eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanieWęgiel vs pellet › Re: Węgiel vs pellet
  • Data: 2019-02-18 16:16:30
    Temat: Re: Węgiel vs pellet
    Od: Budyń <b...@g...com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu poniedziałek, 18 lutego 2019 09:18:32 UTC+1 użytkownik Uzytkownik napisał:
    > W dniu 2019-02-17 o 22:53, Budyń pisze:
    >
    > > powiedzial dokladnie to samo co uznales za dobre. Ma zakaz na jakies tematy?
    >
    > Ale zakres tego dobrego to tylko ułamek i na podstawie jednego wspólnego
    > mianownika nie można uogólniać, bo z wieloma sprawami się nie zgadzam.
    > Nie zgadzam się w kwestii antykoncepcji

    jesli jest to antykoncepcja nie zabijajaca ludzi - to nie-katolicy niech sobie
    stosują. Katole oczywiscie musza do swych zasad sie zastosować

    >czy in vitro.

    wprowadzilbym zapis aby wszystkie wytworzone zarodki wszczepiac matce. Wtedy nie
    mordujemy z zimna krwią, kazdy ma szansę sie urodzić.

    >Nie zgadzam się w
    > kwestii rozwodów. Dlaczego osoby rozwiedzione czy żyjące w konkubinacie
    > nie są traktowane jako pełnoprawni członkowie kościoła?

    są traktowani jak inni. Jesli trwasz w grzechu nie możesz przystępować do Komunii,
    niezależnie od rodzaju grzechu.
    Gdyby nam wyszedl wątek religijny moznaby to szczegółoweij omówic.

    > >> Ale kościół to właśnie rytuały/nakazy/zakazy. Spora część wyznawców
    > >> uczęszcza do kościoła tylko dlatego, że kościół oraz społeczeństwo
    > >> wywiera presje.
    > > Owszem spora. Co nie oznacza ze r/n/z stanowią sens kościoła.
    >
    > Ale do tego kościół sprowadza wiarę.

    Owszem, czesto tak. To źle.

    >
    > >> O ile w mieście nie jest to aż tak nachalne
    > > w miastach zwłaszcza wiekszych ludzie w dupie maja kościół, niechodznie do
    koscioła to jest powód do dumy
    > >
    > > to na wsi wręcz wytykają
    >
    > Znów wyciągasz jakieś bzdurne wnioski, że ludzie z miasta mają powód do
    > dumy z powodu niechodzenia do kościoła.

    czytam fora, komentarze pod artykułami. Wnioski są dosc jednoznaczne.

    > Przejawiasz w ten sposób typową mentalność ludzi, którzy uczęszczają do
    > kościoła. Którzy w każdej odmienności doszukują się agresji na ich wiarę.

    Poczytaj komentarze w GW pod dowolnym artykułem zwiazanym z religią.



    > Ja gadam? Nigdy z nikim nie zaczynałem dyskusji na ten temat. Ale
    > sąsiedzi wprost zadawali mi pytania dlaczego nie chodzę, albo nieco

    tak z ciekawosci, z jakiego regionu polski nadajesz? Bo u nas wydaje mi sie jest
    inaczej. Owszem, moze i zachęcałbym kogos ale na pewno trzeba miec wyczucie kiedy
    przestać, bo staje sie efektem dokladnie odwrotnym.

    > podstępnie "wiesz, a wczoraj cie nie widziałam w kościele", albo "wiesz,
    > twoja żona taka samotna w kościele". Odpowiadam zawsze tak samo: "nie
    > chodzę, bo nie czuję takiej potrzeby" i wtedy zaczyna się umoralnianie.
    > Wiesz naprawdę jest to wkurwiające, kiedy po raz kolejny muszę
    > tłumaczyć. To są różne sytuacje, a to czyjeś imieniny, a to wspólny
    > grill, a to w kolejce w sklepie, a to jak pomagam przy montażu ołtarzy
    > na Boże Ciało, a to zebrania wiejskie, a to wspólne wycieczki.

    jesli oni uważają ze tracisz cos wartosciowego to bądz wspaniałomyslny i im wybacz, w
    koncu chcą dal ciebie dobrze


    > >> Faktem obiektywnym? Mam nadzieję, że znasz znaczenie użytych słów?
    > > Tak, tutaj fakt istnienia piekła jest niezalezny od twojej czy mojej wiary i
    wiedzy.
    >
    > Masz dowody?

    na nieistnienie? nie mam. Moglismy zacząć od istnienia krasnoludków to byś sie tak
    nie zaparł :)


    >
    > > a przestań, to był wyrok w trybie wyborczym gdzie nie było czasu zbierać
    materiałów, a materiały wypłyneły w 2016 bo lezaly w szafie kiszczaka.
    > > A wlasciwie do zwyciestwa pisu obowiązywał układ okragłostołowy: lustracji nie
    będzie, krzywdy wam nie damy zrobić.
    > > Własciwie to znasz jakąkolwiek osobą skazaną za współpracę z przedstawicielem
    okupanta?
    >
    > Ale jakoś PiS też z tym nic nie robi.

    no nie robi - konstrukcja układu okrągłostołowego gwarantowała bezkarnosc, a gdy pis
    doszedł do władzy to wiele tematów sie w swietle prawa przedawniło i ruszyc ich nie
    mozna. Np sprawa wałęsy.
    A sądy wciąż obsiadła "najlepsza kasta". Kto ma ich sądzić?

    > Skoro nie ma wyroków sądowych to nie można uważać kogoś winnym.

    Hitler skazany nie był - będziesz go bronił? Niekoniecznie sąd jest potrzebny do
    oceny faktów.



    b.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1