"Ergie" <e...@s...pl> wrote in message
news:jqkv5c$j0q$1@node1.news.atman.pl...
>> Hahaha to prawda :-)
>> Niech daje foty to zobaczymy zanim będzie za późno.
>
> Tak się wtrącę. Czy ktoś mi może wytłumaczyć dlaczego ktoś kto buduje z
> porothermu lub podobnych nie robi ostatniej warstwy z ytonga?

Właśnie, ja też to mówię od dawna ! Bo sobie myślę, że im wmówiono, że
porotherm lepszy i nie chcą kalać ytongiem :-)

> - Po pierwsze znika problem mostków na górze ścian szczytowych

Może nie tyle znika co łagodzi. Nie zaszkodzi tam przykleić dyszkę
styropianu.

> - Po drugie znika problem "wiania" z gniazdek w przypadku niedokładnego
> ocieplenia szczytów

Wieje nie samymi szczytami ale poprezez brak pionowych spoin i popękany
materiał. Po drugie ocieplając z zewnątrz nikt nie tynkuje. ja tynkowałem i
mi nie wieje.
Ale to chyba jedno co mi sie pzypadkiem udało.

> - Po trzecie ytong można łatwo przyciąć pod odpowiednim kątem.

To wiadomo.

> Nie rozumiem dlaczego budowlańcy pracowicie przycinają ostatnią warstwę
> szlifierkami kątowymi lub na innych budowach wylewają te brakujące
> trójkąciki między kolejnymi warstwami z betonu. Toż to dodatkowa robota.

Cała budowlanka jest taka mądra, pełna sprzeczności. Ocieplacze styropianem
zostawiają celowe przewiewy żeby wietrzyć ścianę pod ociepleniem.


> Czy ktoś mi może wytłumaczyć czy to tak z rozpędu, czy może przemawia za
> tym jakaś ideologia, że _cała_ ściana ma być z porothermu?

Porotherm to największe gówno budowlane jakie może być. Jest materiałem z
wyboru. Czasem używany jest ze względu na większą nośność od gazobetonów.
Tak było u mnie. Podobno gazobeton był za słaby pod stropem ale już ponad
stropem trzeba było murować z ytonga.
Do budowlanki jest negatywna selekcja. Każdy chce siedzieć w biurze, a nie
taplać się w błocie. Ci co umysłowo nie dają rady w biurze idą na budowę
mieszać cement. nie ma co od nich wymagać zdrowego rozsądku.