W dniu 2019-11-04 o 15:03, Marek pisze:
> On Mon, 4 Nov 2019 14:05:59 +0100, Uzytkownik <a...@s...pl> wrote:
>> Jeszcze raz przeczytaj co napisał KIKI, bo dalej nie zrozumiałeś.
>
> Obawiam się że jak często bywa nie chwytasz co mam na myśli i
> odpowiadasz nie na temat.
> Więc jeszcze raz moda na : prowadzenie przewodów dołem podłoga czy po
> chudziaku jest dla mnie takim pójściem na łatwiznę i po taniości. Jest
> wyższe ryzyko że ruch względny  ściana -podloze (a powodów do tego
> może być gazylion)  urwie przewody jak w przypadku jaki opisywałem
> (przy braku zastosowania peszli).
>
Napiszę wprost - Nie pierdol.

KIKI pisał o prowadzeniu instalacji po chudziaku lub po stropie. Co Ci
się tam ma przemieścić i skąd ma się wziąć pod stropem czy pod
chudziakiem styropian, na którym strop czy chudziak siądzie tak, że
poobcina przewody?

Prowadzenie przewodów po chudziaku czy po stropie jest najlepszym z
możliwych rozwiązań, zapewniającym najlepsze warunki dla tego przewodu
oraz najwyższe bezpieczeństwo.

Ale Ty jak zwykle popełniłeś faux pas, bo pisałeś o prowadzeniu
przewodów w posadzce, a teraz odwracasz kota ogonem i do tego w
bezczelny dla siebie sposób piszesz "często bywa nie chwytasz co mam na
myśli i odpowiadasz nie na temat".

Miałem nadzieję, że zrozumiesz swój błąd i przyznasz się do niego, ale
jak widać to ja popełniłem błąd zwracając Ci uwagę, bo do Ciebie i tak
nic nie jest w stanie dotrzeć.

Poza tym zawsze jak się przechodzi poprzez płaszczyzny lub jakiekolwiek
dylatacje to należy przewody ochronić przynajmniej kawałkiem peszla, a
KIKI nie pisał, że peszla nie wolno używać. Nawet jak przejdziesz ze
ściany na chudziak, który faktycznie może nieco siąść to i tak nie
stwarza to żadnego zagrożenia dla przewodów, bo co najwyżej przewody
wcisną się w styropian i nic się nie przetnie/urwie.