A dolanie zimnej wody z kranu do
    > > takiej co ma 200 stopni odbywało by się tak samo jak teraz. Nic by nie
    > > wybuchało. Woda to bardzo dobry akumulator ciepła. Ma najwyższe ze wszystkich
    > > substancji ciepło właściwe. Przy takim 200 stopniowym bojlerze jest tylko
    > > problem z odbieraniem ciepła przez zimną wodę. Ale to problem techniczny a nie
    > > fizyczny.
    >
    > Jak dobrze pamietam jakies tam tabele, to aby zwiekszyc temp wrzenia
    > wody o 10 stopni, to trzeba podniesc cisnienie o 1 bar. Tak wiec przy 4
    > bar temperatura wrzenia bedzie wynosic ok 140 stopni. Do 200 stopni to
    > troche daleko. 200 stopni maja czesto kotly parowe.
    > Obawiam sie, ze problemy techniczne jakie wystapia przy realizacji
    > pomyslu trzymania wody o temp 200 stopni po to tylko aby boiler zajmowal
    > 4 razy mniejsza powierzchnie sa nieoplacalne.
    > Bardzo mocno nalezalo by trzymac sie rezimu ciśnienia i temperatury, co
    > bylo by trudne przy gwaltownych i zmiennych przeplywach jakie wystepuja
    > w domowej instalacji. A pilnowac tego nalezalo by bardzo, tak aby woda
    > nie znalazla by sie w stanie przegzanym, co grozilo by np. naglym
    > zagotowaniem wody np w rurach. Nalezalo by wrecz stabilizowac i
    > cisnienie i temperature.
    > Dodatkowo wzrosly by pewnie straty ciepla z samego boilera.
    > Sumarycznie wychodzi nam kosmiczna technologia za zylion tylko po to aby
    > miec boiler np 25l ktory jest jak tykajaca bomba.
    > Ale oczywiscie sie da, tak samo jak poleciec na ksiezyc.
    > Tylko po co, skoro za ulamek tej kasy mozna miec prosty i bezpieczny
    > ogrzewacz przeplywowy.
    >
    > > A tak przy okazji. Ciecz przegrzana to ciecz która z jakiś powodów nie
    > > wrze w charakterystycznej i stałej dla określonego ciśnienia temperaturze, tylko
    > > wyższej. Żeby ją zrobić, tą wodę przegrzaną, potrzebne są specjalne metody. Nie
    > > zrobisz jej w czajniku ani w bojlerze. Ale daje się zrobić w kuchence
    >
    > Naprawde? A Sekowski w swoich ksiazeczkach przekonywal, ze sie da. Ba,
    > mi tez sie udalo. Na kuchence spirytusowej i w zlewce. Tylko woda i
    > zlewka musi byc bardzo czysta.
    >
    > > mikrofalowej. A tak przy okazji. Powołujesz się na fizykę. Jak jesteś w niej
    >
    > W mikrofali moze wystapic przegrzanie cieczy np podczas podgrzewania
    > herbaty czy innego plynu. Dlatego nalezy podgrzewac ze wsadzona lyzka.
    >
    > > dobry to napisz jak zmierzyć prędkość światła mając do dyspozycji kuchenkę
    > > mikrofalową, tarkę, talerz, żółty ser i centymetr krawiecki ( może być linijka).
    > > Fizyk powinien dać sobie radę.
    >
    > Kiedys chcialem zmierzyc to swiatlo to zawsze jak otwieralem drzwiczki
    > kuchenki to ono gaśnie ;) (BP,NSP)
    >
    > A tak powaznie, to trzeba ow starty, rozsypany po talerzu ser zjarac i
    > zmierzyc odleglosc pomiedzy mocniej zjaranymi obszarami. Bedzie to
    > pewnie ok 12cm
    > Potem na podstawie czestotliwosci kuchenki i dlugosci fali (stojacej)
    > obliczamy sobie predkosc swiatla. Wzor jest prosty, takim samym
    > krotkofalowcy obliczaja sobie dlugosc anteny (dipola).
    >
    > BTW, fizykiem nie jestm, nawet mialem 3 na maturze z fizyki :)
    >
    > Pozdrawiam
    > S.
    >
    Wiesz czym się różnimy. Ty nie pamiętasz o ile się podnosi a ja nie wiedziałem o
    ile się podnosi temperatura ze wzrostem ciśnienia. Ty sobie wymyśliłeś a ja
    sprawdziłem żeby wiedzieć. Teraz Ty wiesz według swojego uznania a ja znam
    prawdę. Na dodatek Ty na bazie tego co sam wymyśliłeś i co nie ma żadnego
    potwierdzenia dobudowałeś teorię. Dla mnie to głupota. Ale że prawie cały Świat
    jest zamieszany przez głupich ludzi to się specjalnie nie dziwię. Nie odbiegasz
    specjalnie od normy. W zasadzie mógłbym podać adresy stron z prawidłowymi
    wartościami. Ale nie warto. I tak dla wielu co przeczytają Twoje dzieło
    temperatura wrzenia wody będzie rosła o 10 stopni na atmosferę. Powołujesz się
    na Sękowskiego. Według mnie zwyczajnie to zmyśliłeś. Ale dam Ci szansę. Która
    książka i jaki rozdział. Tylko uważaj bo mogę ją mieć.


    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1