Użytkownik "Marek Kutyla" <S...@j...pl> napisał w wiadomości
news:grvslk$pin$1@mx1.internetia.pl...

> U mnie na wsi jest technikum samochodowe. POjechalem tam kiedys bo mi 2
> mechanikow doradzalo (ustawienie zbieznosci chyba mialem do zrobienia).
> Wygladalo to tak ze robote robil pracownik/nauczyciel a grupa uczniow sie
> przygladala a on im wszystko ltlumaczyl i pokazywal. Fakt - nie wszyscy
> byli zainteresowani, ale ci co chcieli to mysle ze mieli okazje zobaczyc o
> co chodzi.
> Tak ze wiele zalezy od podejscia do tematu.

Dokładnie w ten sam sposób pracowałem z moimi uczniami, ale moje zadania
były zbyt wyspecjalizowane, abym mógł powierzać je uczniom.
Jednak w warsztatach samochodowych, gdzie naprawiano mi samochody po prostu
wykonanie prac zlecano uczniom, bez nadzoru.