eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowaniePompiarze...
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 135

  • 51. Data: 2025-02-18 10:00:54
    Temat: Re: Pompiarze...
    Od: Mateusz Viste <m...@...invalid>

    dn. 18.02.2025 o 08:57, heby napisał:
    > Decyzja o kuchence gazowej miała miejsce 13 lat temu. Do dzisiaj
    > uważamy że był to dobry wybór. W tzw międzyczasie u znajoimych na
    > blacie leży już któraś z kolei indukcja. Pękają, psują się, albo
    > wkurwiają, zwłaszcza starszych.

    Też mam kuchenkę gazową - chciałem coś co jest bez elektroniki,
    niepsujące, działające również wtedy, kiedy nie ma prądu. Kuchenka ma
    jakieś 7 lat, wszystko git ale z tym niepsuciem się jest trochę wtopa.
    Od roku dwa palniki losowo gasną. Podejrzewam, że termopara się w nich
    "skończyła" i raczej nie znajdę części zamiennej. Koniec końców taka
    współczesna gazówka wcale nie okazuje się niezawodna.

    Powoli zastanawiam się nad indukcją. Skoro i tak muszę wymieniać
    ustrojstwo co kilka lat, to niech to będzie chociaż coś, co jest łatwo
    umyć. A w te 2-3 dni w roku bez prądu zawsze można ziemniaki ugotować na
    piecu. Wydaje mi się, że w dzisiejszym świecie lepiej celować w sprzęty
    w miarę wygodne i łatwo "wyrzucalne". Tj. z góry zakładać, że za
    chwilę będzie trzeba wymienić grata na coś innego.

    Mateusz


  • 52. Data: 2025-02-18 10:14:26
    Temat: Re: Pompiarze...
    Od: Mateusz Viste <m...@...invalid>

    dn. 18.02.2025 o 09:57, Cavallino napisał:
    > Do tego przepływówka do cwu jest gazowa, bo tak wygodniej i taniej
    > niż zabawy z bojlerami.

    Bojler to pewna komplikacja, a do tego generuje straty, ale przepływowy
    podgrzewacz też ma swoje wady (grube kable, większy abonament...).
    Przez jakiś czas zastanawiałem się nad elektrycznym prysznicem, bardzo
    popularne rozwiązanie w niektórych krajach. Jak mi bojler umrze to może
    wrócę do tego pomysłu.

    Mateusz


  • 53. Data: 2025-02-18 10:36:32
    Temat: Re: Pompiarze...
    Od: Cavallino <C...@k...pl>

    W dniu 18-02-2025 o 10:14, Mateusz Viste pisze:
    > dn. 18.02.2025 o 09:57, Cavallino napisał:
    >> Do tego przepływówka do cwu jest gazowa, bo tak wygodniej i taniej
    >> niż zabawy z bojlerami.
    >
    > Bojler to pewna komplikacja, a do tego generuje straty, ale przepływowy
    > podgrzewacz też ma swoje wady (grube kable, większy abonament...).

    Dlatego założyłem gazowy.


  • 54. Data: 2025-02-18 10:41:22
    Temat: Re: Pompiarze...
    Od: heby <h...@p...onet.pl>

    On 18/02/2025 09:32, Myjk wrote:
    >>> Też na głowę nie upadłem żeby z własnej
    >>> nieprzymuszonej woli do gotowania gazu używać.
    >> Ale dlaczego Twoje preferencje mają rzutowac na Moje decyzje?
    > Nie piszę o tobie, tylko o sobie.

    Hmm, to po co używasz ich jako kontrargumentu do mojej preferencji?

    >> Decyzja o kuchence gazowej miała miejsce 13 lat temu. Do dzisiaj uważamy
    >> że był to dobry wybór. W tzw międzyczasie u znajoimych na blacie leży
    >> już któraś z kolei indukcja. Pękają, psują się, albo wkurwiają,
    >> zwłaszcza starszych.
    > Ta, znowu opowieści o mchu i parchu od somsiadów.

    O nie tylko, kolegów i znajomych też.

    W sumie mój kumpel wymieniał w 5 lat już 2x. Obie poprzednie pękły.
    Zwyczajowo podczas stawiania cięzkiego garnka.

    Zgaduję, że ziarenko piasku może w sumie rozwalić szybę hartowaną.

    Kupiłem kiedyś w Netto taką mała indukcję na jeden garnek. Ma
    powierzchnię z jakiegoś tworzywa. I przyciski klikalne a nie dotykowe. W
    sumie, to nawet chciałbym taką indukcję w normalnych rozmiarach: brak
    szkła hartowanego i przyciski mechaniczne.

    Co do wkurwiania starszych: tej małej z Netto, mimo że jest trywialna,
    nie dają rady obsłuzyć ludzie z mojego otoczenia 70+. Nie wiem, czy to
    też mnie czeka.

    > Ja za to nie wymienię indukcji na gaz żeby mnie przypalali.

    Ależ ja rozumiem wszelkie zalety indukcji. Ale ma też wady. Chwilowo
    podjeliśmy decyzję, że nie. CO nie wyklucza w przyszłości.

    jednak znowu dyskutujesz z tezą jaka nie padła: pytanie było dlaczego
    mam gaz. Mam gaz, bo miałem kuchankę. Mam ją dalej, bo uważam, że
    nowoczesna indukcja niejest specjalnie dobrym dla mnie rozwiązaniem na
    dzisiaj.

    Natomiast znowu uroiłeś sobie, że ja indukcji nie lubię.

    Lubię, ale widzę ich wady.
    Gazu nie lubię, ale widzę jego zalety.

    Jak będzie impuls ekonomiczny, albo jakiś nakaz, to zlikwiduję gaz.

    > Tak samo jak nie wymienię pompy ciepła na nic innego.

    To jak ja. W sumie mam w domu 3. Powiettrzną do c.o., klimę z
    inwerterem, pompę basenową.

    Jak widzisz, znowu dyskutujesz z tezami któe nie padły.

    > Teraz dopiero. Wcześniej pisałeś tylko o ekonomi.
    >> 1) Backup ogrzewania.
    > Nie pisałeś o backupie a tylko i wyłącznie o ekonomi.

    Pisałem.

    >> 2) Gaz już jest.
    > Nie ma logicznych podstaw do jego dalszego utrzymywania i płacenia
    > abonamentu gdy dokupiłeś pompę ciepła.

    Nie liczyłem nigdy, ale coś mi się wydaje, że koszt roczny nieużywania
    gazu to koło 200zł.

    >> 3) Sterowanie już jest do innych celów
    > Jakich?

    Pozostałych:
    1) monitoring (z automatyką)
    2) grzanie basenu powiązane z PV
    3) sterowanie oświetleniem, w tym automatycznie
    4) odczyty temperatury w kilku miejscach, co pozwala na częsciową
    automatyzajcę grzania podłogówki
    5) czujniki otwarcia bramy, futki, ruchu itp
    6) sterowanie robotem sprzątającym
    7) kilka innych dupereli

    >> Tak, jeśli mam darmowy wybór, bo gaz już jest.
    > Nie jest to darmowy wybór, bo musiałeś za to zapłacić kiedyś

    On się już dawno zwrócił, poprzez wykonanie funkcji do której został
    zainstalowany, gzrejąc kilka lat dom.

    Można powiedzieć, że gaz kosztuje mnie obecnie gorsze rocznie za
    utrzymanie "starej" instalacji.

    W dodatku jest użytkowany w kuchni oraz piec używany raz na jakiś czas,
    kiedy są np. goście i trzeba nagrzać cwu do wysokiej temperatury.

    >, płacisz bez
    > sensu nadal abonament

    Jaki abonament?

    > a do tego jeszcze władowałeś dodatkową kasę w pompę.

    Nic dziwnego, wczesniej władowałem kase w PV.

    > Właśnie o tym jest dyskusja (choć nie miała być) że twoje działania są bez
    > sensu.

    "Bez sensu" jest wydać 20zł na ESP8622 i mieć wspomaganie pompy ciepła w
    zimne dni? Zdajesz sobie sprawę z tego, że właśnie o tym tutaj
    rozmawiamy? O tych 20zł?

    >> Jak również napisałem, gdyby ktoś mi kazał w tym celu instalować gaz, to
    >> bym popukał się w głowę.
    > No to wróć do początku i przeczytaj co napisałeś w pierszym swoim poście.
    > Nic z powyższych, tylko czysta ekonomia była grana i jakaś wrzutka o
    > automatyce która nic szczególnego nie daje w stosunku do krzywej
    > (oczywiście poprawnie ustawionej, a którą sam popieprzyłem).

    Wrzutka miała charakter informacyjny jak można sobie poradzić w zimne
    dni z niedomagającą pompą ciepła. Temat był o zamarzaniu wszystkich poza
    Myjkiem z krzywą krzywą.

    To, że rozgrywasz jakąs dramę na bazie tego jest przezabawne i częściowo
    pouczające.

    >>> Masz schizofrenię że sam nie wiesz co piszesz?
    >> Najzwyczajniej czytaj dokładniej co ktoś napisał. Odpierdalanie dyskusji
    >> po łebkach i wpieprzanie się między wódkę z zakąskę wychodzi właśnie tak
    >> jak widać.
    > Nieśmiało chciałem zauważyć, że to ty odpowiadasz na mój OP i jedynym który
    > się wpieprzył ze swoim (gazem i automatyce rzekomo rozwiazującej wszystkie
    > problemy świata) do wątku o pompach i złym ustawieniu krzywej, jesteś ty.
    > Serio, masz schizofrenię?

    Wątek jest o zamarzaniu pompiarzy.

    Dodatek o krzywej to tępe przechwałki, do których nikt się nie będzie
    serio odnosił.

    >> Ale ja, podobnie jak 90% suwerena, nie chodze do kina na filmy, które
    >> oglądam. Głównie dlatego, że tych filmów w kinie nie ma. A trochę też
    >> dlatego, że nie lubię smrodu popcornu.
    > Ja też nie chodzę do kina, ale filmy kinowe TEŻ oglądam.

    I widzisz, znowu to samo. Uroiłeś sobie, że nie chodzę do kina bo
    oglądam filmy *nie* kinowe i koniecznie musisz sprostować, że jednak
    robisz inaczej.

    Nic takiego nie powiedziałem, uroiłeś to sobie.

    Oglądam rózne filmy kinowe, seriale i kompletnie niekomercyjne. Różne.
    Taki na przykład Monty Python w wersji serialowej w kinach nie leciał,
    kabarecik Lipińskiej też.

    >> Analogia jest po to, aby uzysłowić, że istnieją pozaekonomiczne powody
    >> posiadania czegoś.
    > Jeśli istnieją to zazwyczaj to tylko zasłona. W twoim przypadku też tak
    > jest. O "innych powodach" posiadania gazu zacząłeś nadawać

    Nie uznałem, że ktoś może być na tyle głupi, aby uważać, że trzymam gaz
    tylko po to aby odpalić piec kilkanaście razy w roku.

    Będę musiał obniżyć standardy dyskusji.

    >> Na przykład posiadam też, w pomieszczeniu gdzie pracuję, w domu, 9
    >> monitorów komputerowych. To ekonomicznie bez sensu.
    > Nie, jeśli ich używasz i ułatwiają/przyśpieszają pracę. Ja mam 3.

    Ale 9 na raz nie da się oglądać. W efekcie co najmniej 2/3 z nich
    marnuje się. Tylko głupek, taki jak ja, robił by coś tak nieekonomicznego!

    >> Ale istnieją powody
    >> pozaekonomiczne.
    > Zawsze rozchodzi się na koniec o ekonomię.

    Za duża dawka Konfederacji. Kupuj tabletki bez napisu "Forte".

    >> Długo by opowiadać. Kilku już takich Myjków się tam pojawiło, nawet
    >> niektórym wyjaśniałem po co, ale nie pojmowali. Dlatego też nie zawsze
    >> nawet jest sens wyjaśniać.
    > Wyjaśnij, ostatecznie i tak rozbije się o ekonomię.

    Nie, o ergonomię.

    > Kwestia abyś w końcu to tylko dostrzegł.

    Nie, ja już z myślenia biznesowego wyro... a nie czekaj, nigdy nie
    myślałem o ekonomii w pierwszej kolejności. To głównie z powodu
    posiadania tej strasznej choroby: wyobraźni.

    >> Tak, to ekonomia "przy okazji". Kosztuje nic. W moim wypadku to nic, to
    >> około 20zł na płytkę ESP8266 sterującą przekaźnikiem zwierającym
    >> magistralę pieca.
    > A pompę ciepła to przy krawężniku pewnie znalazłeś...

    Stoi faktycznie przy krawężniku, ale kosztowała, z instalacją, coś koło
    24kzł. Jakieś 5 lat temu.

    >>> No więc ponownie, te kombinacje nigdy się nie zwrócą
    >> 20zl się nie zwróci?
    > Nie zwróci się utrzymywanie przyłącza gazowego

    Ale ono prawie nic nie kosztuje, a cały czas robie na nim schabowego.

    > oraz kotła gazowego gdy używaz tego od święta.

    Ten kocioł kosztował mnie odkręcenie 4 śrubek, bo się pompa zacieła, w
    ostatnich 13 latach. Koszta ogromne.

    >> Chciałbym zobaczyć to obliczenie, że 20zł się nie zwraca.
    > To jest twoje założenie że to tylko 20 zł.

    Niestety paragonów na takie kwoty nie trzymam. Ale dobrze pamietam ile
    kosztowało sterowanie piecem.

    > Dolicz do tego abonament za gaz,
    > zakup i podpięcie pompy ciepła.

    W desperackim kroku obrony swojego stanowiska nagle z szafy wyciągnąłeś
    koszt pompy ciepła. Hehehe.

    Ogólnie, jeśli masz takie poglady, to nic się nie opłaca. Trzeba kupić
    drewniane pudełko, połozyć sie i czekać.

    >> W sumie dziennie pobieram coś koło 45kWh w całym domu. Pompa teraz nie
    >> wiem, ale chyba coś koło 30kWh. Czyli koło 30zł.
    > I to jest dowód że już te 20 zł ci się zwróciło?

    To tylko porównanie kwot: automatyki i kosztów dziennych pompy.

    Bo jak ktoś czyta Twoje wypociny, to mógłby myśleć, że ta "automatyka"
    to kilka tysięcy zł. Trzeba znać proporcje, aby obalić te śmieszne
    argumenty o nieopłacalności trywialnego lifehacka za 20zł.


  • 55. Data: 2025-02-18 10:44:53
    Temat: Re: Pompiarze...
    Od: heby <h...@p...onet.pl>

    On 18/02/2025 09:52, Cavallino wrote:
    >> No to wyobraź sobie, że ja mam kogoś, kto to wyklikuje.
    > A co to jest "to" dla w/w konkretnie?

    Atomatyka. Tak to się nazywa. W HA: "Automation".

    > Gniazdko wyłącza Ci telewizor jak Cię nie ma? ;-)

    Algorytm prosi gniazdk[o|a] o wyłączenie, jak mu powiem, żem nie nie ma.

    > No to ja umiem pilotem włączyć i wyłączyć, a nie mam urządzeń
    > elektrycznych które wymagałyby automatycznego włączania.

    A ja mam: wszystkie listwy komputerowe i rtv. Mam ich na oko z 7 sztuk w
    domu.

    > Klima by mogła, ale mnie budzi, więc wolę sam włączyć jak wstanę.

    Klima uruchamia się samoczynnie, zgodnie z harmonogramem szkolnym dzieci
    i nie włączy się, jeśli nie ma nas w domu. Nie muszę im wchodzić do
    pokoju i nie muszę pamiętać, aby wyłączyć harmonogram jak wybywamy.


  • 56. Data: 2025-02-18 10:53:25
    Temat: Re: Pompiarze...
    Od: Myjk <m...@n...op.pl>

    Tue, 18 Feb 2025 02:44:10 -0600, ptoki

    > On 2025-02-18 01:56, Myjk wrote:
    >> Mon, 17 Feb 2025 10:57:09 -0600, ptoki
    >>
    >>> Tak jak lisciasty pisze, albo gruntowka
    >>
    >> Mam gruntówkę. Gdyby jednak nie to że miałem grunt pod poziomy, że chciałem
    >> mieć jedno urządzenie do grzania domu, CWU, basenu i chłodzenia, to pewnie
    >> bym się nie pchał w gruntówkę, bo nie ma to ekonomicznego sensu a
    >> powietrzne sobie radzą idealnie w naszych warunkach.
    >
    > Ja bym powiedzial ze znosnie. Do idealu brakuje sporo a jak mocy w
    > energetyce zabraknie to przy -10 masz cale wsie zgaszone.

    Kiedy zabrakło "mocy" w zimie? Blackouty były tylko w lato, jak brakowało
    wody do chłodzenia bloków, albo jak niemce przepychali energię przez nasze
    zachodnie sieci -- co już nie ma od dawna miejsca, to i nie ma zagrożenia
    blackoutami.

    > Jak to bylo? Nam nie treba bundeswery, nam wystarczy -4.

    Znowu te złe niemce.

    >> Zresztą w starym domu
    >> mam powietrzną bo nie miałem ww. wymagań i daje radę porównywalnie z
    >> wunglem mimo że dom to durszlak i kalafiory wszędzie. Literalnie leży w
    >> zsypie 5 ton węgla po 700 zł/tona i nikomu się tego palcem dotknąć nie
    >> chce. ;P
    >>
    >
    > Obacze jak to u mnie bedzie. jak na piecu mialem 60 (kij wi jak ten
    > termometr mierzy) to nie bylo za cieplo. A my lubimy okolice 24.

    Widać zimny dom, albo duża wilgotność. U mnie przy 30% wilgotności 21,5 to
    aż nadto (dla mnie, bo żonie nigdy za wiele). W starym domu podobny komfort
    był dopiero przy 24 właśnie.

    > Ekstrapolowanie jest niebezpieczne. Jesli straszaki klimatyczne maja
    > polowe racji to u nas moze byc tak ze zimy beda dluzsze i chlodniejsze a
    > lata tez dluzsze ale cieplejsze. Jakim cudem oba dluzsze? krotsze wiosny
    > i jesienie...

    Tymczasem średnia zimowa niezmiennie rośnie. Dość rzec że jesteśmy krajem
    Europejskim który w ciągu ostatniej dekady utracił najwięcej dni zimowych
    (z temp. poniżej zera), AFAIR ponad 20.

    > Mam nadzieje ze straszaki jednak myla sie bardzi i bedzie jak piszesz.
    > ekstrapolcja z lat 80tych do dzis potwiedza to ale kij wi.

    Ekstrapolacja? To są fakty a nie przewidywania.

    >>> mam zbierane dane pogodowe z lotniska niedaleko i mrozy ponizej -4 to
    >>> jakies epizody byly w ostatnich latach wiec jak sie dobrze zakombinuje
    >>> to sie grzeje w dzien, a noc sie przeczekuje u mnie.
    >>
    >> To najgłupsze co można zrobić, dla ceny ogrzewania pompą ciepła nie COP
    >> jest kluczowy, tylko cena prądu. Dlatego ZAWSZE warto grzać w nocy w 2T
    >> G12. Akceptując oczywiście spadek komfotu.
    >>
    >
    > tak, zawsze trza wiedziec co i jak. uwaga trafna ale mysle ze miedzy -1
    > a -10 jednak jest wieksza roznica w cop niz w cenie pradu. Do sprawdzenia...

    I są to nadal wyjątki, tak jak ostatni tydzień, który nie ma kompletnie
    znaczenia na końcowy wynik. Z moich obserwacji najbardziej na koszty
    ogrzewania wpływa "wiatr" (szczególnie w domach z WG).

    > Inna sprawa ze pv tez cos tam daje wiec trza uzywac ile tylko daje bo
    > oddane do sieci to strata. A jakies Kw z tego nawet w styczniu sa.

    W zimie gucio daje. Na aktualnych warunkach nie ma sensu PV. Prędzej
    magazyn energi, ładowanie w nocy z sieci tanim prądem i zużywanie w dzień.
    W lecie zaś łapanie ze słońca w dzień i sprzedawanie w nocy. Ale to znowu
    koszty inwestycyjne.

    >>> A jak wyjdzie ze sie nie da (bo dopiero pompe uruchamiam) to sie doda
    >>> albo gazowca z butli kuchennej albo beczke do olejaka/ropniaka na to
    >>> zeby sie przetrzymalo takie mrozy.
    >>>
    >>> Ogolnie, PC to dla mnie regres, dzis jakbym prodau nie mial to elegancko
    >>> sie zagrzeje i moge sie kapac w cieplej wodzie przy swieczce.
    >>
    >> Od 7 lat nie miałem nieplanowanej przerwy w dostawie prądu dłuższej niż 15
    >> minut. Tymczasem spadek temperatury w ciągu doby to maks 1sC (szczególnie
    >> że zerwania prądu się nie zdażają przy gubych minusach, tylko przy wiatrach
    >> i mokrych opadach śniegu a więc gdy temperatura oscyluje w okolicach zera).
    >> Ergo, nawet jak 2 dni prądu nie będzie to nikt nie zamarznie. Najwyżej
    >> trzeba będzie sweter założyć.
    > Zalezy gdzie sie mieszka. Od roku u mnie jest spokoj. Wczesniej co
    > miesiac byly przerwy po 3-5h. A po oblodzeniach pare lat temu, 3 dni.

    No to co to jest 3-5h skoro w tym czasie spadnie najwyżej o 1sC i to w
    skrajnym durszlaku.

    > U mnie spadek temperatur podobny wiec to nie dramat ale co bedzie za 10
    > lat nie wie nikt. Ostatnio mamy sporo zonkow ktorych sobie nikt nie
    > wyobrazal wczesniej.

    > Maslo na wage zlota,

    Zawsze były skoki cen produktów. Dzisiaj masło w lidlu za 5 zł.
    Za pół roku będzie znowu po 3 zł.

    > wegiel raz po 4kpln za tone a potem za 1200pln,

    To wynik wojny, sankcji na ruskich i uzależnienia
    od ruskiego węgla (bez jego dywersyfikacji). To samo
    z gazem. Dlatego ja poszedłem w pompy ciepła, biorąc
    pod uwagę że prąd od zawsze był najstabilniejszym
    źródłem i że sami go produkujemy.

    > Prad najdrozszy w eu i nie ma widokow na spadek cen i tak dalej.

    Nie jest najdroższy, jesteśmy AFAIR 4 z kolei w EU i jakoś 18 na świecie. A
    i tak jest to wynik głównie nieudolnej polityki pisu i przeżerania
    pieniędzy (także tych z emisji) przez spółki energetyczne.

    > Juz nie mowie o rzeczach hipotetycznych (jakis czynnik chlodniczy
    > zostanie zakazany i okaze sie ze nowy nie jest wskazany do aktualnych
    > pomp

    Znowu jakieś szurskie (by nie rzec konpederackie) teorie. Akurat nic
    lepszego niż R290 się nie wymyśli, a ten jest zamienny z wcześniejszym,
    nadal dopuszczalnym R32 i nikt nie zamierza zmuszać do wymian działających
    urządzeń, tak samo jak nikt nie zakaże używania gazu jeśli się ma go
    zainstalaowanego.

    > Idiotyzmow ostatnio
    > duzo (kominki na biomase zakazane bo tak)

    Nie "bo tak", tylko bo ludzie są idiotami i nadal palą mokrym drewnem albo
    innymi śmieciami. Eliminacja takich to nie jest idiotyzm. Co prawda
    rykoszetem dostają normalni ale i ci święci nie są (bo potrafią palić jak
    jest relatywnie ciepło kisząc opał, a i mgła im zupełnie nie przeszkadza).

    > i planowanie optymistycznie
    > wprzod jest co najmniej naiwne.

    No cóż, byli tacy co twierdzili że montaż fotowoltaiki
    (w netmeteringu) w życiu się nie zwróci...

    > Sam olalem sporo takich zmian oceniajac je jako szum informacyjny dla
    > debili (np. kontrakty na stala cene pradu gdzie placilo sie wiecej a jak
    > trzeba bylo zeby dostawca zaczal wywiazywac sie z kontraktu to sie
    > zwinal) ale ile mozna sie naprzewidywac trafnie w dzisiejszym gaszczu.

    Jak ktoś bogaty to może oczywiście zlewać takie tematy.

    >>> Somsiat kiedys w zime przyszedl jak wies pradu nie miala i pierwsze co w
    >>> produ powiedzial: "grzejecie? jak?" bo on tez weglem grzal ale mial
    >>> calosc gonione pompka.
    >>> niby 21wiek a nowoczesne rozwiazania takie przyjebane...
    >>
    >> Eh te opowieści o somsiadach. Uwielbiam.
    > Mam wiecej. Z pierwszej reki. O tym co znajomy mowi nie pisalem.

    Dla mnie to już druga ręka, a doskonale wiem jak działa głuchy telefon.

    > Gratuluje ze u ciebie prad jest zawsze, u mnie nie.

    Nie tylko u mnie. U ciebie może nie zawsze jest, ale sam napisałeś że to
    nawet nie jest połowa doby, a raptem w porywach 1/4. I nadal zamiast
    kombinować i się zabezpieczać na takie wyjątki taniej jest pojechać do
    hotelu i przeczekać "mróz", albo do rodziny pojechać.

    > Uwielbiam takie pierdolenie zeby sie przypierdolic
    > bo sie nie ma nic do dodania.

    Ja też uwielbiam stawianie jednego (plus somsiada) za wzór.
    Co tam że ponad 90% ludzi ma jak ja a nie jak ty i twój somsiad.

    --
    Pozdor
    Myjk


  • 57. Data: 2025-02-18 10:53:33
    Temat: Re: Pompiarze...
    Od: Janusz <j...@o...pl>

    W dniu 18.02.2025 o 10:00, Mateusz Viste pisze:
    >> Decyzja o kuchence gazowej miała miejsce 13 lat temu. Do dzisiaj
    >> uważamy że był to dobry wybór. W tzw międzyczasie u znajoimych na
    >> blacie leży już któraś z kolei indukcja. Pękają, psują się, albo
    >> wkurwiają, zwłaszcza starszych.
    > Też mam kuchenkę gazową - chciałem coś co jest bez elektroniki,
    Mam podobnie.

    > niepsujące, działające również wtedy, kiedy nie ma prądu. Kuchenka ma
    > jakieś 7 lat, wszystko git ale z tym niepsuciem się jest trochę wtopa.
    Moja ma 14 lat i też mi padła termopara,.

    > Od roku dwa palniki losowo gasną. Podejrzewam, że termopara się w nich
    > "skończyła" i raczej nie znajdę części zamiennej. Koniec końców taka
    Są uniwersalne, kupiłem wymieniłem bo też jeden palnik nie chciał mi palić.
    Wymiana termopary jest w sumie banalna, trzeba zdjąć górną płytę,
    odkręcić jedną śrubkę którą termopara jest mocowana i zdjąć konektorki z
    elektromagnesu.


    --
    Janusz


  • 58. Data: 2025-02-18 10:58:36
    Temat: Re: Pompiarze...
    Od: Cavallino <C...@k...pl>

    W dniu 18-02-2025 o 10:44, heby pisze:
    > On 18/02/2025 09:52, Cavallino wrote:
    >>> No to wyobraź sobie, że ja mam kogoś, kto to wyklikuje.
    >> A co to jest "to" dla w/w konkretnie?
    >
    > Atomatyka. Tak to się nazywa. W HA: "Automation".

    Automatyka wyklikuje automatykę, gdy żadne klikanie nie jest potrzebne?
    Ciekawe...

    >
    >> Gniazdko wyłącza Ci telewizor jak Cię nie ma? ;-)
    >
    > Algorytm prosi gniazdk[o|a] o wyłączenie, jak mu powiem, żem nie nie ma.

    Ale konkretnie - jakie wyłączenie, czego i po co?

    >
    >> No to ja umiem pilotem włączyć i wyłączyć, a nie mam urządzeń
    >> elektrycznych które wymagałyby automatycznego włączania.
    >
    > A ja mam: wszystkie listwy komputerowe i rtv. Mam ich na oko z 7 sztuk w
    > domu.

    I bawisz się w ich wyłączanie?
    A jak wtedy działa nagrywanie zaplanowanych audycji?
    Albo czyszczenie drukarki?

    >
    >> Klima by mogła, ale mnie budzi, więc wolę sam włączyć jak wstanę.
    >
    > Klima uruchamia się samoczynnie

    j.w.
    Ma się nie uruchamiać gdy śpię - to ma priorytet.

    Więc ten problem nie istnieje.
    Widać nie mam zapotrzebowania na automatykę a bardzo....


  • 59. Data: 2025-02-18 11:25:41
    Temat: Re: Pompiarze...
    Od: Mateusz Viste <m...@...invalid>

    dn. 18.02.2025 o 10:53, Janusz napisał:
    > Są uniwersalne, kupiłem wymieniłem bo też jeden palnik nie chciał mi
    > palić. Wymiana termopary jest w sumie banalna, trzeba zdjąć górną
    > płytę, odkręcić jedną śrubkę którą termopara jest mocowana i zdjąć
    > konektorki z elektromagnesu.

    Oglądałem te uniwersalne, ale zobaczyłem tam wszelkiego rodzaju gwinty,
    adapterki, różnych rodzajów nakrętki, długości, miliwolty... Trochę mnie
    to odstraszyło, bo wolałbym nie rozkręcać gazówki tylko po to, żeby
    dowiedzieć się, że kupiłem coś za krótkiego lub o złej średnicy.
    Pomyślę, dzięki za natchnienie. :-)

    Mateusz


  • 60. Data: 2025-02-18 11:26:31
    Temat: Re: Pompiarze...
    Od: heby <h...@p...onet.pl>

    On 18/02/2025 10:58, Cavallino wrote:
    >> Atomatyka. Tak to się nazywa. W HA: "Automation".
    > Automatyka wyklikuje automatykę, gdy żadne klikanie nie jest potrzebne?
    > Ciekawe...

    Dalej nie rozumiesz. Klikasz w wysokopoziomowe "nie ma nas w domu" i to
    co robi automatyka, to transluje to na wiele kliknięć w różnych
    urządzeniach, róznych producentów i róznych typów.

    >> Algorytm prosi gniazdk[o|a] o wyłączenie, jak mu powiem, żem nie nie ma.
    > Ale konkretnie - jakie wyłączenie, czego i po co?

    Urządzeń zbędnych w celu oszczędzania energii i wydłużania życia.

    Tak na marginesie: mam w jednej listwie do któej wpięty jest komputer
    stacjonarny taką automatykę: jeśli przez 30 minut nie ma do niego
    ping-a, to wyłączam zasilanie, wcześniej dając powiadomienie na telefon.

    Bardzo wygodne i wbrew pozorom jeszcze mi nie wyłaczyło komputera w
    środku pracy.

    >> A ja mam: wszystkie listwy komputerowe i rtv. Mam ich na oko z 7 sztuk
    >> w domu.
    > I bawisz się w ich wyłączanie?

    Tak. Sumaryczny pobór ładowarek, kompterów, dekoderów, konsol itd
    standby to koło 100W. Byłem lekko zszokowany. Fakt, że mam kupę złomu.

    > A jak wtedy działa nagrywanie zaplanowanych audycji?

    Nie ma czego nagrywac w TV, ale jak już musisz, to akurat dekoder jest
    wpięty wprost. Jeko jedyny wyjątek.

    Swoją drogą nie używałem tej nagrywarki od kilku lat. Chyba czas ten
    złom przepiąc ;)

    > Albo czyszczenie drukarki?

    Jak raz sobie nie wyczyści, to umrze?

    U mnie wszystkie drukarki to lasery. Kolorwe też.

    >>> Klima by mogła, ale mnie budzi, więc wolę sam włączyć jak wstanę.
    >> Klima uruchamia się samoczynnie
    > Ma się nie uruchamiać gdy śpię - to ma priorytet.

    Ma się uruchamić tak, że jak wstaje mi dziecko do szkoły, to jest już
    ciepło.

    > Widać nie mam zapotrzebowania na automatykę a bardzo....

    Jak mówię, suwerena nie przekonam i nie mam nawet takiego zamiaru. To
    wymaga hobby innego niż typowe.

strony : 1 ... 5 . [ 6 ] . 7 ... 14


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1