eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.rec.ogrody › usychająca śliwa
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 14

  • 11. Data: 2010-08-29 18:03:13
    Temat: Re: usychająca śliwa
    Od: Krycha <k...@p...onet.pl>

    W dniu 2010-08-29 17:11, Panslavista pisze:
    (...)
    >>
    >> Stan obecny drzewa to jest to ostatnie zdjęcie. Bez liści, owoców i z
    >> przyciętymi pędami.
    >> Nie wygląda mi to na zmiany chorobowe. Nie było żadnych objawów
    >> chorobowych. Któregoś dnia, w pełni owocowania, zaczęły więdnąć. Niektóre
    >> gałęzie wycięłam, aby drzewo nie było obciążone.
    >> Ale więdły kolejne gałęzie, a potem owoce. I wszystko opadło.
    >> Zostawię tę śliwę do następnego roku, okaże się wtedy czy żyje.
    >> Jak nie, to będzie wykopana.
    >>
    >> Pozdrawiam Krycha.
    >
    > Może karczowniki podgryzły korzenie.

    Wszystko możliwe, że karczowniki przyczyniły sie do tej sytuacji.
    W okolicy było sporo różnych kopców, podniesionej ziemi.
    Teraz kopce "przeniosły" się dalej.

    Pozdrawiam Krycha.


  • 12. Data: 2010-08-29 18:12:11
    Temat: Re: usychająca śliwa
    Od: Krycha <k...@p...onet.pl>

    W dniu 2010-08-29 17:07, skryba ogrodowy pisze:
    > Użytkownik "Dirko"<j...@w...pl> napisał w wiadomości
    > news:i5dgr8$67v$1@news.vectranet.pl...
    >>>
    >> Hejka. Trudno przypuszczać, żeby sama monilioza załatwiła w tak
    >> błyskawicznym tempie śliwkę czy wiśnię.
    >
    > Istotnie mógł wystąpić zespół przyczynowy. Chociaż u mnie śliwy mają
    > zdecydowanie bardziej mokro i nie padają. Natomiast wiśnie nieco tylko
    > podtopione po ataku moniliozy padły w kilka dni a pięknie kwitły. Nie
    > chciałem użyć Topsinu. Okazało się, że jednak koniecznie należało go
    > zastosować w tym roku.
    (...)

    W czasie tych obfitych opadów deszczu ( w czerwcu i lipcu)
    woda w piwnicy altanki była na
    na wysokości 30-40 cm poniżej stropu i utrzymywała się przez długi czas.
    Niektóre drzewa traciły liście, jak jabłonie - szczególnie Delikates -
    oraz śliwa samosiejka, którą trzymam jako materiał do szczepień.
    Wtedy śliwa KOMETA była dorodna, bez zmian.
    Tamte drzewa odbiły, usychanie liści zatrzymało się i puściły nowe
    przyrosty. Wtedy zaczęły postępować zmiany na śliwie.

    Pozdrawiam Krycha.



  • 13. Data: 2010-08-30 07:57:20
    Temat: Re: usychająca śliwa
    Od: Leszek Serdyński <l...@o...pl>


    Użytkownik "Krycha" <k...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:i5e7cu$n6c$1@mx1.internetia.pl...
    >W dniu 2010-08-29 17:33, skryba ogrodowy pisze:
    >> Użytkownik "Krycha"<k...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    >> news:i5dmeo$oel$1@mx1.internetia.pl...
    >>
    > Na owocach mojej śliwy - japońskiej KOMETA - nie było pleśni
    > ani na liściach ani na owocach.
    > Liście więdły i schły. Nawet drzewo wypuściło kilka nowych gałęzi
    > z nowymi liśćmi, ale one z czasem też zwiędły.

    To by jednak świadczyło, że coś złego stało się z korzeniami. Może zbyt
    wysoki poziom wód gruntowych, albo słaby drenaż w tym miejscu spowodowały
    gnicie korzeni.
    Może podkop drzewo z jednej strony i obejrzyj korzenie.

    Pozdrawiam
    Leszek


  • 14. Data: 2010-08-30 18:33:11
    Temat: Re: usychająca śliwa
    Od: "skryba ogrodowy" <s...@o...eu>


    Użytkownik "Leszek Serdyński" <l...@o...pl> napisał w wiadomości
    news:i5g688$s97$1@news.dialog.net.pl...
    >
    >> Na owocach mojej śliwy - japońskiej KOMETA - nie było pleśni
    >> ani na liściach ani na owocach.
    >> Liście więdły i schły. Nawet drzewo wypuściło kilka nowych gałęzi
    >> z nowymi liśćmi, ale one z czasem też zwiędły.
    >
    > To by jednak świadczyło, że coś złego stało się z korzeniami. Może zbyt
    > wysoki poziom wód gruntowych,

    Po góralsku są trzy prowdy: prowda, nieprowda i gowno prowda

    > albo słaby drenaż w tym miejscu spowodowały gnicie korzeni.

    Im głębiej w las tym więcej drzew.

    > Może podkop drzewo z jednej strony i obejrzyj korzenie.
    >
    > Pozdrawiam
    > Leszek

    Daruj Leszku.
    Jak powiada Jurek Owsiak - "a deliberujta jak chceta i rubta co chceta"
    U mnie 30cm ziemi a poniżej do 2 metrów wgłąb (głębiej nie chciało mi się
    kopać) glina, glina i jeszcze raz glina. Działka do połowy czerwca nie
    podmokła ale wręcz zalana wodą (wchodziłem na działkę wyłącznie w gumowcach
    bo woda stała po kostki) i śliwy nie wygniły. Już zbieram dorodne owoce.
    W/g mnie przyczyną problemu jest brunatana zgnilizna drzew pestkowych -
    monilioza.
    W tym mokrym roku swiętująca swoje żniwo. I tego będę się trzymał.
    1. Obumieranie drzewa na skutek podmokniecia gruntu trwa zdecydowanie dłużej
    niz kilka dni.
    2. Autor wątku pisze, że piwnica w domku letniskowym (altanie
    podpiwniczonej) była zalana do 40cm poniżej stropu a to wyklucza wygnicie
    systemu korzeniowego z powodu braku tlenu na skutek zalania korzeni. PPW nie
    została przekroczona. Zatem wygnicie systemu korzeniowego nie wchodzi w grę

    Pozdrawiam uważnie czytając
    skryba


strony : 1 . [ 2 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1