eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowaniea co szanowne towarzystwo na taki pomysł ??? › Re: a co szanowne towarzystwo na taki pomysł ???
  • Data: 2012-02-07 06:42:36
    Temat: Re: a co szanowne towarzystwo na taki pomysł ???
    Od: "Jackare" <1...@t...com.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Użytkownik "Andrzej Lawa" <a...@l...SPAM_PRECZ.com> napisał w
    wiadomości news:4f306b38$1@news.home.net.pl...
    >W dniu 06.02.2012 22:57, Jackare pisze:
    >> wg mnie fajna sprawa. Jak zawsze na przeszkodzie stoją biurwy, ale jak
    >> widać da się...
    >> http://www.domynawodzie.pl/
    >
    > Bajer, ale mało praktyczny i cholernie kłopotliwy.
    >
    > Skąd woda pitna i do mycia? (..) Pozbywanie się odpadów (...)
    > A prąd elektryczny?
    >
    Te problemy to już raczej dawno rozwiązano. Nabrzeża dysponują odpowiednimi
    przyłączami i to w zakresie wszystkich mediów. Stacjonarne bary, restauracje
    itp instytucje na wodzie od dawna funkcjonują, mają się dobrze, posiadają
    dopuszczenia sanepidu, więc ten problem to nie problem.

    > Do tego smród glonów i w ogóle brudnej wody powierzchniowej, w wodach
    > bardziej stojących gigantyczne chmary komarów.
    >
    > Bujanie przy silnym wietrze. Skucie lodem przy mrozie. Okropna wilgoć.

    Ja myślę, że to mimo wszystko problem bardziej mentalny niż techniczno
    organizacyjny. To rodzaj stylu życia i mimo wszystko stylu miejskiego bez
    popularnego u nas wiejsko-sielskiego ogródka z malinami, samochodu przed
    domkiem i kawki z ciachem na tarasie. Bardziej chyba alternatywa dla
    mieszkania w osiedlowym bloku niż posiadłości pod lasem.

    Ja jako ryzyko widziałbym raczej niebezpieczeństwo utonięcia dziecka,
    upierdliwość drobiazgów (np kluczy) wpadających do wody, śliskie dojścia w
    zimie. Ja preferuję raczej życie w mieście, więc takie miejsce mogłby być
    ciekawe. Inna sprawa, że ja 12 lat swego życia spędziłem w dużej części w
    wodzie i nad wodą więc dopóki nie muszę do wody wchodzić to nic mnie od niej
    nie odstręcza. Wiem że nie zniósłym ciągłego szumu strumienia w bezpośrednim
    sąsiedztwie, natomiast delikatny chlupot wolno toczących się wód i kołysanie
    działa na mnie dobrze. Amatorzy takiego na pewno sie znajdą bo jest wiele
    osób chcących żyć nieszablonowo a przy takim domu nie ma konieczności
    odśnieżania, zamiatania liści, pielęgnacji ogródka (brrrr...)
    Podobnie jak coraz popularniejsze stają się lofty. U mne w mieście jest np
    jeden z bardziej znanych polskich loftów - loft Bolko i pomijając mało
    ciekawe otoczenie (stoi w środku obiektu przemysłowego - szybu Bolko) też
    jest to jakiś sposób na mieszkanie. Obiekt przemysłowy dla mnie może być
    mało ciekawy a dla kogoś może być atrakcją
    >
    > Jakbym miał wybierać, to raczej wybrałbym wypasionego kampera na podwoziu
    > jakiejś ciężarówy ;)
    To w sumie też fajna sprawa ale problem przyłączy wydaje się być większy niż
    w przypadku domu na wodzie no i kucze jakaś kompensacja nierówności też
    musiałaby być- chlernie mnie wkurza gdy przy smażeniu olej zbiera się na
    jednej stronie patelni :)
    --
    Jackare

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1