On Friday, 3 December 2021 at 23:09:43 UTC+1, ToMasz wrote:
> > Noto Ci jeszcze śniegiem nie sypnęło :) Ostatnie dni były tak ciężkie że
> > od rana i cały "dzień" musiałem światło w domu zaświecać bo zwyczajnie
> > było ciemno.
> Trochę Was nie rozumiem. każdy gada o czymś innym.
> Mamy nagonkę na montowanie paneli. Bez zwrotu 80% - bez sensu.
> 1. panel + akumulator się nie opłaca
> - o tym już nie mówimy
> 2. same panele, które tylko latem (plus trochę wiosny i jesieni) mają
> być odciążeniem zasilacza 12v który mi teraz zasila ledy. zastanawiam
> się ile czasu minie aby zwrócił mi się stelaż na komin/dach, kable itp.
>
> łapie deszczówkę. Od dawna, ale teraz już po całości, bo mam zapas na
> 2.6m3. Rurki, pompa, beczki - wszystko ze śmietnika. śmiali się zemnie
> (i słusznie) że nie wiadomo czy na prąd do pompki to zarobi. zarobi, bo
> w miesiącu spokojnie 2m3 zejdą. Wychodzi że na deszczówce zaoszczędzę
> więcej niż na energii ze słońca - nawet gdy panele bedę miał w cenie
> demontażu i transportu.
> Tego się MOCNO nie spodziewałem
> ToMasz
Jeszcze lepiej się opłaca miec własny staw i zbierac desczówke , lod, śnieg

Przed wojną każdy folwark mial własny staw do pojenia koni, krów

do góry

sobota, 4 grudnia 2021 o 01:08:01 UTC+1 m...@g...com napisał(a):
> On Friday, 3 December 2021 at 23:09:43 UTC+1, ToMasz wrote:
> > > Noto Ci jeszcze śniegiem nie sypnęło :) Ostatnie dni były tak ciężkie że
> > > od rana i cały "dzień" musiałem światło w domu zaświecać bo zwyczajnie
> > > było ciemno.
> > Trochę Was nie rozumiem. każdy gada o czymś innym.
> > Mamy nagonkę na montowanie paneli. Bez zwrotu 80% - bez sensu.
> > 1. panel + akumulator się nie opłaca
> > - o tym już nie mówimy
> > 2. same panele, które tylko latem (plus trochę wiosny i jesieni) mają
> > być odciążeniem zasilacza 12v który mi teraz zasila ledy. zastanawiam
> > się ile czasu minie aby zwrócił mi się stelaż na komin/dach, kable itp.
> >
> > łapie deszczówkę. Od dawna, ale teraz już po całości, bo mam zapas na
> > 2.6m3. Rurki, pompa, beczki - wszystko ze śmietnika. śmiali się zemnie
> > (i słusznie) że nie wiadomo czy na prąd do pompki to zarobi. zarobi, bo
> > w miesiącu spokojnie 2m3 zejdą. Wychodzi że na deszczówce zaoszczędzę
> > więcej niż na energii ze słońca - nawet gdy panele bedę miał w cenie
> > demontażu i transportu.
> > Tego się MOCNO nie spodziewałem
> > ToMasz
> Jeszcze lepiej się opłaca miec własny staw i zbierac desczówke , lod, śnieg
>
> Przed wojną każdy folwark mial własny staw do pojenia koni, krów
A teraz każdy by chciał mieć pompę ciepła na peltierach. Tobie już ktoś mówil że sam
nie możesz decydować czy możesz przestać brać lekarstwa, czy jestem pierwszy?

do góry

W dniu 2021-12-04 o 01:30, KANALIA* Zenek Kapelinder pluje:
/bełkot koguta - ciach
>

i pamietaj byś trzymał swego tate za fiuta kiedy nogę do szczania podnosi! *

to za twoje wyzwiska na pl.soc.polityka psi eunuchu!*

no krisy, janusze i inne marki - brońcie swego idola!

--
Runt

* - Oculum pro oculo, dentem pro dente!

do góry

W dniu .12.2021 o 22:27 LordBluzg(R) <m...@p...onet.pl> pisze:

> W dniu 03.12.2021 o 21:46, Tomasz Gorbaczuk pisze:
> [...]
>
>>> Zapraszam do Poznania :) 4-5 dni ledwie słoneczne były licząc od
>>> początku listopada.
>> Jak nie ma słońca to mam właśnie 5-6kWh. Jak trochę wyjdzie to mam
>> 9-10kWh.
>> Najgorzej jest jak ma padać i są cieżkie chmury - wtedy falownik późno
>> startuje i za cały dzień są ze 3-4kWh. Jeszcze nie miałem tak aby nic
>> zupełnie nie było. Bez słońca też jest produkcja.
>>
> Noto Ci jeszcze śniegiem nie sypnęło :) Ostatnie dni były tak ciężkie że
> od rana i cały "dzień" musiałem światło w domu zaświecać bo zwyczajnie
> było ciemno.


Fakt, zapomniałem o tym - miałem już snieg na panelach, ale nie cały
dzień. Po południu wyszło słońce i go trochę rozpuściło. Wtedy wyszło
poniżej 1kWh.
Jak są "ciężkie" dni to jest problem aby się falownik wybudził - u mnie
jeszcze daje radę bo mam na południe 30 paneli i powierzchnia robi swoje.
U kumpla, który ma około 9KW i wschód-zachód jest z tym dużo gorzej.U mnie
jak już się wybudzi i panele nie są pod śniegiem to zawsze jakaś produkcja
będzie. Jeszcze nie miałem sytuacji aby po wybudzeniu, poszedł znowu spać
w ciągu dnia.

TG

do góry

W dniu .12.2021 o 23:09 ToMasz <t...@p...fm.com.pl> pisze:


> Trochę Was nie rozumiem. każdy gada o czymś innym.
> Mamy nagonkę na montowanie paneli. Bez zwrotu 80% - bez sensu.
> 1. panel + akumulator się nie opłaca
> - o tym już nie mówimy
> 2. same panele, które tylko latem (plus trochę wiosny i jesieni) mają
> być odciążeniem zasilacza 12v który mi teraz zasila ledy. zastanawiam
> się ile czasu minie aby zwrócił mi się stelaż na komin/dach, kable itp.


Im mniejszej mocy instalacja tym mniejszy sens ekonomiczny jej robienia.
Co innego jak nie masz gdzieś prądu i kombinujesz jak zasilić żarówkę czy
alarm, a co innego gdy ten prąd masz i chcesz "oszczędzić" przy
"instalacji" poniżej 1kWp. To nie ma wtedy żadnego sensu. Szkoda zachodu.

TG

do góry

W dniu .12.2021 o 08:24 Tomasz Gorbaczuk <g...@a...pl> pisze:

> W dniu .12.2021 o 23:09 ToMasz <t...@p...fm.com.pl> pisze:
>
>
>> Trochę Was nie rozumiem. każdy gada o czymś innym.
>> Mamy nagonkę na montowanie paneli. Bez zwrotu 80% - bez sensu.
>> 1. panel + akumulator się nie opłaca
>> - o tym już nie mówimy
>> 2. same panele, które tylko latem (plus trochę wiosny i jesieni) mają
>> być odciążeniem zasilacza 12v który mi teraz zasila ledy. zastanawiam
>> się ile czasu minie aby zwrócił mi się stelaż na komin/dach, kable itp.
>
>
> Im mniejszej mocy instalacja tym mniejszy sens ekonomiczny jej robienia.
> Co innego jak nie masz gdzieś prądu i kombinujesz jak zasilić żarówkę
> czy alarm, a co innego gdy ten prąd masz i chcesz "oszczędzić" przy
> "instalacji" poniżej 1kWp. To nie ma wtedy żadnego sensu. Szkoda zachodu.


Chyba, że w ramach hobby i nauki, wtedy to co innego.

do góry

piątek, 3 grudnia 2021 o 21:34:14 UTC+1 Tomasz Gorbaczuk napisał(a):
>!
> U mnie dzisiaj 6,7kWh, wczoraj 7,2kWh, przedwczoraj 10kWh.
> To nie dużo wobec 70-80kWh w sierpniu ale zawsze coś. Przez 3 dni grudnia
> mam 23kWh.
Ok 5 zł dziennie
150 zł w grudniu uzyskasz.
W sierpniu 50 zł dziennie, 1500x 0.8=ok 1200zl
40000zl(tyle wydałeś?)pożyczki(przyjmijmy pożyczkę bo mało kto za gotówkę kupuje)na
60 rat to wychodzi ok 750zl miesiecznie/9000zl rocznie.
Słabo to się spina

do góry

piątek, 3 grudnia 2021 o 23:09:43 UTC+1 ToMasz napisał(a):
.
> łapie deszczówkę. Od dawna, ale teraz już po całości, bo mam zapas na
> 2.6m3. Rurki, pompa, beczki - wszystko ze śmietnika. śmiali się zemnie
> (i słusznie) że nie wiadomo czy na prąd do pompki to zarobi. zarobi, bo
> w miesiącu spokojnie 2m3 zejdą.
2m3 czystej wody prosto z kranu plus odbiór brudnej w kanalize to u nas 15zl
Bez kanalizy(z licznika ogrodowego) to ok 5zl
Marny to interes biorąc pod uwagę że z jej magazynowaniem same kłopoty.
Zimą niewiele nalapiesz, latem również, a to co nalapiesz wiosną i jesienią to szybko
musisz zużyć bo do zimy nie przechowasz

do góry

W dniu .12.2021 o 09:35 Kris <k...@g...com> pisze:

> piątek, 3 grudnia 2021 o 21:34:14 UTC+1 Tomasz Gorbaczuk napisał(a):
>> !
>> U mnie dzisiaj 6,7kWh, wczoraj 7,2kWh, przedwczoraj 10kWh.
>> To nie dużo wobec 70-80kWh w sierpniu ale zawsze coś. Przez 3 dni
>> grudnia
>> mam 23kWh.
> Ok 5 zł dziennie
> 150 zł w grudniu uzyskasz.
> W sierpniu 50 zł dziennie, 1500x 0.8=ok 1200zl
> 40000zl(tyle wydałeś?)pożyczki(przyjmijmy pożyczkę bo mało kto za
> gotówkę kupuje)na 60 rat to wychodzi ok 750zl miesiecznie/9000zl
> rocznie.
> Słabo to się spina

Wydałem 36k PLN (gotówki).
Za rok w sierpniu Ci powiem ile wyszło produkcji.
Na dziś mam trochę ponad 3,5MWh.
Z czego na bieżąco zużyłem ~950kWh, oddałem do sieci ~2,6MWh, pobrałem z
sieci ~2,5MWh.
Czy przy zużyciu 3,45MWh (od 1.08) do zapłaty mam 2,5-2,6*0,7 = 0,68MWh
za 3,45MWh zapłaciłbym (3450 * 0,55) ~1900 zł
a do zapłaty mam: 0,68MWh * 0,55 = 374 zł
w kieszeni zostaje 1500 zł (za 4 miesiące)
Czy to dużo czy mało każdy musi sobie odpowiedzieć sam dla swojego
przypadku.

U mnie do początku marca będzie rósł dług bo nie będzie produkcji. Od
marca do lipca powinienem go spłacić i wypracować nadwyżkę na kolejny
okres. Jak będzie to się okaże za rok w sierpniu.

TG

do góry

>> 40000zl(tyle wydałeś?)pożyczki(przyjmijmy pożyczkę bo mało kto za
>> gotówkę kupuje)na 60 rat to wychodzi  ok 750zl miesiecznie/9000zl
>> rocznie.
>> Słabo to się spina
>
> Wydałem 36k PLN (gotówki).
> Za rok w sierpniu Ci powiem ile wyszło produkcji.

Duża część osób ma problemy z liczeniem i wyobraźnią związaną z
szacowaniem opłacalności.

"nie spina się" "nie opłaca sie"
Koszt zwróci się po kilku albo kilkunastu latach(w przypadku nowych
zmian). Ale po tym czasie zostajesz z instalacją która dalej produkuje i
przynosi wymierne oszczędności.

Dopóki stopa zwrotu jest poniżej 10 lat to jest to opłacalne IMHO.
Wszyscy w swoich szacunkach i obliczeniach bardzo naiwnie zakładają cenę
1kwh na tym samym poziomie na przestrzeni dekady czy dwóch.

Instalacja przy montażu powinna zwrócić się po powiedzmy 8 latach
(jeszcze). Jak ceny prądu wzrosną (są naiwni liczący na to, że nie?) to
okaże się po obliczeniach, że okres zwrotu będzie wynosił 7 a może i 6
lat....a potem?

Dlatego spieszyłem się jak tylko to możliwe by wyrobić się przed
zmianami i czekam już na licznik... :)

--
Ta wiadomość została sprawdzona na obecność wirusów przez oprogramowanie antywirusowe
Avast.
https://www.avast.com/antivirus

do góry