Pan Adam napisał:

>> Epokę pamiętam, ale co się dokładnie działo? Bo ja nie przypominam
>> sobie jakichś dziwnych zachowań. Głównie tyle, że znikł dzięki
>> temu "strach przed pocztą głosową".
>
> No jak co?
> Czasami dzwoniło się do kogoś kilkanaście razy, aby "w paczkach"
> wymienić całą informację.

W ten sposób tłumaczyłem młodzieży działanie łączności pakietowej.

> A płacił za rozmowy i dzwoniący (wołający) i odbiorca.

A nie nie nie! To było w NMT czasów pierwszego Centertela. Też tylko
na początku, bo szybko opłaty za odbieranie połączeń zniesiono.
W GSM nigdy ich nie było.

--
Jarek